Skip to main content

TARCZA „rodzynkiem” na Manifestacji

By 30 września, 20181 października, 2018Aktualności

W dniu 22 września 2018 r. przedstawiciele naszego Związku uczestniczyli w Manifestacji Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych pod hasłem: Polska potrzebuje wyższych płac! Z żadnym z haseł, które zawarte były na plakatach obwieszczających tę manifestację nie można było się nie zgodzić, stąd miały one pełne poparcie ze strony naszych Związkowców. Można tylko się dziwić, że pracownicy cywilni wojska byli w tej manifestacji reprezentowani wyłącznie przez jedną spośród siedmiu organizacji działających w resorcie obrony narodowej.

Hasła, które są obecnie najbliższe Pracownikom Cywilnym Wojska i problemy, które wymagają pilnego rozwiązania w resorcie obrony narodowej zostały zawarte w piśmie z postulatami, skierowane zostały do Ministra Obrony Narodowej (czytaj TUTAJ). Zabrzmiały tam hasła:

  • MAMY DOŚĆ – Łamania zasad dialogu społecznego i niedotrzymywania zobowiązań!
  • MAMY DOŚĆ – Niepewności naszego zatrudnienia i wynagrodzenia!
  • MAMY DOŚĆ – Naruszania zasad kształtowania wynagrodzeń!
  • MAMY DOŚĆ – Niskich płac!
  • MAMY DOŚĆ – Bycia tanią siłą roboczą Polskiej Armii!
  • MAMY DOŚĆ – Dysproporcji płac na tożsamych stanowiskach pracy i w tożsamych jednostkach wojskowych!
  • MAMY DOŚĆ – Tworzenia centralnie – bez porozumienia ze stroną społeczną – funduszy nagród i konfliktowego nagradzania!

Dzień 22 września 2018 r. był również 1042 dniem od kiedy w Ministerstwie Obrony Narodowej zaczął urzędować Minister Dobrej Zmiany. Od dnia 16 listopada 2015 r. zabrakło czasu na spotkanie się Ministra Obrony Narodowej ze Stroną społeczną reprezentującą ponad 40 tysięcy pracowników cywilnych zatrudnionych w resorcie obrony narodowej (RON).

Obecnie urzędujący Minister Mariusz Błaszczak, gdy był Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji „tęsknił” za zróżnicowaniem związków zawodowych, wskazując na resort obrony narodowej, gdzie działa siedem organizacji. Ta tęsknota została szybko zweryfikowana. W sobotę mijał 257 dzień od kiedy Minister Błaszczak objął obecny urząd i przez ten czas ani Minister, ani żaden z sekretarzy i podsekretarzy stanu nie spotkali się z ustawowymi przedstawicielami pracowników resortu obrony narodowej.

TE LICZBY TO SĄ SWOISTE REKORDY!

Tak długiego okresu bez spotkania Ministra Obrony Narodowej (1042 dni), czy okresu bez spotkania któregokolwiek z wiceministrów obrony narodowej (257 dni) z przedstawicielami związków zawodowych działających w resorcie obrony narodowej – nigdy w historii funkcjonowania związków zawodowych w wojsku nie było! A trzeba wskazać, że kalendarz dolicza cały czas kolejne dni do tych wartości…

Czy więc można się dziwić, że pracownicy cywilni wojska wyszli w sobotę na ulicę? Na to pytanie odpowiedź nasuwa się sama. Nie, nie można. Jeżeli nie ma dialogu wewnątrz resortu, to o ten dialog trzeba „zawalczyć”. Gdy wystąpienia, postulaty czy pisma pozostają bez odpowiedzi – manifestacja stała się naturalną, kolejną formą domagania się dialogu…

W trakcie manifestacji przedstawiciele „TARCZY” byli ze wszech miar aktywni, by zaprezentować społeczeństwu problemy swojego środowiska. Wiceprzewodnicząca Marzena ZAWADA przywitała się ze wszystkimi na Placu Trzech Krzyży wypowiadając m. in. zdanie „Na konia mieli, na siano zabrakło”. Materiał zobaczysz TUTAJ.

Następnie aktywnie udzielała wywiadów dla mediów wraz z Wiceprzewodniczącą Dorotą WOŹNIAK oraz innymi działaczami naszego Związku. Zainteresowanie wzbudziły odcinki wypłat, z których jednoznacznie można było się dowiedzieć o wysokości otrzymywanych wynagrodzeń. Nie były one zgodne z tymi, które są oficjalnie prezentowane przez urzędników Ministerstwa na posiedzeniach Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

W trakcie przejścia pod Kancelarię Premiera duże zainteresowanie wzbudzały hasła:

„F-16 STARTUJE, PRACOWNIK WOJSKA GŁODUJE”

„NIE CHCEMY ŻOŁDU, ŻĄDAMY WYŻSZYCH PŁAC”

czy ten „o Panu, który zapytawszy o zarobki nasze… usiadł i zapłakał.”

(przed Kancelarią – ZOBACZ)

Przed Kancelarią Premiera przemawiał również Przewodniczący Marek KAZIMIERCZAK, który m. in. wskazał na okres bez dialogu z obecnym Kierownictwem MON, wprowadzanie nagradzania zamiast poprawy wynagrodzeń oraz nawiązał do problemu wynagradzania pracowników terenowych organów administracji wojskowej.(MK)   

Zobacz również filmy nagrane podczas manifestacji

Film 1   Film 2  Film 3

więcej zdjęć z manifestacji znajdziesz w GALERII

0
0

214 komentarzy

  • Grzegorz M. pisze:

    Szacunek i uznanie dla wszystkich uczestników, którzy poświęcili swój wolny czas przyjeżdżając z różnych zakątków naszego kraju, by wykrzyczeć/upomnieć się o wszystkich Pracowników Cywilnych Wojska zatrudnionych w RON.

  • Jasiu z "S" pisze:

    Podwyżki mamy już załatwione. po 600 zł od nowego roku załatwiła nam Tarcza tym, że się pokazała w Warszawie. Takiego kawału nie słyszałem od wielu lat …Ha ha ha.

  • Skąd ty masz takie informacje, Jasiu z „S”?
    Gdybyś zapoznał się z naszymi postulatami, zorientowałbyś się, że tam nie ma żadnej kwoty podwyżek dla Pracowników Cywilnych Wojska.
    Chcemy poprostu adekwatnego wynagrodzenia i wynagradzania dla PCW stosownie do realizowanych zadań i obowiązków na nich ciążących.
    Oczywiście, nie akceptujemy tego, aby podwyżki były jak piszesz: „po 600 zł”, czyli po równo.
    Uważamy, że dla jednych byłoby to za dużo, natomiast dla innych – za mało.
    Dlatego w pierwszej kolejności kierujemy do MON postulaty o podjęcie dialogu ze Stroną społeczną i rzetelne podejście do kwestii wynagradzania pracowników, tzn. naprawienie tego co jest obecnie i określenie perspektyw zatrudniania i wynagradzania, ze wskazaniem przeciętnego poziomu wynagrodzenia (określonego w drodze odpowiedniej relacji).

  • Rysiek pisze:

    Ten „kawał” polega na tym, że gdy my się w Warszawie „pokazujemy” – Ty i tobie podobni liżecie d..y przedstawicielom władz merdając ogonkami i skamląc o 20-30 zł a następnie ogłaszając wiekopomny sukces.
    Ta wasza działalność to typowe społeczne szkodnictwo. Jesteście jak ten cierń w d…e.
    Drażnicie, uwieracie, jątrzycie i pozbyć się was nie można…
    Jeżeli sukcesu nie będzie, to jedynie przez takich jak ty i tobie podobnych. Zamiast bowiem nas w pełni poprzeć i wraz z nami walczyć o jak największe środki na pracownicze wynagrodzenia – wy jedynie piach w tryby sypiecie. W dodatku judaszowo ględząc o współpracy.
    Z zaprzysięgłymi wrogami pracowniczych interesów na pewno współpracować nie będziemy, gdyż wówczas musielibyśmy poprzestać na tym, co nam po raz kolejny resort z łaski daje.
    I jeszcze jedno.
    Zastanawiałem się, dlaczego właściwie Marek cię z tymi twoimi bredniami wciąż tu wpuszcza…
    Już wiem, chociaż on mi o tym nie powiedział…
    Daje ci tu pisać bez ograniczeń dlatego, że to twoje pisanie i ciebie, i ten twój związek w wojsku totalnie dyskwalifikuje i ośmiesza.
    Nikt tego tak dobrze nie zrobi, jak ty sam. Wystarczy cię jedynie tu wpuścić a sam doszczętnie się zdyskwalifikujesz – razem z tym twoim związkiem. Tak więc pisz – pisz jak najwięcej…
    A pisząc tu, nie zapominaj o tym, o czym Marek nie tak dawno wspominał.
    Mianowicie o tym, że ci twoi idole, którym bezkrytycznie wierzysz – do tej pory nie przekazali do RBL-ogów kwoty 2% funduszu wynagrodzeń przeznaczonej na nagrody wynikające z decyzji budżetowej!
    Ponieważ wszystko wskazywało na to, że te pieniądze będą – to fundusz nagród był realizowany a obecnie nie ma na to pokrycia.
    Ponieważ osobiście obejmujesz swoją moz co najmniej dwa RBL-ogi, w tym mój zakład pracy – chcę, abyś przedstawił nam to, co w tej sprawie zrobiłeś, np. pismo z interwencją w tej sprawie, bo to przecież istotny dla pracowników problem płacowy!
    Pytam więc, co dotychczas w tym względzie zrobiłeś??
    No co??

  • eelaa pisze:

    A ten Jasiuuuuu jak zwykle znów swoje.
    Dlaczego na owc takich rewelacji nie podajesz??

  • Marcin pisze:

    Jasiu z „S”, a gdzie Ty byłeś w czasie protestu OPZZ, w którym pracowników RON reprezentowała jedynie „TARCZA”.
    Bałeś się wyściubić nosa i wesprzeć manifę? Chyba tak, bo dla ciebie lepiej nic nie robić i tylko narzekać a może znowu, jak się uda – sypną po 150-200 zł w 2019 r.
    Jak można się naśmiewać z protestu ludzi pracy, którzy ledwo wiążą koniec z końcem ale nie boją się wyjść i zaprotestować.
    To oburzające.

  • Grzesiek pisze:

    Ja proponuję każdy wpis Jasia po prostu kasować.jest niereformowalny i tyle.przegiął już.Panie Marku każdy wie co solidarność odpie….a.

  • Jasiu z "S". pisze:

    (…-MK)

  • Jasiu z "S". pisze:

    Widzisz moŻe ty nie wiesz albo te towarzystwo wzajemnego popierania nie pouczyło Cię ale jak ty wyszedłeś na ulice to ja od 10 lat staram się dla takich jak ty aby więcej zarabiali .Tylko jest jeden problem albo trafiają się związki pracodawców które widza interes RON (…-MK) jak piszesz to najpierw spytaj o kim chcesz napisać i zrób 50 % tego co ja a wtedy się wymądrzaj. Jestem członkiem NSZZ |S| a nie członkiem OPZZ i ta demonstracja mnie nie obchodziła .Obchodzą mnie wynagrodzenia pw podczas negocjacji przy stole i to co robią moje struktury związkowe na najwyższym szczeblu (KK) i im się podporządkowuje Jak uznam ,że te działania są nieskuteczne lub działają na szkodę PRON to zmienię zasady działania .A skoro moi pracownicy czyli moi członkowie popierają to i coraz więcej się ich zapisuje do naszego związku to znaczy ,ze działam dobrze i spełniam ich oczekiwania. To na tyle co miałbym ci do powiedzenia p.Marcinie.

  • Jasiu z "S". pisze:

    Zainteresuj się rozwojem członków w związkach.A nie tu szlochasz i ryczysz.

  • Jasiu z "S". pisze:

    (…-MK)

  • Benek pisze:

    Panie Rysiu ma pan 100 procent rację wy byliście walczycie a oni plują i się poniżają taka banda

  • Jasiu z "S". pisze:

    Po co ściemniasz, że nie dostałeś pieniędzy na fundusz nagród . Ja dostałem już w lipcu .a czyżby RBLog i nie podlegał pod IWSZ a Centrum podlega.. A może ty nie dostałeś w 1 RBLog Wałcz. Bo 2 RBLog już dawno ma środki na koncie.To pokazuje jakim jesteś cienkim działaczem związkowym o ile można tak w o ogóle Cię nazwać. Skoro nie potrafisz takiej prostej rzeczy załatwić to postaram Ci pomóc. Tylko podaj prawdę gdzie nie ma środków a w ciągu kilku najbliższych dni będziesz miał na koncie u Pracodawcy.Nie takie rzeczy załatwiałem pozytywnie.

  • Jasiu z "S". pisze:

    Ty w pierwszej kolejności naucz się ortografii bo pokazujesz jakie masz wykształcenie i jak takim jesteś ” prostym ” człowiekiem a Tarcza Tobą manipuluje. Dzięki Solidarności możesz się publicznie wypowiadać ,wyjść legalnie na ulicę i zademonstrować. (…-MK) To na tyle co mam w tym temacie do powiedzenia.

  • Widać, jak się orientujesz w tych sprawach, skoro piszesz, że 2 RBLog ma zabezpieczenie w planie finansowym środki na utworzenie 2% funduszu nagród.
    Otóż oficjalnie cię informuję, że dotychczas nie otrzymał zmiany planu w tym zakresie, zresztą jak i pozostałe RBL-ogi.
    Środki te już dawno powinny być w budżecie pracodawców, jednak coś musiało się w DB MON zaciąć, że akurat cztery RBL-ogi tej kasy nie dostały!
    Tak więc masz możliwość teraz podjęcia działań aby tę prostą sprawę załatwić w ciągu kilku najbliższych dni.

  • Grzesiek pisze:

    To jakie mam wykształcenie??? I niczego nie muszę sie uczyć.wystarczy mi wykształcenia do tego co robię i wystarczy mi do tego żeby czytać ze zrozumieniem i wyciągać odpowiednie wnioski.nie obrażaj i nie ubliżaj ludziom.pokazujesz prawdziwe swoje oblicze.może i dobrze.nikt mną nie manipuluje.ja byłem na proteście.Ty nie.was nie bylo.tyle i aż tyle.to wy pieknie gadacie i układacie się z rządem.nie ja i nie opzz i nie tarcza.idz z tego forum już.wszystkich pouczasz szydzisz i wysmiewasz działania.o co Ci chodzi czlowieku kolorowy??? Przestaniesz??? Napisz o co Ci tak na prawde chodzi??? Masz pole do popisu.

  • Grzesiek pisze:

    Jasiu i do czego pijesz z tą ortografią w moim komentarzu???? Bo nie bardzo czaje baze

  • Jasiu z "S". pisze:

    Dzisiaj już rozmawiałem z płk. Pawłem Bielickim( Księgowy 2 RBLog i potwierdził, że środki na fundusz nagrodowy te 2 % zostały wstrzymane. Mówił też o Tobie ,że kiedyś tam dzwoniłeś. Ale nie było jeszcze końcowej decyzji. Pismo przyszło dopiero w piątek 28 września 2018r. do Komendantów RBLog .Podjąłem już dzisiaj działania w tym temacie.Negatywna odpowiedź trafiła na pismo Komendanta do 3 RBlog od pana Szefa IWSZ..

  • Grzesiek pisze:

    O kropki pod koniec zdania i brak odstępu między starym a nowym???
    Masakra .. jak Tobie takie rzeczy przeszkadzają to nie mam pytań

  • Jasiu z "S". pisze:

    Jak byś chciał wiedzieć to 2 RBLog wykorzystał swoje środki i teraz mu brakuje bo nie dostał tych obiecanych od Ministra Macierewicza. Nie wątpię ,że je dostanie w najbliższym czasie i pozostałe RBL-ogi ale tak jak powyżej napisałem podjąłem się próby pozytywnego załatwienia tej sprawy i doprowadzę ja pozytywnie do końca. Na tą chwilę to problem jest taki ,że, panuje ogólny bałagan w Departamencie Budżetowym.

  • Rysiek pisze:

    Może on i jest prostym człowiekiem ale za to ty jesteś zwyczajnym ch…m, o czym wielokrotnie mieliśmy się okazję przekonać.
    Co zaś mamy dzięki Solidarności to my wszyscy dobrze wiemy i nam tego pokazywać nie musisz, bo to nie propagandowa polityczna agitka tylko forum związkowe.
    Moja żona dobrze wie, co ma dzięki Solidarności – 32 zł emerytury…
    Jej się pochwal, że jesteś z tego związku. Napewno ciebie z uwagą wysłucha aby się dowiedzieć, czy to jest to, o co w pamiętnym sierpniu walczono.
    Co zaś do meritum…
    Jeżeli jesteś członkiem Solidarności to co tu w ogóle robisz??
    Wydaje ci się, że nadal będziesz prowadził tu ta swoją – rodem z głębokiego stalinizmu – nachalną i durnowatą propagandę.
    Aby co?? Przejąć ten zz, bo jak ciebie posłuchają to się wszyscy do Solidarności zapiszą??
    Nie chcieliście nam pomóc – wasza sprawa ale nie waż się lekceważyć i ośmieszać tych, którzy wyszli na ulicę, bo w ten sposób skalasz te wszystkie ideały, w które – jak twierdzisz – wierzysz.
    Przypominam też, że to wątek o naszej manifestacji a nie twoich wyimaginowanych zasługach.
    Zadałem ci pytanie, co zrobiłeś w sprawie brakującej w RBL-ogach kasy i co??
    Kamień w wodę??
    Pytanie zbyt trudne, czy wzrok mi nie dopisuje??

  • Dzwoniłem, bo z dokumentów (II części planu zatrudnienia i wynagrodzeń) wynikało, że nie mają jeszcze tych środków zabezpieczonych.
    Ty otrzymujesz te dokumenty w tym samym czasie co TARCZA ale nic z tym dotychczas nie zrobiłeś a nawet jeszcze dzisiaj na forum napisałeś, że wszystko jest OK, bo 2 RBLog tę kasę ma… Dokładnie napisałeś dziś o 10:04 cyt.: Bo 2 RBLog już dawno ma środki na koncie.
    Rozumiem, że koszula bliższa ciału i ważne, że w Centrum kasa jest cyt.: Ja dostałem już w lipcu .a czyżby RBLog i nie podlegał pod IWSZ a Centrum podlega.

    I tyle w temacie!

  • Działania to już zostały podjęte wcześniej, jak tylko wyszła sprawa, że tych środków RBL-ogi nie dostały.
    Ty byś w ogóle ich nie podjął, gdybyś na stronie TARCZY nie dowiedział się dzisiaj, że tych środków w RBL-ogach nie ma!
    Czyli możesz podziękować nam, że przynajmniej wyjdziesz z twarzą, że dołączysz się do grona tych, które w tym zakresie podjęły działania.
    A co masz do załatwiania tych środków?
    One powinny być niezwłocznie – przy najbliższej zmianie decyzji budżetowej – po złożeniu stosownych wniosków przez dysponentów budżetu skierowane do pracodawców. Tutaj nic nie trzeba załatwiać, tylko panować nad realizacją wynagrodzeń pracowniczych!
    Wnioski o środki poszły w trybie wynikającym z decyzji budżetowej już dawno a o ogólnym bałaganie w DB nie wiedziałem – ale skoro o tym piszesz… może rzeczywiście coś w tym jest.

  • eelaa pisze:

    Ech Jasiuuuuu Twoim członkiem napewno się nie zainteresuję :-))

  • Dyzio marzyciel pisze:

    https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fus-fundusz-ubezpieczen-spolecznych,33,0,2417441.html
    Nie zeby rzucac sie na to ale jak widac sa mozliwosci aby zwiekszyc fundusz placowy. Moze jak wczesniej MON przesunal pieniazki do innego resortu to teraz do MONu mozna przesunac 360mln zl i dac wszystkim pracownikom wojska po 600zl podwyzki? To by mozna wowczss nazwac podwyzka a nie zwiekszeniem zarobkow o kwote zwiekszenia minimalnej krajowej. Pomarzyc dobra rzecz…

  • Eva pisze:

    Jasiu z „S” skąd w Tobie tyle jadu ? W każdej wypowiedzi plujesz nim na lewo i prawo. Chyba wszyscy tu obecni mają już dość tych wypocin. Nie możesz przeboleć, że TARCZA coś zrobiła, że miała tyle odwagi i wyszła na ulicę, aby pokazać nasze niezadowolenie, że walczy o godność pracowników RON, że nie klęczy na kolanach i żebrze o 100 zł podwyżki (jak to robią inni) ? Szlag Cię trafia, że w opinii wielu pw, przedstawiciele tego związku zasłużyli sobie na uznanie. Również ode mnie i nie tylko, wielki szacun dla Tych wszystkich, którzy w sobotę poświęcili swój wolny czas i upomnieli się w Warszawie o pracowników RON.
    A Ty Jasiu z „S” zamiast ironizować i krytykować innych, weź się do roboty to może też kiedyś na taki szacunek pracowników RON zasłużysz, ponieważ póki co z tej wyniosłej, przemądrzałej paplaniny nic nie wynika, tylko nos Ci się wydłużył jak u Pinokia.

  • Eva pisze:

    Jasiu z „S” ha, ha, ha, ale konfabulujesz, a nie pisałam już, że nos Ci urósł jak u Pinokia 🙂

  • Rysiek pisze:

    To prawda. Uważam jednak, że nie potrzeba przesuwać środków z zewnątrz do budżetu MON, gdyż jest on taki, że w nim są te środki na nasze podwyżki w kwocie, o której piszesz. Jeżeli słyszymy więc, że w MSWiA pensja od lipca przyszłego roku wyniesie średnio na etat więcej o 550 zł niż w grudniu tego roku – to u nas mogłaby ona wynosić nawet 600 zł i w samych nakładach na nasze płace są te środki.
    W dodatku byłoby to w końcu – po latach – danie satysfakcji finansowej pw za to, że wytrzymali tą wojskową „optymalizację” wyrażającą się w istocie wielotysięczną redukcją zatrudnienia i wzrostem obowiązków dla tych, którzy pozostali.
    Nikt do dziś za to ludziom nie zapłacił. I stąd te nasze wyliczenia i adekwatne do nich żądania…
    Jeżeli jednak nadal publicznie będą wyrażane takie stanowiska i opinie, jak te w wydaniu piszącego tu przedstawiciela Solidarności a także przedstawicieli paru innych zz – to my nigdy do niczego nie dojdziemy…

  • eric pisze:

    Jasiu, mówisz że nas było mało na proteście, że nas nie było widać itp…
    My robimy wszystko żeby poprawić płace i sytuacje PCW, a ty wkoło piszesz że S się staracie, rozmawiacie itp. tylko, że tyle lat już to robicie i waszych efektów nie widać, czego nie można powiedzieć o nas. Boicie się wyjść i tyle.
    Tak się staracie, że macie zwykłych pracowników w d…e. Każecie aby siedzieć i czekać a później cieszyć się z 40 zł, bo dali…
    Cała wasza filozofia… Dalej się układajcie z rządem…
    Mówisz, że 8 lat nic nie było a teraz, że za tego rządu protestujemy…
    Hm… czyżbyś z list Pisu startował na sołtysa swojej wioski??
    Chcesz Jasiu wymieniać u nas swoje poglądy, już Ci proponowałem żebyście otworzyli na swojej stronie forum…
    Tylko podejrzewam, że wasi członkowie, by was tam zjedli, przez te wasze „działania”…

  • INFORMUJĘ WSZYSTKICH, ŻE W DNIU DZISIEJSZYM WŁADZE ZWIĄZKU PRACOWNIKÓW WOJSKA „TARCZA” – W TROSCE O POZIOM DYSKUSJI ORAZ PRZESTRZEGANIE PODSTAWOWYCH ZASAD SPOŁECZNYCH, W TYM ZWŁASZCZA KULTURY DYSKUSJI – POSTANOWIŁY POZBAWIĆ NA STAŁE MOŻLIWOŚCI WYPOWIADANIA SIĘ OSOBY PISZĄCEJ NA TYM FORUM POD RÓŻNYMI NICKAMI A W OSTATNIM OKRESIE PISZĄCEJ POD NICKIEM: Jasiu z „S”.

  • W związku z powyższym, począwszy od dnia dzisiejszego wpisy osoby posługującej się nickiem Jasiu z „S” – nie będą zamieszczane na stronie naszego forum.

  • Rysiek pisze:

    Powyższą informację pozostawiam bez komentarza, bo komentarza nie wymaga.
    Może jedynie stwierdzić ze nikt nie pozwoliłby sobie na taki totalny obciach, jaki prezentował nam przez długi czas kolega z „S”.
    W moim przekonaniu absolutnie nie oznacza to, że nasz Związek odrzuca współpracę ze wszystkimi partnerami społecznymi, bo tak oczywiście nie jest.
    My chcemy współpracować z każdym, komu bliskie są związkowe ideały i zasady. One są dokładnie takie same, bez względu na kolor związkowych sztandarów. Nadal – z utęsknieniem – czekamy na oferty poważnej współpracy na zasadach właściwie pojętego partnerstwa i równości.
    Czas „związkowych przystawek” Koleżanki i Koledzy z Solidarności, czy NSZZ PW – po prostu się skończył.
    Jesteśmy gotowi ściśle i lojalnie współpracować z każdym, komu zależy na rzeczywistej poprawie pracowniczego bytu i warunków naszej pracy. To „rzeczywiście” ma tu wielkie i decydujące znaczenie, bo nasza oferta współpracy nie obejmuje działań pozornych, nie przynoszących istotnej poprawy. W takich działaniach uczestniczyć nie będziemy….

    Co do ludzi… Ludzie, jak to ludzie są rożni i różniści – tacy, jakimi ich Pan Bóg i czynniki społeczne, w których funkcjonują stworzyły. Mają do tego prawo być tymi, którymi chcą być. Każdy jednak ma prawo dobierać sobie towarzystwo, kolegów i przyjaciół….
    Osobiście znam wielu członków Solidarności – także tej naszej – wojskowej, z którymi chętnie rozmawiam, przebywam i się przyjaźnię. Do takich należy przewodniczący struktury oddziałowej tego związku w moim zakładzie pracy, którego – korzystając z okazji – gorąco pozdrawiam. Gdyby nie odgórne decyzje w tym związku – jestem przekonany, że koleżanki i koledzy ze składu „D” będącego siedzibą Solidarności w moim zakładzie byliby w Warszawie wraz z nami. Wierzę, że gdy my byliśmy na warszawskich ulicach, oni myślami tam z nami byli również.
    Dlatego my nadal ze wszystkimi uczciwie myślącymi o naszych problemach zawsze będziemy, nie pytając skąd są i gdzie przynależą.
    Bo to przecież nasze wspólne pracownicze sprawy…
    Jesteśmy w temacie – „TARCZA „rodzynkiem” na Manifestacji”.
    Faktycznie, rodzynkiem także dlatego, że nikt tam poza nami wojska i istniejących w nim problemów nie reprezentował.
    Pytanie, które się niejako samo nasuwa jest więc takie:
    Co zrobić, jak działać, jak przekonać środowiska pracownicze wojska, aby nam uwierzyły i poszły za nami??
    Co zrobić, jak działać, jak przekonać pozostałych partnerów społecznych do wspólnego, zintegrowanego działania??
    W ostatnim okresie byliśmy – jako „TARCZA” – inicjatorami kilku istotnych przedsięwzięć o charakterze społecznym …
    Chciałbym zgłosić kolejną inicjatywę, którą kieruję do naszych władz związkowych.
    To inicjatywa wezwania wszystkich partnerów społecznych do pikiety siedziby MON do czasu, gdy zostaniemy potraktowani jako partner w poważnych rozmowach o naszych problemach.
    Propozycję takiej inicjatywy daję władzom Związku pod rozwagę.

  • Grzegorz M. pisze:

    Gratuluję decyzji.

  • Michal pisze:

    Wczoraj w Polsat News Premier przekazał że w przyszłym roku rząd planuje podwyżki dla pracowników budżetówki będzie to taka kwota której od kilku lat nie było mało tego tam jest jeszcze coś takiego jak mnożnik i my to również zmieniamy tak by była korzyść dla wszystkich pracowników – zapewnił.
    Wiec Panowie po co te nerwy?

  • Michal pisze:

    A tu jeszcze coś na poprawę humorów ile zarabiają Ukraińcy w Polsce i jakie mają przywileje mieszkanie itd. JA SIĘ PYTAM:
    DO CZEGO MY DOSZLIŚMY W TYM KRAJU?
    https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/praca/zarobki-ukraincow-w-polsce-analiza-personnel-service/50r41kr

  • Rysiek pisze:

    Pan Premier ostatnio bardzo dużo mówi i dużo obiecuje…
    Jego przywilej i prawo, bo to on rządzi. A jednak ja – słysząc latami różne zapewnienia – takie np. jak ten nasz szumnie swego czasu przez przedstawicieli resortu MON ogłoszony program trzyletniej poprawy naszych wynagrodzeń – zachowuję dystans i wstrzemięźliwość w zachwytach i nadziejach.
    Dlatego, że przecież niedawne decyzje i zapewnienia przedstawicieli władz w naszej sprawie okazały się niewiele warte a rzeczywistość jest taka, że zamiast po 250 zł – tysiące pw w tym roku po parę złotych albo zgoła nic nie dostała.
    Pan premier oczywiście ma rację, gdy mówi to, co mówi ale problem tkwi w szczegółach.
    Już teraz przecież wiadomo, że pracowników wojska nikt nie ma zamiaru „ozłocić”. Są bowiem grupy zawodowe budżetówki, na które pójdą głównie zwiększone środki.
    My – za swoją karność, posłuszeństwo i zdyscyplinowanie otrzymamy jedynie część z tego, co wówczas pozostanie czyli kwotę porównywalną z tegoroczną.
    Czy o to nam chodzi??
    O to, aby różnica pomiędzy naszymi zarobkami a zarobkami innych pracowników budżetówki jeszcze się powiększała??
    Te nerwy są właśnie po to, że tracimy bezpowrotnie czas, którego tak mało pozostało.
    Czas, w którym my również powinniśmy się dołączyć do podziału tego „rządowego tortu płacowego” na równych z innymi grupami zawodowymi zasadach.
    Najwyższy na to czas….

  • ktos pisze:

    Przed wyborami to sobie można obiecywać wszystko.
    Niech pokaże na papierze podpisane.

  • Rysiek pisze:

    No właśnie. Ile oni zarabiają a ile my za tą naszą pracę na rzecz obronności. Nie pisze tu o tych, których wynagrodzenia od lat wydatnie podnoszą tą naszą średnią płacę w resorcie.
    Piszę tu o tych tysiącach pracowników resortu, którzy wykonują najżmudniejszą najcięższą, wymagającą największego psychicznego i fizycznego wysiłku pracę.
    Pracę w dodatku niezwykle odpowiedzialną, gdyż popełniony błąd może powodować wręcz niewyobrażalne następstwa.
    To praca często w warunkach skandalicznych, w poniemieckich lub jeszcze carskich schronach, bez światła, bez ogrzewania i bez dostępu do wody.
    To praca w warunkach szkodliwych uciążliwych i niebezpiecznych – z groszową zapłatą za utratę zdrowia. A gdy zdrowie nie dopisuje – pracownik traci pracę lub odchodzi na rentę nie gwarantująca godziwego życia. Bo jakaż renta może być od składek płaconych z mizernych wynagrodzeń.
    Jaka będzie emerytura tych ludzi, jeżeli ich okres aktywności zawodowej się zakończy???
    To temat, który poruszył by kamień. Niestety, kolejnych naszych decydentów od lat nie porusza. Tylko te resztówki z łaski nam rzucane – zaledwie i to nie zawsze – sprawiają, iż zachowana jest realna wartość naszych wynagrodzeń. Wokół nas – w naszych pracowniczych środowiskach – rozgrywają się prawdziwe dramaty.
    Ludzi nie stać na leki, na wysłanie dzieci na wycieczkę czy opłacenie lekcji rozwijających uzdolnienia i zainteresowania>
    Ludzi nie stać na zimowe okrycia i obuwie, na zakup obiadów dla dzieci.
    Ludzie przychodzą głodni do pracy – przerzucają dziesiątki ton towarów posilając się kanapkami ze smalcem lub tylko margaryną, bo na masło ich nie stać.
    Kto o tym wie??
    Kto się tym zajmuje??
    Ci sami ludzie obciążani są rozlicznymi obowiązkami na wypadek WSGB czy dodatkowymi funkcjami, za które nikt im nie płaci. To poprostu typowy wyzysk, w dodatku stosowany powszechnie.
    Na to naszej zgody nie będzie, choćbyśmy mieli się pod siedzibą resortu okopać, czy wrosnąć tam w ziemię.
    Gdy myślałem o pikiecie przed siedzibą resortu, chciałem zmusić jego kierownictwo do poważnej rozmowy o naszych problemach.
    Pisząc swój post dziś około południa – nie przewidywałem, że dokładnie w tym czasie przewodniczący naszego związku otrzymał zaproszenie na spotkanie w sprawie naszych – zgłoszonych podczas manifestacji postulatów. Pismo do Ministra Obrony Narodowej, w którym wymieniliśmy nasze żądania jest tu:
    https://zpwtarcza.pl/materialy/aktualnosci/2018_09_30/20180922_Postulaty_na_Manifestacji.pdf
    i gorąco namawiam wszystkich do zapoznania się z jego treścią.
    Resort chce rozmawiać o problemach poruszonych w naszym piśmie w dniu 4 października br. czyli właściwie niezwłocznie. W moim przekonaniu świadczy to o randze i znaczeniu tych problemów, i zamiarze zajęcia się nimi. Oby wydało to pomyślne dla nas wszystkich owoce…

    Jedno jest pewne.
    Gdyby nie odwaga tej garstki, która pokonując rożne obawy, pomimo utrudnień czynionych przez niektórych pracodawców, głośno wykrzyczała swoje żądania na ulicach Warszawy – do spotkania z kierownictwem resortu długo jeszcze by nie doszło…
    Czy przyniesie to spodziewane efekty… czas pokaże.

  • Grzesiek pisze:

    A może to przez to że chcą się pytać jakim prawem tam bylismy??? Hehe będa konsekwencje i straszonko?? A może to przez wybory za rok…będa się przymilać i podlizywać…nieważne.ważny jest efekt końcowy dla nas wszystkich.zobaczymy.mnie boli to bardzo.podwyżki dla zołnierzy o 656zl a dla nas… hm hm..ja uważam że minimalnie powinismy dostać 300 do zasadniczej.reszta skutki i równanie do innych…jesli nie to bedziemy tylko coraz bardziej oddalac się od innych.

  • Dyzio marzyciel pisze:

    Jakie 300zl? Minimum 600zl bo zawsze do 500zl odpusci sie. Mozna powiedziec, ze ta podwyzka w tej kwocie nalezy sie Nam jak psu buda… Odpuszczone bedzie do 300zl to zejda do 200zl i bedzie powtorka z rozrywki.

  • Rysiek pisze:

    Grześ – jeszcze raz dzięki, że z nami byłeś.
    Efekt tej Twojej i innych „roboty” już jest w zaproszeniu na spotkanie.
    Co ono przyniesie – zobaczymy. Jedno jest pewne, czasu na odwlekanie i przeciąganie nabrzmiałych problemów już nie ma.
    Najgorszy jest ten pierwszy raz. On się już dokonał i nikt ludzi już nie zatrzyma, jeżeli okaże się, że jest to jak zwykle gra znaczonymi kartami…

    Może nie do świadomości wszystkich – zarówno po stronie resortu, jak i społecznej – to dotarło, więc informuję wprost:
    Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy…
    Z dniem 22 września bieżącego roku zakończył się bezpowrotnie okres ściemniania, udawania, pozoranctwa i bylejakości.
    Otwieramy okres poważnej debaty o naszych problemach…
    Każdemu, kto do niej nie dorósł – wykrzyczymy nasze postulaty na ulicy…

  • Tomm75 pisze:

    I słusznie! W końcu miarka się przebrała.

  • jutka pisze:

    Dzielicie się tu swoimi refleksjami i spostrzeżeniami, więc może i ja dorzucę swoje trzy grosze 😉
    Wszyscy, którzy byli z nami na manifestacji mogą stwierdzić, że było nas widać i słychać 🙂 A o to przecież chodziło – taki był cel tego naszego udziału.
    Ja mam podwójną satysfakcję, bo cuda robiono, żeby nas w Krzesinach zastraszyć, zniechęcić i wyjazd nam utrudnić.
    W jakimś stopniu to się nawet powiodło, ponieważ wiele osób z udziału się wycofało. Jednakże Ci, którzy zastraszyć się nie dali, spisali się na medal.
    Do dziś jednak nie mogę pojąć tej histerii, jaka dopadła Dowódcę i oficerów z jego otoczenia. Faktem jest, że na terenie bazy rozwiesiłam plakaty o manifestacji. Faktem też jest, że rozesłałam do wszystkich użytkowników MILNET-Z w bazie info o proteście a na stronie internetowej bazy – w naszej zakładce związkowej – zamieściłam informację wraz z plakatem.
    No i gdzie jest ten mój grzech śmiertelny, bo nie pojmuję :/ skąd ta histeria i sraczka?
    Czy ja namawiałam do jakiegoś strajku na terenie bazy w dzień roboczy?
    Czy obwiesiłam bramę bazy i płoty plakatami?
    Czy zrobiłam to na ogólnodostępnych tablicach informacyjnych?
    Dlaczego więc w piśmie, które otrzymał zarząd, zarzuca się nam agitację polityczną wśród żołnierzy poprzez „rozsyłanie seryjnej korespondencji zawierającej treści propagandowe czy polityczne”?
    Czy wy żeście wszyscy w tym MON-ie rozum potracili?
    Oglądać TV też żołnierzom zabronicie?
    Wierzyć się nie chce, że manifestacja o charakterze ekonomicznym w wolnym dniu od pracy, poza miejscem pracy mogła spowodować rozstrój nerwowy grupy zawodowej, która bądź co bądź, powinna być szkolona w tym, jak reagować na stres i panikę 😀
    Czujecie się z taką armią bezpieczni? Bo ja niezbyt 😛
    W efekcie podjęto działania, które praktycznie uniemożliwiają mi jakąkolwiek pracę związkową w bazie, włącznie z cofnięciem uprawnień do edytowania treści w zakładce związkowej na stronie internetowej bazy.
    W związku z tym, nie mam kontaktu z prawie trzema setkami związkowców, poza telefonicznym.
    Od teraz będziemy udawać, że organizacji związkowej w bazie nie ma?! A ja sama pracuję np. w warzywniaku u pani Marysi i to ona mi tak ciulowo płaci 😛
    Opisuję Wam to wszystko, bo wiem, że większość z Was nie ma pojęcia z czym się zderzamy na co dzień. Najprawdopodobniej nasz Dowódca tego forum nie czyta a szkoda, bo dowiedziałby się, jak bardzo żenującym jest fakt, że nie potrafi pozyskać odpowiednich środków na płace, potrafi za to torpedować nasze działania w tej sprawie. Dowiedziałby się, że zabraniając nam używania logo bazy staje się śmieszny, ponieważ gadżety z logo bazy poniewierają się nawet w kiblu w biurowcu „Andersia”.
    No, ale wg pana pułkownika organizacja związkowa nie jest godna tego zaszczytu, żeby np. w swoim listowniku mieć takie logo. Wstyd!
    Ponieważ nie mam możliwości na swojej stronie oficjalnie podziękować uczestnikom manifestacji z Krzesin, zrobię to tu:
    Dziękuję Wam wszystkim, szczególnie ludziom z sekcji infrastruktury!
    Za to, że nie daliście się zastraszyć przez wystraszonych szefów sekcji!
    Za to, że poświęciliście swój czas i pojechaliście walczyć o lepsze życie dla wszystkich pracowników RON!
    Jesteście wspaniali! :*

  • Michał pisze:

    Witam mam pytanie wiadomo coś w sprawie pieniędzy na 11 listopada.
    Pozdrawiam.

  • Grzesiek pisze:

    I jak tam po spotkaniu?

  • Tommy75 pisze:

    Bardzo jestem ciekawy czy ten nasz genialny przemarsz ze złotoustą p. Marzeną na czele (na konia mieli…) zrobił na decydentach wrażenie i w ogóle go oglądali.
    Kurcze, skoro MON ma mld-y na stałe bazy usa, to dlaczego RON jest najpodlej wynagradzany w całej budżetówce?
    Ten rok jest rekordowy pod wzg budżetu MON a w kolejnych latach będzie dalej rósł.
    Stać ich z pewnością!!!
    Bardzo jestem ciekawy czy w 2019 sypną kasą tak, jak ratownikom medycznym, pielęgniarkom, cywilom MSWiA…

  • Grzesiu, po spotkaniu wszystko OK.
    Nie miało ono takiego charakteru, jaki zakładaliśmy z drugiej strony – tak się zastanawiając – po prostu takiego nie mogło mieć.
    W końcu spotykaliśmy się z Pełnomocnikiem MON.
    Niebawem na naszej stronie ukaże się nowa aktualność w tej sprawie.
    Pozdrawiam.

  • Strażak WSP pisze:

    Wielki szacunek dla Tarczy.

  • Grzesiek pisze:

    Szkoda. 🙁

  • TOAW pisze:

    Panie Marku ale zaskoczymy się na „+” czy będzie jak zwykle?

  • Rysiek pisze:

    Nie wydaje się celowym aby informacja o spotkaniu Przewodniczącego Związku z Pełnomocnikiem musiała spychać na dalszy plan informacje o naszym proteście…
    Mając na uwadze, że w trakcie tego spotkania nie doszło do konkretnych i decydujących ustaleń i uzgodnień, uważam za wystarczające skomentowanie tego spotkania przez jego uczestników na naszym forum.
    Istotne jest, że istnieje wola nawiązania konstruktywnego dialogu.
    Tyle, że – Szanowny Panie Dyrektorze…
    Wiedząc, że zapoznaje się Pan z naszą dyskusją na tym forum pragnę – jako pracownik wojska i członek tego Związku – przesłać Panu następującą informację…
    My – pracownicy resortu obrony narodowej – nie mamy ani chęci, ani czasu na ustawiczne, niczego w efekcie nie przynoszące rozmowy. Nie mamy chęci ani czasu na uczestniczenie w działaniach pozornych, nie mających wiele wspólnego z rzeczywistym dialogiem i próbą konkretnego rozwiązania naszych problemów.
    My – pracownicy resortu on – nie potrafimy zrozumieć dlaczego podczas jednego, konkretnego – właściwie przygotowanego spotkania w MSWiA – można niejako kompleksowo i na dwa lata naprzód załatwić problemy płacowe i socjalno-bytowe pracowników a w resorcie on kręcimy się wciąż wokół spraw pozornych i nie osiągamy żadnych efektów. Czy to inny kraj??
    Czy to inny świat??
    Czy jesteśmy innymi ludźmi??
    Co nam przeszkadza szybko kompleksowo i konkretnie rozwiązać problemy ponad 40 tysięcy pracowników… tak istotnych także dla pracowniczych rodzin??
    Odpowiem, bo tego zapewne Pan nie uczyni.
    PRZESZKADZA NAM TO UCZYNIĆ WOLA – TA WOLA, KTÓRA JEŻELI JEST… CZYNI CUDA.
    Tej woli załatwienia spraw i problemów od lat w resorcie obrony narodowej nie ma, bo my – pracownicy tego resortu przyzwyczailiśmy Was – decydentów do tego, że zrobicie co chcecie a my spolegliwie to zaakceptujemy.
    Tyle, że to jest tak, jak ze sprężyną, która wyginana zbyt mocno a w którymś momencie pęka.
    Ta „sprężyna” społecznego przyzwolenia na państwowy wyzysk realizowany w resorcie obrony narodowej jest naprężona do końca.
    Dalej się nie da, bo… pęknie.
    A jak pęknie, to nikt już tego wszystkiego nie poskłada.
    Wiedząc o tym i dramatycznie wręcz chcąc temu przeciwdziałać – nasz związek czyni wszystko aby do tego nie dopuścić.
    Jako odpowiedzialni za funkcjonowanie resortu, powinniście w tych zabiegach być z nami.
    Powinniście nas wesprzeć i wspomagać nasze działania zamiast podstawiać nam nogę.
    Powinniście w nas widzieć sojusznika zatroskanego o stan resortu i obronności a nie upierdliwca czy wroga.
    Jak będzie – czas pokaże…
    Wiem jedno i piszę to otwartym tekstem.
    Jeżeli wytracicie czas i nie skorzystacie z tej szansy, którą obecnie wam dajemy – ta „sprężyna społecznego przyzwolenia” z hukiem trzaśnie i ludzki gniew, i wściekłość was zaleją… niebawem.

  • Grzesiek pisze:

    No niestety Rysiek.woli nie ma od dawna żeby coś u nas realnie zmienić… mam pytanie. W grę wchodzą jakieś jeszcze protesty?? Tylko nasze? Nasz pracowniczy protest pariasow Ron???

  • Rysiek pisze:

    W pełni zgadzam się z wypowiedzią Koleżanki.
    Trudno mi pojąć, że ci, którzy nie potrafią zapewnić podwładnym godziwych warunków pracy i płacy – robią wiele, aby ustawową działalność związkową storpedować, czy choćby utrudnić.
    Na domiar nie potrafią odróżnić politycznej agitacji od ustawowej działalności związkowej zgodnej z prawem. Prawdopodobnie nie znają także stosownych zapisów PUZP w kwestii współpracy wojskowych pracodawców z funkcjonującymi na terenie kierowanych przez nich zakładów związkami zawodowymi.
    Brak rozeznania i wiedzy, czy celowa działalność??
    Wydaje się, że w tych naszych zakładach pracy są radcy prawni.
    Powinni pracodawcom doradzać a nie wpychać ich w przysłowiowe maliny, bo lądowanie w nich może być… co najmniej mało przyjemne.
    I na koniec, gdy pracownicy wojska wyszli w dniu 22 września na ulice Warszawy, to ich protest dotyczył sytuacji w całym wojsku.

    Podniesienie bowiem wynagrodzeń pracownikom jest odniesieniem do wojskowych uposażeń, czy tego ktoś chce czy nie chce. Utrącanie pracowniczej, związkowej inicjatywy nakierowanej na podniesienie poziomu wynagrodzeń jest więc swoistym strzałem w kolano samych żołnierzy.
    Chcecie się okaleczać… wasza sprawa.

    Wszystkim Koleżankom i Kolegom nie tylko z Krzesin ale z Elbląga, Warszawy, Katowic, Szczecina, Olsztyna, Krakowa ale także z Dęblina, Jawidza, Staw, Świętoszowa czy Mostów i wielu, wielu innych dużych i małych miejscowości, w których rozmieszczone są wojskowe zakłady pracy – serdeczne Bóg zapłać.
    Zaszczytem było uczestniczyć w tym proteście wraz z Wami.
    Da Bóg – ponownie się spotkamy, gdy zajdzie potrzeba.

  • MAREK kAZIMIERCZAK pisze:

    Ostatecznie, mając na uwadze, że ze spotkania z Pełnomocnikiem nie był sporządzany oficjalny protokół, zdecydowałem się na przedstawienie przebiegu spotkania z naszego punktu widzenia – w komentarzach do tematu Manifestacji.
    Uwzględniając zakres tematów podjętych w trakcie spotkania przewiduję, że przebieg tego spotkania będzie się składał z 2 części.

    Spotkanie z Pełnomocnikiem MON
    W dniu 04 października 2018 r. odbyło się spotkanie Pełnomocnika MON ds. Współpracy ze Związkami Zawodowymi – Pana Wojciecha DROBNEGO z Przewodniczącym Związku Pracowników Wojska „TARCZA” – Kol. Markiem KAZIMIERCZAKIEM, któremu towarzyszył Kol. Grzegorz MARECKI – Przewodniczący Organizacji Związkowej Nr 9/M w Warszawie.

    Termin tego spotkania, jak również treść przesłanego zaproszenia mogły sugerować, że będzie ono dotyczyło przesłanych do Ministra Obrony Narodowej postulatów Uczestników ostatniej Manifestacji tym bardziej, że dzień wcześniej do Przewodniczącego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) – Kol. Jana GUZA wpłynęło pismo z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów informujące o podjęciu działań w zakresie przekazanej w dniu 22 września br. petycji.

    Różnice zdań na temat braku dialogu społecznego
    Okazało się jednak, że Pełnomocnik MON po otrzymaniu pisma z postulatami zakwestionował zawarte w nim informacje o braku dialogu społecznego w resorcie obrony narodowej. Wskazywał, iż z jego strony dialog taki jest prowadzony, bo osobiście spotykał się ze Stroną społeczną w kwietniu i maju br., jak również na bieżąco spotyka się z różnymi organizacjami związkowymi i pracodawcami.
    W odpowiedzi przedstawiłem nasz punkt widzenia, który zawarty został w postulatach informując, że chodzi nam o dialog z osobami decyzyjnymi w sprawach pracowniczych a więc takimi, które są określone w ustawie o Radzie Ministrów. Dodałem również, że z pisma jednoznacznie wynika, że odwołujemy się do braku spotkań z Ministrem Obrony Narodowej oraz sekretarzami i podsekretarzami stanu i w żaden sposób nie kwestionujemy braku spotkań z Pełnomocnikiem MON.
    Odnosząc się do wskazywanych spotkań Pełnomocnika ze Stroną społeczną nie podzieliłem opinii, że można je zaliczyć jako formę dialogu. Wskazałem, że w sytuacji, gdy taki dialog mógł rzeczywiście zaistnieć – np. w sytuacji rozbieżności stanowisk powstałych w trakcie spotkania w dniu 23 maja br. – Pełnomocnik na to się nie zdecydował i ostateczne rozstrzygnięcia zostały podjęte po jednym tylko spotkaniu – w drodze jednostronnej decyzji Ministra Obrony Narodowej, bez żadnych dodatkowych uzgodnień w tym zakresie ze Stroną społeczną.

    Zmiany przepisów bez uzgodnień ze Stroną społeczną
    Odnosząc się do dialogu społecznego wskazałem na wprowadzanie przepisów dotyczących pracowników cywilnych wojska, bez stosownych uzgodnień ze związkami zawodowymi. Za przykład podałem podpisanie decyzji Ministra Obrony Narodowej Nr 141/MON z 2016 r., która niewątpliwie powinna podlegać uzgodnieniom, bo dotyczy spraw zatrudnienia i funduszu wynagrodzeń pracowników resortu obrony narodowej.
    Decyzja ta pozbawiła organizacje związkowe realizacji ich ustawowych i statutowych zadań a mianowicie sprawowania nadzoru nad przestrzeganiem przez wojskowych pracodawców przepisów prawa pracy. Poprzednia – Nr 448/MON z 2013 r. – dawała organizacjom taką możliwość.
    Pierwotnie Pełnomocnik zaprzeczył, iż nie przesłał decyzji Nr 141 do uzgodnienia ale ostatecznie doszliśmy do porozumienia, że Stronie społecznej w bieżącym roku został przesłany projekt decyzji zmieniającej decyzję Nr 141/MON, natomiast sama decyzja – nie była uzgadniana.
    Ostatecznie ustaliliśmy, że aktualnie obowiązująca decyzja wymaga zmian i Pełnomocnik z własnej inicjatywy wystąpi do Strony społecznej o przedstawienie propozycji zmian do jej treści.
    Cdn.

  • Wznowienie prac nad Układem
    Następnie Pełnomocnik podniósł kwestię braku prac w zakresie zmian do Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy, które zostały zawieszone w styczniu br. przez związki zawodowe.
    Wskazałem, że nie rozumiem dlaczego Minister Obrony Narodowej dotychczas nie spotkał się z przedstawicielami pracowników cywilnych wojska. Z treści Oświadczenia Strony społecznej wynika, że związki zawodowe oczekiwały, iż w trakcie spotkania z Ministrem uzyskają wiedzę w zakresie planowanych na rok 2018 podwyżek wynagrodzeń dla wszystkich pracowników, jak również omówienia polityki zatrudnieniowo-płacowej w odniesieniu do pracowników resortu obrony narodowej.
    Obecnie jest już po podwyżkach i w zasadzie pozostaje „jedynie” do omówienia kwestia przedmiotowej polityki, stąd niezrozumiałym jest brak tego spotkania tym bardziej, że spotkanie w tej kwestii było również odrębnym postulatem NSZZ „Solidarność” z dnia 07 grudnia 2017 r. a ten Związek ma dobre relacje z Rządem.
    Poinformowałem, że z mojego punktu widzenia decyzja o terminie wznowieniu prac nad PUZP leży obecnie po stronie MON, gdyż z chwilą odbycia tego spotkania – Strona społeczna powinna przystąpić niezwłocznie do prac nad zmianą PUZP.
    Ponadto poinformowałem, że w naszej ocenie nie jest to jednoznaczne z kontynuacją dotychczasowych prac nad zmianami proponowanymi przez resort. Zmiany te były negatywnie oceniane przez pracowników cywilnych wojska, stąd trzeba dać sobie trochę czasu na dokonanie takiej skali zmian w Układzie, natomiast – w pierwszej kolejności – należy podjąć prace w zakresie najbardziej istotnych zmian a mianowicie tabeli stawek wynagrodzenia zasadniczego, w tym podniesienia lewej strony tabeli oraz wysokości tworzonego w jednostkach funduszu premii regulaminowej.
    Odnosząc się do kwestii spotkania ministra ze Stroną społeczną, Pełnomocnik wskazał, że omówienie tej polityki może być w najbliższym czasie niemożliwe, bo w Departamencie Spraw Socjalnych dopiero podjęte zostały działania mające na celu utworzenie Oddziału Polityki Personalnej. Obaj zgodziliśmy się, że dotychczasowy brak takiej komórki w departamencie mógł być powodem dlaczego w resorcie nie została opracowana polityka personalna wobec pracowników cywilnych wojska, co tylko potwierdza zasadność ujęcia postulatu w tym zakresie w piśmie z Manifestacji.
    Uwzględniając fakt, iż Stronie społecznej nic nie wiadomo o przekazaniu tego nadzoru przez Ministra – wystąpienie dotyczące omówienia tej polityki zostało skierowane do Ministra Obrony Narodowej.
    (Przy tym trzeba wskazać, że „realizacja polityki kadrowej i personalnej” jest jednym z obszarów zapisanych w ustawie, nad którym Minister Obrony Narodowej sprawuje nadzór bezpośrednio lub przy pomocy wyznaczonego sekretarza stanu lub podsekretarza stanu. Można zatem stwierdzić, iż nie było potrzeby nadzorować czegoś, czego się nie określiło.. –MK).

    Podwyżka wynagrodzeń w 2019 r.
    Pełnomocnik podniósł również kwestię corocznych podwyżek dla pracowników i działań, jakie zostały w tym zakresie podjęte w MON również na rok przyszły.
    Odnosząc się do budżetu płac pracowników na rok 2019 r., przekazałem informację, że jest ona nam znana. Jednocześnie zaznaczyłem, że obecnie w tym zakresie zmieniły się standardy, gdyż w MSWiA doszło w ostatnim czasie do podpisania porozumienia, z którego wynika, że pracownicy tam zatrudnieni uzyskają stosunkowo wysoki wzrost płac.
    Takiego wzrostu płac na chwilę obecną budżet MON nie gwarantuje, stąd przekazałem informację, że pracownicy cywilni wojska liczą na co najmniej taki wzrost swoich płac, jaki będzie miał miejsce w odniesieniu do pracowników podległych MSWiA.

    Korespondencja bez odpowiedzi
    W dalszej części spotkania rozmawialiśmy o korespondencji skierowanej do MON, domagając się przyspieszenia udzielenia odpowiedzi na te pisma. Dotyczą one m. in. przywrócenia pracownikom wojska możliwości korzystania z obiektów sportowych, problemów oddziałów wart cywilnych, utrzymywania stanowisk logistyki w etatach wbrew decyzji Ministra Obrony Narodowej, nie przedstawienia dotychczas rozliczenia budżetu płac za rok poprzedni i rok bieżący, czy nie zabezpieczenia w budżetach pracodawców środków na fundusz nagród tworzony – zgodnie z decyzją budżetową MON – w wysokości 2% wydatków osobowych w regionalnych bazach logistycznych.
    Najstarsze z tych pism – dotyczące obiektów sportowych – pozostaje bez odpowiedzi już od roku, bo wyszło ze Związku w dniu 03 października 2017 r.
    Wskazałem, że skoro w Ministerstwie nie potrafiono przez rok tej sprawy „odkręcić”, to może należy się zwrócić do obecnego Przewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony Narodowej (KOBN) i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby wspomogli MON w jej rozwiązaniu. Obaj ci Panowie, będąc w 2015 r. posłami zwrócili się z interpelacją poselską nr 31165 w sprawie zakazu wejść na wojskowe obiekty sportowe przez rodziny żołnierzy zawodowych i pracowników wojska oraz emerytów wojskowych i ich rodzin a zatem zapewne znają możliwe rozwiązanie tej kwestii.

    Na zakończenie zapytałem czy w najbliższym czasie uzyskamy oficjalną odpowiedź na przesłane pismo z postulatami z manifestacji, na co Pełnomocnik MON dał odpowiedź twierdząca.

    Z ostatniej chwili:
    W dniu 04 października 2018 r. do Związku wpłynęła informacja o planowanym w dniu 15 października 2018 r. posiedzeniu Rady Branży OPZZ „Usługi Publiczne”, w trakcie którego mają być wypracowane kierunki dalszych działań w zakresie sytuacji płacowej pracowników finansowanych z budżetu państwa.
    Zakładamy, że jedną z naszych propozycji będzie wejście w spór zbiorowy z Ministrem Obrony Narodowej czyli skorzystanie z możliwości, jaką daje nam Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy dla Pracowników WJOSB.
    (O możliwości takiego kierunku naszych działań napomknąłem również Pełnomocnikowi MON w trakcie czwartkowego spotkania.)

  • Rysiek pisze:

    Dzięki bardzo za wyczerpującą odpowiedź.
    Postaram się jakoś to skomentować z mojej pozycji – z pozycji szeregowego pracownika wojska wynagradzanego /wynagrodzenie zasadnicze/ poniżej najniższej płacy, po ponad 45 latach służby i pracy w resorcie.
    Aby nie było wątpliwości parę dodatkowych szczegółów:
    – dwa kierunki wyższego wykształcenia,
    – niezliczona ilość różnych specjalistycznych kursów i szkoleń,
    – uprawnienia dotyczące pracy z bronią itp. itd.,
    – doświadczenie na różnych stanowiskach, w tym dowódczych i wychowawczych w wojsku,
    – nieposzlakowana opinia,
    – certyfikat bezpieczeństwa i parę innych itp. itd…

    Wojsko to wszystko wycenia na wynagrodzenie niższe od minimalnego i to po tegorocznych podwyżkach…
    A więc piszę to z pozycji jednego z wielu tysięcy mi podobnych i ujmę to tak…
    Porozmawialiście sobie o wielu problemach, które takich jak ja niewiele interesują.
    Nie o to chodzi, że nie są ważne, bo są.
    Chodzi o to, że duszącemu się z braku powietrza należy wpierw podać tlen a dopiero później np. szklankę wody.
    Ta woda też jest ważna ale po co ona komuś, kto się dusi??
    To kwestia spojrzenia na nasze pracownicze problemy naszymi oczami…
    Nie od dziś wiadomo, że syty głodnego nie zrozumie.
    Szanuję i podziwiam zatroskanie i usiłowania zarówno Pana Pełnomocnika, jak i Twoje – Marku.
    To, co nam jednak proponujecie i to o czym tam rozmawialiście to nie ten „tlen” dla duszącego się…
    To może „woda”, może „książka”, może „papier toaletowy”, czy „mydło” lub „pasta do zębów” – wszystko, tylko nie ten „tlen”.
    A gdy on się „udusi”, to po co jemu to wszystko, o czym rozmawialiście??

    Napiszę coś, czego pisać nie miałem zamiaru.
    Coś, czego nie spodziewałem się nigdy napisać.
    Szanowny Panie Pełnomocniku…
    Jeżeli w ciągu dwóch tygodni – poczynając od dnia jutrzejszego nie przystąpicie – jako kierownictwo resortu – do konkretnych rozmów ze stroną społeczną o podwyżkach dla pracowników resortu w roku przyszłym oraz kierunkach realizacji pozostałych pracowniczych postulatów, to rozpocznę strajk głodowy i wezwę do niego innych pracowników resortu.
    Choćbyście na rzęsach stanęli, tego mi nie zabronicie, bo to będzie moja decyzja.
    To nie szantaż – to stwierdzenie faktu, gdyż innej możliwości zmuszenia Was do konstruktywnego dialogu po prostu nie ma…
    Macie dwa tygodnie…
    To czas wystarczający na to, aby się w końcu zająć naszymi problemami.
    Problemami wszystkich bez wyjątku pracowników cywilnych resortu – także tych, którzy wynagradzani są na innych niż PUZP zasadach…

  • pracownik pisze:

    Jak tak sięgnę pamięcią to był czas, że autentycznie nie dojadałem kiedy np zachorowałem i za obciętą pensje (albo raczej jałmużnę) zwyczajnie mi brakowało na jedzenie.
    Wstyd mi było prosić kogokolwiek o pomoc.
    Dobrze, że moi przyjaciele z RON podali pomocną dłoń.
    Ale co tam Pełnomocnik, czy inni decydenci mogą wiedzieć o tym, co czuje głodny człowiek kiedy perspektywa zjedzenia pajdy chleba z czymkolwiek – nawet z musztardą to szczyt marzeń.
    Oby nigdy więcej.

    od głodu, ognia, wojny i znieczulicy pracodawcy wybaw nas Panie.

  • janusz pisze:

    Już raz zwróciłem uwagę trochę pokory

  • Rysiek pisze:

    Nie pamiętam Twojej wypowiedzi i nie wydaje mi się, aby była w tym wątku. Ponieważ odpowiadasz na mój post to może zechcesz swoją wypowiedź uściślić po to, aby była nie tylko dla mnie w pełni zrozumiała.
    Kto nie ma tej pokory – ja???
    Mam – po 45 latach służby i pracy – na kolanach błagać o to, aby zechciano wynagradzać mnie na poziomie wyższym od minimalnego wynagrodzenia??
    Godząc się na wielotysięczną redukcję zatrudnienia nie mieliśmy w sobie pokory??
    Godząc się na wieloletnią obojętność posłów SKON i kierownictwa resortu, które już parę lat nie znajduje czasu, aby nas wysłuchać nie mieliśmy w sobie pokory??
    A może nie mieliśmy pokory, gdy nasze kolejne petycje – w tym podpisana przez tysiące pracowników resortu pozostawały bez odpowiedzi??
    Nie ma drugiej takiej grupy pracowniczej, która miałaby więcej od nas cierpliwości i pokory!
    Tyle, że ta nasza cierpliwość i ta nasza pokora się właśnie wyczerpały.
    Dlatego nie nam zwracaj mi uwagi a sobie, bo to tacy, jak ty sprawiają, że w nas ani cierpliwości, ani pokory już nie ma i rychło się o tym przekonacie.

  • Jutka pisze:

    Przez tę pokorę i takich jak ty jesteśmy właśnie w czarnej dupie! Wygodnie ci tam?
    Urządziłeś się w niej? To siedź, twoja sprawa.
    Ale nas w nią nie wpychaj, bo mamy dość ochłapów spadających z pańskiego stołu.

  • Rysiek pisze:

    Mówią nam „więcej pokory”.
    Mamy rok 2018…

    Poniżej fragmenty mojego wystąpienia przed Sejmową Komisją Obrony Narodowej z dnia 14 kwietnia 2011 r. czyli sprzed ponad siedmiu lat…

    Szanowny Panie Przewodniczący,
    Szanowni Państwo,
    Każdego roku pochylacie się nad problemami naszego pracowniczego środowiska z wielkim zatroskaniem. Prezentowane są szczegółowe dane i wyliczenia mówiące o tym, że Resort Obrony Narodowej czyni wszystko aby w ramach posiadanych środków i możliwości, niejako na bieżąco reagować na niekorzystne zjawiska zaistniałe w środowisku pracowniczym. Słyszymy o konieczności zmian, o tym, że będzie lepiej a głoszone podczas obrad Komisji tezy przedstawicieli
    związków zawodowych o złej sytuacji środowisk pracowniczych są nieco przejaskrawione, bowiem wojsko od lat jest na rynku pracy znane jako solidny i pożądany pracodawca. Zapewne będzie tak i tym razem. Jak więc mamy wyrazić te nasze codzienne rozterki i dylematy?
    W jaki sposób przedstawić widziany naszymi oczami obraz pracowniczej, bytowej codzienności abyście Państwo zechcieli uwierzyć, że sytuacja tysięcy pracowników wojska stała się wręcz dramatyczna?
    Że zarówno oni jak i ich rodziny po prostu cierpią biedę i niedostatek?
    Szanowni Państwo,
    w środowiskach pracowniczych, w których jako związek zawodowy funkcjonujemy średnia płaca bardzo odbiega od średniej podawanej przez przedstawicieli MON – naszych pracodawców.
    My – pracownicy wojska przeliczamy tą naszą płacę na bochenki chleba , na buty dla naszych dzieci, na comiesięczne opłaty za lokale i media, myśląc ze strachem i rozpaczą o każdym następnym dniu niosącym wciąż nowe zmartwienia i problemy.
    Słyszymy często, że nasze płace to płace godziwe, stanowiące wynagrodzenie na pomocniczych, nie wymagających wysokich kwalifikacji, niejako podrzędnych, wykonywanych pod nadzorem stanowiskach pracy.
    Przyjrzyjmy się więc bliżej tej pracy, wymaganym kwalifikacjom oraz wykonywanym obowiązkom. To praca elektryków, mechaników i kierowców, budowlańców i zaopatrzeniowców, to praca magazynierów oraz pracowników administracyjnych pionów: finansów, kadr czy księgowości. To wojskowi strażacy, ratownicy i ochroniarze, to łącznościowcy i informatycy, to – Szanowni Państwo – 2/3 z wielkiej grupy tzw. „niemnożnikowców”, pracowników o wysoko specjalistycznych kwalifikacjach.
    Czy o nich można powiedzieć, że są to jedynie niewykwalifikowani pracownicy pomocniczy?
    Szanowny Panie Przewodniczący,
    Szanowni Państwo,
    w swoim wystąpieniu przedstawiliśmy Państwu obraz sytuacji środowiska widziany oczami pracowników wojska. Staraliśmy się to uczynić uczciwie i obiektywnie, bez skrajności i populistycznych przerysowań, w trosce o nasze wojsko, z którym się utożsamiamy i dla którego przez lata z oddaniem pracujemy. Nie szukamy winnych ani odpowiedzialnych, nie skarżymy się, nie zrzucamy na nikogo odpowiedzialności. My jedynie ukazujemy prawdę o naszym środowisku, jego sytuacji, obawach i nadziejach – decyzje nie do nas jednak należą, chociaż podejmiemy każdą inicjatywę zmierzającą do poprawy sytuacji. Wiemy jedno – ta dramatycznie trudna i wciąż pogarszająca się sytuacja pracowników wojska nie może trwać w nieskończoność. Tu chodzi o nasze wojsko – o obronność kraju…

    Rok później – w dniu 23 maja 2012 roku przed Sejmową Komisją Obrony Narodowej mówiłem:

    Szanowny Panie Przewodniczący,
    Szanowni Państwo,
    z uwagą wysłuchaliśmy wystąpień przedstawicieli resortu obrony narodowej dotyczących sytuacji socjalno – bytowej naszego środowiska. I chociaż rok ubiegły oznaczał dla ponad połowy pracowników wojska spadek realnej wartości ich wynagrodzeń o ponad 4% a jedynie dla ok. 4-6% nieznaczny wzrost wynagrodzeń ponad poziom inflacji dowiedzieliśmy się, że średnia naszych wynagrodzeń jest przyzwoita a wojsko jest na rynku pracy atrakcyjnym i pożądanym pracodawcą.
    Szanowni Państwo,
    wielka reforma zatrudnienia, na którą nie przeznaczono ani złotówki dodatkowych środków i która nadal realizowana jest wyłącznie ze środków na pracownicze wynagrodzenia miała według publikowanych danych przynieść:
    – w 2010 roku – 54 mln oszczędności
    – w 2011 roku – 72 mln oszczędności
    – w 2012 roku – 13 mln oszczędności
    Powyższe środki wynikające ze zmniejszenia zatrudnienia o ponad 10% – do poziomu 45 tys. pracowników wojska na dzień 1 stycznia 2013 roku miały zostać zgodnie z zapisami Decyzji: 88/MON oraz 360/MON przeznaczone głównie na poprawę pracowniczych wynagrodzeń. Miało być to spełnieniem od lat głoszonych przez kolejnych ministrów obrony narodowej, także i tu – przed Wysoką Komisją obietnic. Zapewnień, że istotna poprawa wynagrodzeń może nastąpić jedynie w wyniku redukcji zatrudnienia. Było to tak naprawdę ceną pokoju społecznego tego nie mającego precedensu w sferze budżetowej wielkiego dziesiątkowania pracowników wojska.
    Strona społeczna po raz kolejny uwierzyła i dotrzymała warunków porozumienia – tego porozumienia, które nie zostało niestety przez resort obrony narodowej wypełnione. Dlatego, że tych pieniędzy na nasze wynagrodzenia po prostu nie ma. Zamiast tego z satysfakcją podkreśla się spadek nakładów osobowych w budżecie MON pomimo istotnego wzrostu nakładów: na uposażenia – o 380 mln oraz wojskowe renty i emerytury – o 355 mln. Jest oczywiste, że ten ogólny spadek nakładów osiągany jest głównie kosztem wynagrodzeń pracowników wojska a strona społeczna czyli funkcjonujące w resorcie Obrony Narodowej związki zawodowe pozostały z piętnem spolegliwego i naiwnego głuptaka, zdrajcy pracowniczych interesów. Tak się czynić nie godzi.
    Szanowny Panie Przewodniczący,
    Wysoka Komisjo,
    Szanowni Państwo,
    gdy uświadomiłem sobie, że dostąpiłem zaszczytu wystąpienia przed Wysoką Komisją ogarnęło mnie zwątpienie. Co powiedzieć, jakich argumentów użyć aby w ciągu paru minut ukazać Państwu bezmiar biedy, niesionego przez nią przygnębienia, bezradności i wykluczenia będących udziałem większości pracowników wojska. I wówczas, gdy prosiłem Boga aby dał mi dar przekonywania, aby pomógł mi ubrać w słowa ten bezmiar oczekiwań i nadziei tysięcy ludzi przypomniały mi się płomienne wystąpienia przed Wysoką Komisją śp. Elżbiety Rutkowskiej – działaczki Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Wojska. Niektórzy z Państwa doskonale ją pamiętają. Potrafiła poruszać serca i umysły, potrafiła przekonać Wysoką Komisję, że jest źle i należy temu złu zaradzić. Dlatego my – pracownicy wojska, bez względu na naszą przynależność na zawsze zachowamy ją we wdzięcznej pamięci.
    Wówczas, gdy zastanawiałem się co mam Państwu powiedzieć zrozumiałem, że muszę mówić tak, jak ona – o tym co czuje moje serce i co widziały moje oczy. O ludziach, z którymi pracuję, których znam, których szanuję i podziwiam za ich codzienny zwyczajny heroizm w pokonywaniu wciąż nowych kłopotów i trudności. O tych, którzy codziennie na nowo ten swój byt cerują i sztukują żyjąc na kredyt, z dnia na dzień, bez nadziei na poprawę dramatycznej i wciąż pogarszającej się sytuacji materialnej.
    Wspomnę więc o Koleżance z pracy chorej na raka, która umierała ze świadomością, że nie stać jej na kosztowne leczenie, które mogłoby uratować jej życie. Jej mąż zmarł ze zgryzoty trzy dni przed jej śmiercią a ona już nie mogła być na jego pogrzebie. Najgorsza w tym wszystkim była jednak ta nasza bezsilność – bezsilność ludzi biednych, którzy nie mogli uleczyć jej dobrym słowem ani zapobiec nieszczęściu.
    Wspomnę o dramacie kolegi, którego syn zginął tragicznie i który utrzymując rodzinę z płacy w wysokości ok. 1400 zł netto nie miał środków aby go godnie pochować.
    I w końcu o moim przyjacielu, byłym żołnierzu – pracowniku wojska, który przysposobił swojego jedynego syna do służby wojskowej. Gdy jego syn – wzorowy żołnierz – dwukrotnie zaliczył misję w Iraku zachorował i podczas leczenia zmarł nagle. Był kawalerem. Rodzice poza standardową odprawą pośmiertną niczego więcej nie otrzymali. Po ponad 40 latach pracy w resorcie Obrony Narodowej – mając najwyższe wymagane kwalifikacje na zajmowanym stanowisku – mój przyjaciel posiadał nieco ponad 1400 zł brutto płacy zasadniczej a na utrzymaniu żonę i nie mogącą znaleźć pracy córkę. W tej sytuacji mój przyjaciel zacisnął zęby i bez słowa skargi poszedł do banku, zapożyczył się i wybudował synowi okazały grobowiec. Odwiedzając swego syna na cmentarzu ma już tylko jedno pragnienie – chciałby spłacić długi i rozliczyć się sam ze sobą. Chciałby – umierając – wiedzieć czy dokonał w życiu słusznego wyboru. Bardzo bym chciał aby udało się jemu spełnić to pragnienie.
    Opowiedziałem tą ostatnią historię także dlatego, że wpisuje się ona w problematykę dotyczącą weteranów i ich rodzin. Gdy jesteśmy świadkami, niemal uczestnikami takich dramatów – nie możemy milczeć. Musimy tu być aby o nich opowiedzieć, bo to Wy Szanowni Państwo możecie sprawić, że nie będą się one zdarzały wciąż na nowo. Dramatem nie jest bowiem spadające na ludzi nieszczęście a fakt, że wówczas pozostają wobec niego zupełnie bezbronni i bezradni.
    Szanowni Państwo,
    gdy słyszymy, że potrzebne są wyrzeczenia, że nie jest przecież tak źle z naszymi płacami to przypomina mi się, że dla nas – pracowników wojska – nigdy nie było dobrego czasu. Ani wówczas gdy następował spadek dochodu narodowego, ani teraz, gdy budżet państwa i nakłady na obronność systematycznie rosną. A przecież pracownicy wojska to najlepsza, ofiarna i zaangażowana część naszego społeczeństwa. Swój patriotyzm wykazują co dnia wykonując zadania „na wczoraj” często przekraczające możliwości człowieka, w takich nierzadko warunkach w jakich niewielu zgodziłoby się je wykonywać.
    Ci ludzie nie protestują. W milczeniu i z godnością znoszą kolejne upokorzenia będące następstwem biedy. Tego milczenia nie można jednak traktować jako akceptacji istniejącego stanu rzeczy. Aby zrozumieć wymowę tej ciszy należy żyć problemami naszego środowiska i być jednym z nas. I oto jesteśmy tu, aby opowiedzieć Państwu co ta cisza oznacza. Jest to naszym obowiązkiem. To cisza złowroga. Cisza przed burzą ludzkiego gniewu, który znienacka się ujawni i jak woda rozleje z siłą niszczycielskiego żywiołu. Bo ci wszyscy ludzie tracą wytrzymałość i cierpliwość dlatego, że tu już przecież nie chodzi o rozwój ale o przetrwanie – nasze i naszych rodzin. Jeżeli nie zostaną pilnie podjęte zdecydowane działania to ta od lat naprężana sprężyna ludzkiej wytrzymałości po prostu pęknie ze wszystkimi tego konsekwencjami. Domagamy się od naszego Państwa, któremu wiernie służymy takiej zapłaty, która umożliwiłaby nam i naszym rodzinom po prostu dalsze życie. Nasza służba i praca na to zasługuje.

    Minęło wiele lat…
    Już w obradach SKON udziału nie brałem – sensu nie było…

    I wy mówicie nam „więcej pokory”???

    „To cisza złowroga.
    Cisza przed burzą ludzkiego gniewu, który znienacka się ujawni i jak woda rozleje z siłą niszczycielskiego żywiołu”…

  • jan pisze:

    a przed chwilą mówili, że pielęgniarki na wschodzie kraju dostaną podwyżkę 400 pln (od września) i 600 pln od stycznia. Fajnie, a my???????????????

  • Tommy75 pisze:

    Rząd rozbudził apetyty lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, położnych, nauczycieli generalnie chyba całej budżetówki. Wsadził kij w mrowisko dając ok. 1000 pln podwyżki funkcjonariuszom sop ku zazdrości całej mundurówki.
    Nie trzeba być prorokiem żeby nie przewidzieć, że pozostali funkcjonariusze będą protestować i walczyć o podobne profity. Wczoraj dołączyli do protestu funkc. ITD.
    I dobrze, bo nie ma tygodnia żeby premier nie chwalił się rekordowym wpływem z vatu, cit, podatku paliwowego ograniczeniem szarej strefy czyli budżet państwa pęka w szwach! SUPER każdy dostanie coś przed wyborami.
    MY W MON MAMY SWÓJ OGROMNY BUDŻET tylko nie potrafię zrozumieć dlaczego żołnierze dostają co chwile duże podwyżki a cywile zarabiają ZDECYDOWANIE NAJSKROMNIEJ z całego sektora publicznego.
    Jesteśmy 5 kołem u wozu??? DLACZEGO, MOŻE MI TO KTOŚ WYTŁUMACZYĆ????

  • Toja pisze:

    W styczniu nie 600 pln tylko 200 pln trzymajmy się faktów. Mnie i zapewne inne osoby pracujące w MON interesuje raczej co z pieniędzmi na 11 listopada, ponieważ chodzą słuchy że może nic z tego nie być.

  • TOAW pisze:

    Mnie to zaczyna przerażać wszyscy dostają, a my nie…
    Tylko obowiązki dochodzą teraz jeszcze „wielka” akcja promocyjna znowu spada na pracowników najmniej zarabiających w sferze budżetowej MON mianowicie na pracowników WKU.
    Robotę trzeba swoją zrobić i jeszcze stanie w mobilnych punktach informacyjnych i to wszystko za 2400 zł brutto…
    Czekam tylko aż to wszystko pierdzielnie kiedyś…
    Jeszcze trochę i będzie zmiana pokoleniowa i byli żołnierze dorabiający np. w WKU się skończą.
    I co wtedy – młody przyjdzie za 2400 zł brutto? Wątpię…
    Znowu będą wolne stanowiska przez pół roku a praca będzie podzielona pomiędzy pracownikami do czasu znalezienia nowego.
    Panie Błaszczak, otwórz w końcu oczy!

  • Toja, już wcześniej pisałem w tym temacie w poprzedniej aktualności.
    Na chwilę obecną w dyspozycji u Ministra ON (faktycznie w DB) znajduje się kwota ok. 7 mln zł w obszarze płac i w zasadzie nie ma co marzyć o jednorazówkach, bo jeszcze nie zabezpieczono nawet 2% funduszu nagród utworzonego – zgodnie z decyzją budżetową MON – w czterech RBL-ogach!
    Wszyscy jednak wiemy, skąd się biorą środki na wypłaty jednorazowe.
    Z „zaoszczędzonych” kwot na uposażeniach żołnierzy.
    I to sprawia, że nadzieją na wypłatę jednorazówek zawsze istnieje, bo wystarczy odpowiednia zmiana w budżecie i przeniesienie określonej kwoty z uposażeń na wynagrodzenia.
    Obecnie sporządzane są przez piony GK sprawozdania, z których będzie wynikało ile faktycznie jest żołnierzy i ile oni dotychczas w tym roku kosztowali… i ile jeszcze ich przyjdzie do końca roku, i w końcu – ile potrzeba jeszcze na ostatni kwartał, żeby zabezpieczyć wydatki w obszarze uposażeń.
    Z mojej wiedzy wynika, że możliwości przeniesienia części środków z uposażeń na wynagrodzenia istnieją, bo stany osobowe żołnierzy rosną z kwartału na kwartał ale nie w takiej skali, aby zrealizować pełny budżet uposażeń zaplanowany na bieżący rok.
    Kwestią jest również to, w jakiej wysokości miałyby być te wypłaty.
    Na szybko można policzyć, że wypłata dla ok. 40 tys. pracowników po 1.000 zł daje kwotę ok. 40 mln zł.
    Święto Odzyskania Niepodległości a przypadająca w roku bieżącym dostojna rocznica czyli 100-lecie sprawia, że ten dzień – 11 Listopada 2018 r. staje się wprost wymarzonym terminem, żeby w sposób odpowiedni uczcić to Święto.
    Szczególnie w resorcie obrony narodowej, bo mówimy o odzyskaniu niepodległości, czyli bezpieczeństwie zewnętrznym z czym kojarzy się w pierwszej kolejności nasz resort. Trzeba również wskazać, że w tym roku, jak w również w ostatnich latach – lepszej okazji dla uruchomienia tych środków nie było.
    Mając więc na uwadze, że realizacja budżetu MON za 9 miesięcy pozwala na podjęcie dobrych decyzji dla pracowników cywilnych wojska – obecnie nastał czas ich podjęcia przez Ministra Obrony Narodowej.
    Podsumowując, Toja, o tym czy cokolwiek będzie a jeżeli będzie, to po ile będzie – decyzje zapadną najpewniej w najbliższych dwóch-trzech tygodniach.
    Bo nie ulega wątpliwości, że wypłaty te powinny trafić do pracowników przez Świętem a na ich realizację od decyzji MON do wypłaty na konto – nie trzeba więcej czasu niż ok. 10-14 dni.
    Zatem poczekajmy na decyzje Ministra.

  • Dyzio marzyciel pisze:

    Mądry Polak po szkodzie. Taka będzie reakcja. Zgadzam się z Tobą. Oczekują cudów za prawie minimalną krajową. To jest kpina w żywe oczy. Muszą wcielać w życie nowe pomysły bo zapewne słupki podczas prezentacji nie wyglądają tak jak by oczekiwano. Tylko czy ktoś pomyślał o tym, że taki pracownik to ma nikły wpływ na to.
    Nikt nikogo nie zmusi do wstąpienia do wojska.
    Jednak to nie ten ze szczytu będzie ślęczał w namiocie ze stolikiem ulotek a ten z samego dołu czyli My zwykli pracownicy i to jeszcze w ramach swoich godzin pracy.
    Nikt wówczas oczywiście za Nas pracy nie wykona.
    Nikt też głośno nie powie, że to urzędnicy MON podnoszą średnią korpusu służby cywilnej w wojsku.
    Dlaczego nie jest to liczone osobno?
    Nie żebym szkodował tym ludziom wysokich zarobków ale to niesprawiedliwe, że jest to liczone razem.

  • Napisałeś: Nikt też głośno nie powie, że to urzędnicy MON podnoszą średnią korpusu służby cywilnej w wojsku.
    Oczywiście Dyzio marzycielu, nikt tak nie powie, bo – jak na razie – to pracownicy TOAW tę średnią… obniżają. 🙂

  • Dyzio marzyciel pisze:

    Panie Marku i później padają słowa „Czego Wy chcecie? Przecież średnia zarobków u Was to …”. Tylko nikt nie wychyla się z informacja jakie instytucje wchodzą w skład KSC w RON. Albo udają, że nie wiedzą o tym 😉

  • Rysiek pisze:

    Dyzio napisał: „Nikt też głośno nie powie, że to urzędnicy MON podnoszą średnią korpusu służby cywilnej w wojsku.” I wydaje mi się, że jednak miał rację…
    Korpus służby cywilnej w mon składa się, jak i wszędzie z urzędników i pracowników SC. Ci pierwsi są zatrudniani na podstawie mianowania a pracownicy w oparciu o kodeks pracy na umowy o pracę.
    Wynagrodzenia tych grup zawodowych też są oparte na innych zasadach i bynajmniej nie w pełni porównywalne.
    Istnieje jeszcze grupa urzędników Urzędu MON, którzy tą średnią w istotny sposób zawyżają dlatego jakakolwiek średnia dla ksc jest i pozbawiona sensu, i wręcz nieuczciwa, bo poszczególnych grup wynagradzanych na zgoła różnych zasadach nie można wrzucać do jednego „worka”, bo wychodzą bzdury.
    Jeżeli bowiem dodamy wynagrodzenie netto pracownika ksc w wys. ok 2500 zł do uposażenia netto urzędnika sc Urzędu MON w wysokości np. 7500 zł to średnia wyjdzie 5000 zł, czyli dwukrotnie wyższa niż wynagrodzenie pracownika SC. Tego robić nie można, bo fałszuje to rzeczywisty obraz sytuacji materialnej personelu cywilnego resortu.
    Tego typu uogólnienia od lat są jednak stosowane w przedstawianiu sytuacji płacowej przez przedstawicieli resortu przed komisją OBN.

  • Masz rację. Prezentowanie na stronie MON przeciętnej płacy KSC obejmującej pracowników Urzędu MON i TOAW nie jest dla Was-TOAW korzystne.
    A jednocześnie jest bardzo korzystne dla Urzędu MON.
    To jest tak jak z państwową budżetówką.
    Prezentując przeciętną tam osiąganą nikt nie widzi, że w ramach tej wartości ujmowane są również wynagrodzenia pracowników cywilnych wojska, które obniżają poziom średniej w państwowej budżetówce.

  • Rysiu, dobrze, że przedstawiłeś tutaj te różnice ale myślę, że Dyzio – pisząc o urzędnikach MON – tak naprawdę nie miał na myśli rzeczywistych urzędników SC, która to grupa – obok pracowników SC – wchodzi w skład korpusu służby cywilnej.
    Nie wiem, jak jest teraz ale w 2014 r. na ok. 3000 członków ksc w resorcie ON – tych urzędników SC było jedynie 78. A więc nie mogli mieć aż tak znacznego wpływu na poziom przeciętnych wynagrodzeń całego ksc w ron.
    Myślę, że chodziło Mu o poziom wynagrodzeń pracowników Urzędu MON, który jest prawie dwukrotnie wyższy od tego, jaki mają pracownicy zatrudnieni w TOAW.
    A pracowników tych urzędów, czyli zarówno Urzędu MON i urzędów terenowych (TOAW) nazywa po prostu urzędnikami.

    Bo generalnie KSC kojarzy się z urzędnikami.

    Poza tym, nie powinno się traktować pracowników Urzędu MON jako zatrudnionych w resorcie obrony narodowej. Już kiedyś o tym pisałem.
    Uwzględniając to, zasadnym wydaje się prezentować członków korpusu służby cywilnej zatrudnionych w działach:
    750 Administracja państwowa – i tu byliby ci z Urzędu MON;
    752 Obrona narodowa – a tu pracownicy TOAW.
    I wówczas nie byłoby niedomówień… 😉

  • Dyzio marzyciel pisze:

    Dokładnie Panie Marku chodziło mi o Urzędników zatrudnionych w MON a nie w TOAW. Tak jak Pan wspomniał, Ci Urzędnicy zatrudnieni w TOAW raczej mają znikomy wpływ na średnią zarobków z uwagi niewielką ich liczbę. Powinni to rozdzielić i pokazać jak rzeczywiście wyglądają zarobki pracowników TOAW. Tylko po co robić sobie problem jak w chwili obecnej dobrze to wygląda na papierze 🙂

  • Alojz pisze:

    Dokładnie, 26 lat pracy i 2000 pensja, masakra, zapieprzamy na premię przełożonych, my premia 150 brutto a przełożony 5000.

  • BRUNON pisze:

    Za to „S” załatwia nas i „dba” o godną płacę dla pracowników resortu ON.

  • I pierwsza z decyzji Ministra już jest.
    W Dzienniku Urzędowym MON została w dniu dzisiejszym pod poz. 163 opublikowana decyzja Nr 137/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 10 października 2018 r., na podstawie której z obszaru uposażeń na wynagrodzenia pracowników przeniesiona została kwota 33 mln zł.

    W ramach tej kwoty (33 mln zł), 1,5 mln zł zasiliło wynagrodzenia członków KSC zatrudnionych w Urzędzie MON, stąd wynagrodzenia pracowników cywilnych ron – jak łatwo ustalić – zwiększyła kwota 31,5 mln zł.
    Nie ma pewności, czy te działanie wiąże się z odpowiednim uhonorowaniem pracowników z okazji Święta 11 Listopada ale jest wielce prawdopodobne, że tak.
    Zatem po pierwszej decyzji Ministra powinny w niedługim czasie nastąpić kolejne…

  • Dyzio marzyciel pisze:

    https://www.google.pl/amp/s/www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wojsko-pensje,231,0,2418663.html%3famp=1
    Czy ktoś z Państwa-pracowników wojska ma średnio 3700 zł miesięcznie?
    Skąd oni to biorą?
    No, ludzie i to jeszcze średnia jest.
    O co tu chodzi?

  • Ano, Dyzio marzycielu, prawdą jest, że rzeczywiście przeciętne, czy średnie wynagrodzenie pracowników cywilnych wojska wynosiło w II kwartale ok. 3700 zł.
    Przeciętnie więc pracownik cywilny wojska otrzymywał brutto około tego, co otrzymywał… kapral w swoim uposażeniu ZASADNICZYM, bo miał je na poziomie 3690 zł. Gdy kapral miał wysługę lat np. 3 lata – to już jego uposażenie było wyższe o ponad 100 zł od przeciętnego wynagrodzenia pracownika cywilnego wojska.
    Spośród pracowników, tą przeciętną płacę w wojsku otrzymywał: Minister Obrony Narodowej Pan Mariusz Błaszczak, jego wiceministrowie, dyrektorzy departamentów w Urzędzie MON, jak również cała rzesza dyrektorów jednostek organizacyjnych ron i kierownicy komórek wewnętrznych w tych jednostkach. Tyle przeciętnie zarabiali kryptolodzy i informatycy, główni specjaliści i główni księgowi oraz pracownicy działów zamówień publicznych, którzy prowadzą procedury dla realizacji corocznie miliardowych wydatków z budżetu MON.
    Ale też prawdą jest, że przeciętnie te ok. 3700 zł otrzymywali również sprzątaczki, robotnicy magazynowi i gospodarczy, i te dziesiątki tysięcy pracowników, którzy znajdują się w hierarchii stanowisk pomiędzy sprzątaczką a Ministrem Obrony Narodowej. Wszyscy oni zarabiali przeciętnie po te ok. 3700 zł.
    Pytając się więc czy ktoś z pracowników wojska ma średnio ok. 3700 zł miesięcznie… odpowiedź brzmi TAK. Wszyscy pracownicy cywilni wojska mają średnio ok. 3700 zł miesięcznie w II kwartale br.
    A dla porównania, mogę wskazać, że przeciętne wynagrodzenie w państwie, czyli w gospodarce narodowej jak to się statystycznie nazywa wynosiło w II kwartale br. … 4521 zł.
    Czyli ze swoim przeciętnym poziomem płac wszyscy pracownicy cywilni wojska tracili do przeciętnej płacy w kraju po ok. 821 zł!
    Przeciętnie.

  • Rysiek pisze:

    „Czy ktoś z Państwa-pracowników wojska ma średnio 3700 zł miesięcznie?
    Skąd oni to biorą?”

    Te 3700 zł miesięcznie /brutto/ to kwota z podatkiem i składkami na ZUS. Jeżeli odliczymy od niej ok. 29% to pozostanie netto ok 2600 zł. Oczywiście jednak i ta kwota nie jest powszechna w środowiskach pracowniczych.
    Należy jednak przy jej uwzględnianiu wziąć pod uwagę m.in.
    – nagrody i premie jednorazowe otrzymywane w ciągu roku,
    – odprawy i nagrody jubileuszowe itp.
    Jeżeli więc mamy np. 10 pracowników, których ta średnia po zliczeniu wynosi netto np. 2000 zł, bo np. połowa z nich ma po 1800 netto a pozostali po 2200 netto i jeden z tych pracowników otrzymał odprawę emerytalną w wys. np. 6 wynagrodzeń, dwóch w ciągu roku nagrody w wys. po 600 zł a w dodatku jeden jubileuszówkę w wys. 4 wynagrodzeń i jeden w wys. 5 wynagrodzeń – to licząc tą naszą średnią bez problemu dobijemy do kwoty ok. 2600 zł netto, chociaż na co dzień nikt jej przecież nie widzi.
    Tak to działa…
    Ludzie o takiej kasie mogą jedynie pomarzyć ale pracodawcy takie nakłady na wynagrodzenia ponoszą.
    Nie wspomniałem tu o wielu dodatkach, które znaczna część pracowników otrzymuje, ani np. o składkach na ubezpieczenia pracowników ponoszonych przez pracodawców a to wszystko sprawia, że koszty naszej pracy są bardzo duże tylko my z tego mamy niewiele.
    Stąd od dawna np. w sejmowej OBN usiłowano zmusić resort do przedstawiania także innych danych o naszych wynagrodzeniach np. mediany wynagrodzeń w poszczególnych grupach zawodowych.
    Jak dotychczas jednak, w materiałach dotyczących sytuacji socjalno-bytowej pracowników resortu takich danych się nie zawiera.

  • Tommy75 pisze:

    Minister 10.000 brutto, trzech wartowników OWC po 2500 brutto to średnia 4300 pln!!!
    Więc o co kruszyć kopie? Skoro jest tak dobrze.
    Bardzo bardzo krzywdzące są te statystyki!!!
    Dlaczego MON nie napisze, że ok 35 tys. pracowników RON zapier…a za 2300-2600 brutto. Przy takim budżecie resortu to jest skandal i potwarz!!!
    Przy takiej metodologii, nigdy ubogi cywil nie odbije się od dna!!!!!
    Wstyd mi, że w biedrze czy lidlu – po 3 latach – zarabia się więcej niż w RON po 15-tu.
    Musimy nagłaśniać w massmediach trudne położenie materialne tych tysięcy „maluczkich trybików machiny”.
    Wspomnę słowa klasyka „NA KONIA MIELI NA SIANO ZABRAKŁO”
    PS. Pozdro dla p. MARZENY ☺.

  • Grzegorz M. pisze:

    Rysiu
    Bardzo ładnie to przedstawiłeś.

  • Grzegorz M. pisze:

    A to już profesjonalny wykłady na ten temat.

  • Grzegorz M. pisze:

    I wszystko jasne skąd bierze się ta średnia.

  • biedaki_moniaki pisze:

    Na 100.000 żołnierzy po średnio 655 zł to jest, ale dla o połowę mniejszej populacji cywilnych pracowników – to już nie da rady nawet 300 zł. Ot matematyka ala MON jak pragnę zdrowia – nikt tego nie pojmie.

  • Piotr pisze:

    Promilitaria21 z 16.10.
    W przyjętym przez rząd Mateusza Morawieckiego przyszłorocznym budżecie państwa zapisano że w przypadku resortu obrony wydatki osobowe mają się zwiększyć o 22%.
    Dotyczą one także środków na wzrost liczebności armii o 10 000 czemu ma służyć promocja Zostań żołnierzem Rzeczpospolitej a także wzrost wynagrodzeń pracowników cywilnych resortu ON.
    Czyli jest to pozytywna informacja?

  • Tak, jest to Piotrze pozytywna informacja, jeżeli okaże się prawdziwa.
    W przyjętym w dniu 25 września br. projekcie budżetu MON na rok 2019 zapisano zwiększenie wydatków na uposażenia żołnierzy i wynagrodzenia pracowników na poziomie ok. 11%. A więc jeszcze brakuje kolejnych 11%.
    Trzeba również pamiętać, że zwiększenie armii o 10 tys żołnierzy, to wzrost wydatków na uposażenia o … 10%, bo na dzień dzisiejszy jest żołnierzy ok. 100 tys.
    Poza tym, w bieżącym roku był wzrost wynagrodzeń pracowników w stosunku do roku poprzedniego o ok. 320 zł. Faktycznie uruchomiono kwotę… 200 zł.
    Pozostała została rozdysponowana po… uważaniu – poza Stroną społeczną.
    Identycznie było w roku 2017!
    Jak widać z powyższego – to, że zwiększa się budżet płac nie oznacza jeszcze, że płace będą rosły na poziomie wzrostu budżetu płac.
    Okazuje się, że w trakcie roku pojawiają się „nowe zagadnienia”, które w ogóle nie były rozpatrywane na etapie planowania budżetu i wówczas zaczyna się… koncert życzeń!!!
    Komuś brakuje, ktoś chce mieć więcej niż ma a ktoś inny już ma więcej i chce na to pokrycia itp. itd.
    A do tego dochodzą koszty związane ze zmianą interpretacji PUZP – również poza Stroną społeczną… i… tak to się kręci wkoło i napędza potrzeby „swojaków” w zakresie płac…
    Zatem do końca nie wiadomo, czy to pozytywna informacja tym bardziej, że nie została zamieszczona na oficjalnej stronie Rządu, czy Ministerstwa.

  • Paweł pisze:

    Czy wiadomo coś w sprawie pieniędzy na 11 listopada. Bo coraz bliżej ta data a tu cisza.

  • Nie taka cisza, poszukaj w tym wątku moich odpowiedzi dla Toja, w tym tej, której udzieliłem w dniu 12.10.2018 r. o godz. 23:18.

  • No i Prezydent podpisał dziś stosowne rozporządzenie dla żołnierzy, które podnosi wielokrotność kwoty bazowej przeciętnego uposażenia żołnierza z 3,20 do 3,63.
    Podstawą wyliczenia jest kwota bazowa czyli 1523,29 zł.
    Łatwo więc wyliczyć, że (3,63-3,20) X 1523,29 zł = 655,01 zł
    Skąd zatem u Prezydenta wzięło się 540 zł??!!
    Na portalu mundurowym napisali, że… Kwota została pomniejszona o uśrednioną „trzynastkę” i dodatek za wieloletnią służbę.
    To znaczy, że do przeciętnego uposażenia żołnierzy już się nie będzie liczyło trzynastki i tego dodatku??!!

    Można było jeszcze odliczyć dodatek:
    – specjalny,
    – służbowy,
    – motywacyjny,
    – kompensacyjny,
    – wyrównawczy
    a kwota wzrostu uposażeń żołnierzy jeszcze bardziej by spadła. Może nawet do poziomu poniżej 400 zł?!

    Żołnierze jednak nie mają co się martwić.
    Jeżeli mnożnik został określony na poziomie 3,63, to przeciętne uposażenie od 1 stycznia 2019 r. stanowić będzie kwotę 5529,54 zł.
    A że obecnie – przy mnożniku 3,20 – była to kwota 4874,53 zł, ich podwyżka wyniesie 655,01 zł a nie – jak wskazał Prezydent – ok. 540 zł.

    Więcej o tym pod linkiem:
    http://promilitaria21.home.pl/autoinstalator/joomla/aktualnosci-i-prawo/item/8259-17-x-przecietne-uposazenie-zolnierzy-zwiekszy-sie-o-ok-540-zl

  • BLACK METAL pisze:

    Niestety, prawdziwe pieniądze w KSC zaczyna zarabiać się tylko w urzędzie MON, jako specjalista w TOAW miałem mnożnik 1,6 co daje 3100 podstawy i z tej podstawy 15% wysługi co daje ok. 500 zł.
    Moja pensja po 16 latach pracy w strukturach TOAW wynosiła 3600.
    W MON na stanowisko specjalisty zaproponowano mi mnożnik 2,2 co daje z wysługą 15% kwotę 4700 brutto.
    Takie są dysproporcje płacowe.
    WSzW i WKU są w „ogonie” KSC niestety a wykonują naprawdę niewdzięczną robotę, za którą są kijowo wynagradzani, dlatego ludzie uciekają kiedy jest okazja.

  • Tak jest, bo to urzędnicy z MON pilnie czuwali nad tym, aby w strukturach terenowych płaca była zdecydowanie niższa niż w Urzędzie.
    Nawet wówczas, gdy w ramach reorganizacji WKU w 2010 r. uzyskano oszczędności funduszu płac w terenowej KSC, zdecydowali, że nie trafią one do TOAW…
    Chociaż trzeba wskazać, że niektóre związki też w tym maczały palce.
    Byli takim psem ogrodnika…
    Jak widać… skutecznym.

  • BLACK METAL pisze:

    Panie Marku, dziś rozmawiałem ze swoim Szefem przy podpisywaniu obiegówki, jak dowiedział się ile zyskuje to spuentował „nie mam argumentów żeby Pana zatrzymać”. Sad but true.

  • Grzegorz M. pisze:

    Szanowny kolego w swoich działaniach nie jesteś osamotniony.
    Również w moim kręgu wiele osób intensywnie poszukuje innej pracy a tych, którzy już odeszli – pracodawca nie był w stanie zatrzymać.
    Niestety, poza warunkami płacy kolejnym czynnikiem negatywnym jest bardzo częste zwiększanie zakresu wykonywanych prac i mnożenie się wręcz czynników stresu a skrajnie… nawet działań noszących znamiona mobbingu.
    Nasi pracodawcy coraz częściej zaczynają traktować nasze zakłady pracy, jak własne „folwarki”.
    Nie muszę chyba pisać nic więcej w tym temacie, bo wszyscy zapewne to znacie z własnego podwórku.

  • Grzesiek pisze:

    Coś mi się wydaje, że dużo osób się zawiedzie tymi pieniążkami na 11-go.ich wysokością.jeśli coś będzie w ogóle.obstawiam, że coś tam sypną wprawdzie, ale około 500 zł brutto lub max 700 zł…

  • Grześku, na dziś rzeczywiście można mówić o kwocie 500 zł, jednak jak wcześniej pisałem, po analizie sprawozdań z realizacji uposażeń za 9 miesięcy, może się okazać, że są jeszcze możliwości, żeby tę kwotę zwiększyć. Zatem Twój wpis ma wiele wspólnego ze stanem faktycznym w pierwszej kwocie, natomiast ten max może jednak być wyższy.
    Te 100-lecie to jednak pojawia się raz w historii i te 500 zł nie jest czymś nadzwyczajnym, skoro wcześniej wypłacane były kwoty 1000 zł i wyższe w zasadzie „na co dzień”…
    Jest jeszcze trochę czasu na kolejne decyzje Ministra.
    Uważam, że ostateczne decyzje zapadną pod koniec nadchodzącego tygodnia.

  • Grzesiek pisze:

    Panie Marku.będą jeszcze organizowane protesty jakieś w naszej sprawie? jest szansa zawalczyć o ładne, dość wysokie podwyżki w roku 2019.tzn. tak wynika z tego, co czytałem o przyszłorocznym budżecie. Dzieje się coś teraz w naszej sprawie?? Inne związki chyba w letargu.

  • Rysiek pisze:

    Być może ta okolicznościowa nagrodo-premia będzie lub nie… czas pokaże.
    Ja na ten temat wypowiedziałem się ponad pół roku temu i spokojnie czekam na to, co się wydarzy.
    Kolejna sprawa, to kwestia realizacji naszych postulatów przez MON…
    Trwa cisza…

    Jeżeli jednak odpowiedzialni za dialog społeczny i rozwiązywanie nabrzmiałych problemów pracowników wojska myślą, że to wyczekiwanie uda się przeciągać w nieskończoność to się mylą.
    Może się bowiem okazać, że ta – z takim rozmachem obchodzona – rocznica odzyskania niepodległości będzie zaprawiona nutą goryczy. Wygląda na to, że wśród pracowników wojska rozpocznie się dramatyczny protest głodowy.
    Może wówczas, gdy media zainteresują się sprawą – ktoś w końcu zechce te nasze problemy poważnie ogarnąć.
    Poczekamy – zobaczymy.
    Nie godzi się bowiem aby to wielkie dla państwa i kraju wydarzenie obchodzić wówczas, gdy ci, którzy dla tej wolności i niepodległości oddali często całe swe życie – cierpieli biedę i niedostatek….

    I sprawa kolejna, która w naszych zakładach pracy a na pewno w większości z nich ma obecnie miejsce.
    To sprawa radykalnego wzrostu składek na ubezpieczenie grupowe zafundowanego pracownikom przez wspieraną przez NSZZ PW firmę brokerska Mentor.
    Zamiast dotychczasowych programów i opcji, wprowadzany jest właśnie nowy program Wiarus a pracownikom przysyłane są nowe warunki ubezpieczeń. Jakie to warunki.
    Porównałem te dotychczasowe z nowymi i jednoznacznie wychodzi mi, że od stycznia następnego roku nastąpi ponad 30% wzrost składek jeżeli zechcemy utrzymać warunki dotychczasowe…
    Jeżeli wybierzemy wariant porównywalny z dotychczasową składką, to musimy się liczyć z drastycznym spadkiem stawek ubezpieczenia – często o prawie połowę.
    I tak – ubezpieczenie dotychczasowe w wysokości składki 73 zł, będzie nas kosztować od stycznia ok. 95 zł.
    Przy dwóch osobach ubezpieczonych to miesięczny wydatek większy o blisko 50 zł.
    Może żołnierze, którzy otrzymają kilkusetzłotową podwyżkę uposażeń to kupią.
    Dla tysięcy pw to jednak ciężar nie do udźwignięcia.
    I pomyśleć, że coś takiego ma pełną akceptację NSZZ PW i jest reklamowane na ich stronie związkowej…
    Wychodzi na to, że ta tegoroczna „podwyżka”, do której doprowadziła działalność wiadomych związków zawodowych zostanie właściwie w całości zabrana wielu pracownikom w wyniku wzrostu składki ubezpieczeniowej firmy wybranej i wspieranej przez wiadomy związek.
    Uważam, że należy zdecydowanie odciąć się od takich działań i rozpisać w zakładach przetarg na świadczenie usług ubezpieczeniowych.
    Tak postąpili pracownicy i kierownictwo Bazy w Krzesinach a oto link do programu, który wynegocjowali.
    Szczegóły może omówić nam Marzenka.
    Z mojego porównania wynika, że już ten nasz – dotychczasowy – program jest o wiele mniej korzystny od wynegocjowanego przez nich, nie wspominając o tym, którym od stycznia chcą nas uszczęśliwić.
    A oto link do ich programu ubezpieczeniowego:
    https://www.mbroker.net.pl/jw1156

    Sami oceńcie, jak jest a jak być może.
    Oczekuję, że wspólnie przeciwstawimy się próbom wykorzystywania sytuacji, w którą zostaliśmy wciągnięci bez naszego udziału. Jako pracownicy nie mieliśmy i nie mamy alternatywy, gdyż warunki stawia nam tylko jeden oferent wykorzystujący – wszystko za tym przemawia – swoją uprzywilejowaną pozycję.

  • Grzesiek pisze:

    Rysiek.przeczytaj to.
    http://promilitaria21.home.pl/autoinstalator/joomla/aktualnosci-i-prawo/item/8106-27-ix-dwie-podwyzki-w-przyszlym-roku-pracownikow-cywilnych-sluzb-mswia .
    To, oprócz tej podwyżki dla żołnierzy…załamać się idzie.my coraz bardziej, w coraz bardziej przyspieszającym tempie oddalamy się od wszystkich… a miało być inaczej. Masakra, co z nami robią.

  • TOAW pisze:

    Za te wszystkie lata bez podwyżki, chociaż tyle bym chciał dostać…

  • pracownik pisze:

    100 zł netto za te 8 lat zamrożenia by dużo zmieniło

  • Ptaszki ćwierkają, że w dniu dzisiejszym do pracodawców powinny dotrzeć informacje o podjętej w MON decyzji o wypłatach jednorazowych z okazji 11 Listopada.
    Wskazane naliczenie to kwota 500 zł, natomiast wypłaty mają nastąpić do 9 listopada br.
    Ponadto mają zostać uruchomione środki celowego funduszu nagród, który w bieżącym roku został utworzony w kwocie 504 tys. zł. Przewiduje się, iż nagroda wypłacana ze środków tego funduszu nie będzie niższa niż ok. 1500 zł – otrzyma ją zatem ok. 336 pracowników cywilnych wojska.

  • danuta pisze:

    czyli na bogato ? 340 zł. netto- szok

  • Toja pisze:

    A co w temacie zawieszenia zatrudniania nowych pracowników ?

  • TOAW pisze:

    Jak to okaże się prawdą to z wielkiej chmury mały deszcz…. i jeszcze czekam za informacjami, „że jednak w przyszłym roku pracownicy mon nie dostaną podwyżek”, ale Panie Marku jestem pełen uznania, że walczycie. Pozdrawiam

  • Grzesiek pisze:

    Czyli tyle ile parę dni temu napisałem.super. napisze więcej.będzie coraz gorzej…

  • Paweł pisze:

    Skandal. Te 500zl to są pieniądze zabrane z 15 sierpnia

  • Ktoś pisze:

    No to jest kompromitacja.
    Żeby na takie święto były takie sumy to nawet wstyd komuś powiedzieć.
    Wojsko widać docenia cywili.
    Że tak zapytam – kto z tych 336 pracowników dostanie tę kasę i kto będzie o tym decydował?
    Bo coś mi się zdaje, że w tych 336 to będzie samo szefostwo. Pospólstwo może się oblizać.

  • Rysiek pisze:

    To jeszcze dodajmy, że te po 500 zł /brutto/ to bynajmniej nie po tyle dla wszystkich, gdyż w dalszym ciągu obowiązuje zasada uzależniająca wysokość tych nagrodo-premii od wymiaru czasu pracy i okresu faktycznie świadczonej pracy…
    Wystąpiliśmy jako związek o wyższą nagrodę/premię uzasadniając to szczególnymi okolicznościami. Widocznie jednak woli większego ulżenia pracownikom i ich rodzinom nie było.
    Z kilku zapewne względów, o których tu pisał nie będę.
    O jednym wszak napisze – o maraźmie strony społecznej, która biernie czeka na to aż kartofle same się wykopią…
    Usiłowania jednego małego związku niewiele tu zmienią, jeżeli główni reprezentanci strony społecznej będą nadal prezentowali marazm i tumiwisizm.
    Cóż – usytuowani tam działacze mają się dobrze od lat.
    Założę się, że ich związkowe apanaże na bieżąco są zwiększane.
    A ci, z których składek są opłacani??
    Oni jak zwykle – wezmą co dają, bo nawet rzucić to wszystko w diabły i rozpocząć na nowo się organizować nie potrafią.
    Może jedynie upierdliwie płakać i malkontencić…
    Gdybym był na miejscu decydentów resortu nie dałbym grosza wiedząc, że ktoś tam w kącie popłacze i tym się to zakończy…
    Aby mieć trzeba o to walczyć…
    Taki jest ten świat i takie jest to nasze życie…
    Kto o tym nie wie – na nic liczyć może.
    P.S. Wczoraj kupiłem sobie kurtkę na zimę. Kosztowała 480 zł i żaden luksus to nie jest.
    Porównanie ceny tej mojej kurtki z kwotą tej jubileuszowej nagrody netto /o ile ją w ogóle otrzymam/ uzmysławia nam rzeczywistą wysokość tej nagrody z okazji tak hucznie obchodzonej rocznicy.
    Wystarczy na to by się raz upić – nie wystarczy, aby poczuć się godnie.

  • Grzegorz M. pisze:

    500 zł brutto i miejsce na grającej ławce – tak świętuje Pracownik Wojska 100 rocznicę odzyskania Niepodległości – bo przecież Służymy Niepodległej.
    Szanowne Kierownictwo MON takiej żenady chyba nikt nie zakładał w najczarniejszych scenariuszach.
    Zakończę swój wpis, bo niecenzuralne słowa cisnąć się na usta…

  • Pracownik pisze:

    Wstyd się w domu przyznać, że się dostało taką premię od ministra.
    Z racji tego, że ta kwota mnie osobiście wkurzyła postanowiłem przelać ja w całości na klinikę budzik.
    Pozdrawiam.

  • Kto to dostanie?
    Napewno dostaną tę kasę pracownicy cywilni wojska. A jacy?
    A więc ci pracownicy, których pracodawcy do końca tego tygodnia – drogą służbową – przedstawią do MON, w ramach limitów ilościowych otrzymanych z góry.
    Niektórzy pracodawcy mieli na to czas do… dzisiaj.

  • K karol pisze:

    500 brutto, na rękę wiadomo że mniej

  • BRUNON pisze:

    No to już wiem na kogo głosować w przyszłorocznych wyborach a raczej na kogo nie głosować.
    Panie Błaszczak, to żenada.
    Wstyd dla pana a upokorzenie dla nas, pracowników pana resortu.

  • Okazało się ostatecznie, że nagród z celowego funduszu Ministra nie będzie 336 jak wcześniej pisałem – tylko 318. Pisma w tej sprawie poszły już do pracodawców i do końca tygodnia mają oni zgłosić pracowników do wyróżnienia. Niektórzy pracodawcy, mając na uwadze drogę służbową – musieli przedstawiać swoje kandydatury do wczoraj do 12:00 i mieli na to tylko chwilę.
    Wszystko jest robione w takim pośpiechu, jakby w MON o Święcie 11 Listopada dowiedzieli się wczoraj…
    A przecież o tym, że w 2018 roku będzie 100-lecie odzyskania niepodległości wiedziano już… 100 lat temu…

  • Zapewne chodzi Ci o pismo Ministra Łapińskiego Nr 1078 z 23 października br. Może się w końcu w tym zakresie coś ruszy, bo występujące wakaty na stanowiskach w znacznej ilości, bo ponad 3 tysiące stanowisk to lekka przesada. A przecież środki z tych wakatów są wykorzystywane w pełni.
    Osobiście uważam, że znacznie ciekawszym pismem jest to wysłane z Dowództwa Generalnego o nrze 55991 z dnia 4 października br., którego termin realizacji upływa w dniu dzisiejszym.
    Jak widać podejmowane są działania w zakresie skutków a nikt się nie zajmuje przyczynami.
    Tak to już u nas jest.
    Leczy się pacjenta… ale za bardzo nie wiadomo jaką ma chorobę.

  • Tommy75 pisze:

    To się poPISali!!!
    Ręce same składają się do oklasków…
    WSTYD I ŻENADA. NIC DODAĆ NIC UJĄĆ.

  • TOAW pisze:

    Teraz chociaż widać ile ich słowa znaczą… i jak nas CENIĄ

  • Tommy75 pisze:

    Czyli patrząc na cywili w MSWiA to od nowego roku będziemy na szarym końcu z wynagrodzeniami.
    RON NA CZELE GDY ODWRÓCISZ TABELE!!!

  • Grzesiek pisze:

    A Jagiełło dalej w zaparte, że pracownicy cywilni gonią pozostałych w sferze budżetowej.że jesteśmy zadowoleni i nastroje nie są takie złe…gonimy.hmmm ciekawe co, bo na pewno nie innych w budżetówce i to powinny wszystkie związki nasze głośno mówić.program 105 plus to ściema.jesteśmy nieszanowani i nigdy nie będziemy.i teraz to wiem..to się z takimi ludźmi nie zmieni.aha i gdzie ten Jasiu co tak kwiczał, że będzie to 2000 brutto i że Marek nic nie wie…że się dowie w swoim czasie…jacy ludzie w związkach, takie efekty…sama Tarcza nic nie zmieni.a my to powinniśmy Panie Marku jako całość pracownicy Mon w liczbie przynajmniej połowy protestować. Zawsze będziemy dziadami w budżetówce.zawsze.straciłem już wiarę w poprawę.a Błaszczaka to interesuje Mswia a nie Mon i taka jest prawda…a Dudę żołnierze…co, nie wiedzą ile my zarabiamy?? Jakie życie prowadzimy??? Wiedzą i gówno z tego, bo nie ma w nich szacunku do nas …b,a my sami siebie nie szanujemy pozwalając na to, co jest od dawna.tyle…

  • benek pisze:

    witam, kiedyś zwalniali i mówili, że za te etaty będzie więcej kaski, nic nie dali a teraz jeszcze więcej zatrudnili i też nie ma kasy dla nas, nigdy nas nie szanowali, taka prawda mon nas tylko wykorzystuje

  • eric pisze:

    To nam sypnęli, 500 zł… Widać gdzie nas ma MON, jak i rząd, głęboko w d….
    Z tego co słyszałem, to nasze pieniążki poszły na poczet podwyżek z MSWiA…
    Może się mylę, ale takie słuchy chodzą…
    Co do dodatkowych nagród dla 336 pracowników wojska, to widzę to tak, że to 500 zł brutto pupilków dowódców nie będzie satysfakcjonować i trzeba im będzie sypnąć więcej, wszędzie są tacy „sygnaliści”…
    Jaja sobie z nas robią…
    Trzeba Panie Marku strajkować, a najlepiej w takie dni, kiedy są jakieś ćwiczenia albo spotkania NATO w Polsce.
    Niech zobaczą, jak jest…

  • TOAW pisze:

    Zawsze można protestować w tzw. tygodnie mobilnych punktów promocyjno-informacyjnych gdzie co miesiąc cały tydzień pracownicy TOAW robią z siebie „debili” i stoją w marketach, dworcach i promują kampanię „zostań żołnierzem Rzeczypospolitej”

  • Tommy75 pisze:

    Proponuję dodatkowo PROMOWAĆ „ZOSTAŃ CYWILEM W MON”.
    To jakaś masakra z tym pseudo wynagrodzeniem.

  • pracownik pisze:

    #zostan_murzynem_ron

    Akcja skierowana do patriotów-łowców promocji w biedronce, którzy potrafią obejść się bez luksusów, takich jak np. ciepły posiłek czy też buty na zimę.

  • Rysiek pisze:

    Słowo się rzekło – kobyłka u płota…
    Jakiś czas temu napisałem, że protestując przeciwko ustawicznemu lekceważeniu naszych pracowniczych postulatów przez kierownictwo resortu – zamierzam podjąć protest głodowy.
    Rozpocznę go od godzin rannych w dniu 5 listopada czyli w poniedziałek, rezygnując z przyjmowania pokarmów oraz ograniczając się do przyjmowania napojów.
    Oczywiście zamierzam pracować do czasu, gdy stan zdrowia mi na to pozwoli.
    Gdy nie przyniesie to skutku – zrezygnuję także z przyjmowania napojów do czasu aż ktoś w końcu zrozumie, że gdy w moje ślady pójdą także inni – to sprawy nie będzie już można zamieść pod przysłowiowy dywan…
    O szczegółach w swoim czasie napiszę.

  • eelaa pisze:

    Brawooo!! Kiedyś węgiel był finansowany (kupowany) z mon-u, teraz drogi.
    A pisałam wiele razy, że dla pracowników wojska nie ma kasy, to nie chcieli mi wierzyć 🙁
    Smutne rzeczy się dzieją 🙁

  • Grzesiek pisze:

    Sens wydawania pieniędzy z Monu na drogi lokalne jest.nie upatrujmy w tym nic nadzwyczajnego.sieć dróg, infrastruktura też wpływa ma zdolności obronne kraju.i o tym kiedyś oglądałem program.problem jest inny.nawet jak są pieniądze – to woli żeby przeznaczyć je dla nas w pełni nie ma.baaa i nie będzie.mamy być dziadami nie tylko w Mon ale całej budżetówce.

  • pracownik pisze:

    Czekam aż z budzetu mon będą refundowane leki dla seniorów i program 500+
    To jest żenujące.

  • benek756 pisze:

    To są wielkie jaja – dla pracowników gówno a na drogi kasa jest. trzeba coś zrobić z tym, jak będziemy zabezpieczać poligony i ppw i inne to na L4 albo na telefon. Bo związki mają nas w dupie. taka prawda i się nie pluć, bo nie mają związki żadnych argumentów do obrony.

  • Rysiek pisze:

    Zgodnie z zapowiedzią – protestując przeciwko totalnemu lekceważeniu naszych pracowniczych postulatów przez kierownictwo resortu – rozpocząłem w dniu dzisiejszym ta moją głodówkę….
    Potrwa dotąd aż odpowiedzialni za naszą pracę i nasze płace osoby nie podejmą rzeczywistych i konkretnych działań, aby nasze liczne sprawy i bolączki załatwić.
    Może się jednak okazać, że nie doczekam się chwili, gdy ci – na konto, których latami pracujemy – zechcą w końcu zauważyć i nas, i nasze problemy.
    Co wówczas??
    Ano nic, po prostu nic… może jedynie trafię do szpitala lub na długotrwałe zwolnienie…
    A życie??
    To nasze zafajdane życie z jego codzienną harówą, zabieganiem o zaspokojenie podstawowych potrzeb, niepokojem o przyszłość naszą i najbliższych…
    To życie – będzie się po prostu toczyło nadal…

  • pracownik pisze:

    Rysiek mój szacunek za ten ruch.
    Trzeba mieć odwagę żeby to zrobić.
    Myślę, że powinniśmy Ci okazać wsparcie i solidaryzować się z Tobą.

  • Strażak WSP pisze:

    Rysiu jesteś WIELKI, ogromny szacunek dla Ciebie, że potrafisz walczyć o zwykłych, szarych pracowników cywilnych wojska.
    Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i wytrwałości.

  • Grzegorz M. pisze:

    Pełen Szacunek – Rysiu.

  • Janek pisze:

    Tylko czy ktoś o tym usłyszy i się zainteresuje. Wątpię.

  • Tommy75 pisze:

    Koniecznie trzeba wykonać anonimowy telefon do radia i maila do telewizji o głodówce cywila mon. Tutaj gorąca prośba do kolegi MARKA K. o realizację w/w pomysłu lub namiary na Ryśka: jaka JW, JAKIE MIASTO, ADRES KONTAKTOWY……
    I dopiero wtedy się wszyscy przekonamy jaką OGROMNĄ WŁADZĘ mają MEDIA W XXI WIEKU!!!!!!
    Władza się pos….a ze strachu, gdy usłyszą opinię społeczeństwa i wtedy będzie można łatwiej wypierdolić na zbity pysk tych kilku osobników odpowiedzialnych od lat za lewą stronę tabeli!!!!
    Broń Boże, nie mam na myśli ministra, premiera itd. gdyż im kilku skurwysynów z MON-u przedstawia uśrednione wynagrodzenia a nie informuje, że 35 tys. zapierdala za 2000-2200 PLN.
    A WYBORY SIĘ POMALUTKU ZBLIŻAJĄ…………..

  • TOAW pisze:

    A może związki w imieniu wszystkich „biedo-moniaków” napiszą do https://uwaga.tvn.pl/kontakt albo do http://www.interwencja.polsatnews.pl/# i przedstawią tragiczną sytuację pracowników, nagłośnią protest głodowy Ryśka? I przydałby się komentarz Ministra Obrony Narodowej co on na to, że 40 tys. pracowników wojska zarabia ochłapy?

  • Janusz pisze:

    Oby nie obróciło się to przeciwko wam – nam. Przestrzegam.

  • Rysiek pisze:

    Dziękuję za słowa uznania ale na nie nie zasłużyłem.
    Tego co robię, nie robię dla poklasku i wyrobienia sobie w związku uprzywilejowanej pozycji. Nie dbam o to, co sprawiło, że dawno zrezygnowałem z wszelkich funkcji związkowych. Robię po prostu swoje.
    Usiłuję – tak, jak potrafię sprzeciwiać się temu, czemu sprzeciwia się moja społeczna wrażliwość i przyzwoitość. To wszystko.
    Jakoś sobie radzę, chociaż nie wiedziałem, że to takie trudne…
    Wyostrzają mi się zmysły.
    Staję się jakiś lżejszy i nawiedziły mnie dziwne sny.
    To jednak dopiero początek…
    To już nie tylko moje zmaganie się z systemem mnie całkowicie lekceważącym ale także z samym sobą, i z moimi słabościami.
    Szkoda, że muszę to robić, gdy mój wiek i stan zdrowia powodują tak wiele różnych ograniczeń…

  • Rysiek pisze:

    W związku ze zbliżającym się terminem wypłaty tej naszej jubileuszowej nagrodo-premii, kilka słów o tym, jak ten problem został załatwiony w moim zakładzie pracy…
    Jak wiadomo funkcjonują w nim 3 związki zawodowe: NSZZ PW, Solidarność i ZPW „TARCZA”.
    Zgodnie ze stosownymi wytycznymi, wraz z przedstawicielami pracodawcy podjęliśmy się zadania opracowania projektu porozumienia w sprawie zasad podziału tych środków…
    Projekt taki powstał w trybie natychmiastowym i po dodatkowych konsultacjach, w wyniku których wyłączyliśmy z niego zapis o pominięciu tych pracowników, którzy nie byli wliczani do Rb-70 na koniec czerwca br. – zyskał on naszą pełną akceptację.
    No i się zaczęło, albowiem NSZZ PW tego porozumienia nie akceptował.
    Kolejne dni to wojna nerwów, w którą zostało wciągnięte także kierownictwo zakładu.
    NSZZ PW zaczął mnożyć kolejne wersje porozumienia i było ich co najmniej cztery. Żadna nie uzyskała naszej akceptacji, bo uzyskać nie mogła tym bardziej, że mieliśmy wrażenie, że usiłuje się nas po prostu okpić.
    Oto przykład. W jednej z zaprezentowanych nam wersji porozumienia zapisano wprost, że premia nie przysługuje zatrudnionym po dniu 30 czerwca br.
    Gdy sprzeciwiliśmy się takiemu zapisowi okazało się, że zaprezentowano nam kolejną wersję, w której zapisano, że premia przysługuje faktycznie zatrudnionym na dzień 30 czerwca br. i pozostającym w zatrudnieniu do chwili obecnej.
    Czy jest jakaś różnica pomiędzy obydwoma zapisami??
    Nie ma, bo obydwa – ten pierwszy wprost a drugi w sposób zakamuflowany – wyautowują z tej premii zatrudnionych po dniu 30 czerwca br., co w naszym przekonaniu nie tylko niepotrzebnie dzieli pracowników ale jest jawnie sprzeczne z nakazem wytycznych Podsekretarza Stanu mówiącym o objęciu tą premią wszystkich aktualnie rzeczywiście zatrudnionych…
    W zaistniałej sytuacji, w której zakładowa NSZZ PW mnożyła kolejne projekty porozumienia, z których każdy w naszym przekonaniu niepotrzebnie różnicował i konfliktował pracowników a zakładowa Solidarność te projekty – bez zastrzeżeń – przyjmowała i parafowała, byliśmy zmuszeni do zajęcia zdecydowanego stanowiska w sprawie.
    W dniu 30 października wystosowaliśmy pismo do odpowiedzialnego za podział tych środków przedstawiciela pracodawcy oraz pozostałych partnerów społecznych dotyczące porozumienia w sprawie realizacji wypłat jednorazowych.
    Oto jego fragmenty:

    „Zarząd Zakładowej Organizacji Związkowej nr 6/Z Związku Pracowników Wojska „TARCZA” z uwagą, w trybie pilnym ze względu na społeczny aspekt sprawy, zapoznał się i dokonał analizy przesłanych projektów porozumienia w sprawie realizacji wypłat jednorazowych w związku z pismem Podsekretarza Stanu MON nr 1080/Psł z dnia 20 października 2018 r.
    Projekt porozumienia przesłanego nam w dniu 25 października został przez nas w trybie natychmiastowym zaopiniowany pozytywnie i niezwłocznie podpisany jako projekt optymalnie spełniający nadzieje pracowników oraz w pełni zgodny z wytycznymi Podsekretarza Stanu zawartymi w powyżej przywołanym piśmie a także z treścią pisma Szefa Departamentu Spraw Socjalnych nr 6731/DSS z dnia 24 października bieżącego roku skierowanego do władz funkcjonujących w resorcie obrony narodowej związków zawodowych.
    Z uwagi na powyższe, Zarząd Zakładowej Organizacji Związkowej nr 6/Z Związku Pracowników Wojska „TARCZA” ze zdziwieniem przyjął kolejne projekty porozumienia przesłane nam w dniu 29 października bieżącego roku do konsultacji i oceny.
    Istotą naszych zastrzeżeń jest fakt, że projekty te zawierają aż 4 kategorie pracowników pozbawionych premii:
    1/ – w §2 tych projektów pozbawiono premii wszystkich tych, którzy nie zostali zaliczeni do stanu faktycznego zatrudnienia na dzień 30 czerwca bieżącego roku wg sprawozdania Rb – 70 czyli przebywających w tym czasie na urlopach bezpłatnych, wychowawczych, macierzyńskich czy zasiłkach chorobowych.
    2/ – przesłane projekty pozbawiają prawa do premii także wszystkich pracowników zakładu zatrudnionych po dniu 30 czerwca bieżącego roku.
    3/ – przywołane powyżej wytyczne nakazują objęcie wypłatami wszystkich pracowników aktualnie faktycznie zatrudnionych a więc premii pozbawieni są ci, którzy na dzień 31 października nie są faktycznie zatrudnieni (przebywają w tym czasie na urlopach bezpłatnych, wychowawczych, macierzyńskich czy zasiłkach chorobowych).
    4/ – przesłane projekty pozbawiają prawa do premii w §3 długotrwale nieobecnych (z wyłączeniem urlopów wypoczynkowych).
    W naszym przekonaniu, zawarte w projektach z dnia 29 października ograniczenia zwłaszcza określone w pkt 1 i 2 nie tylko są jawnie krzywdzące dla pracowników ale także jawnie sprzeczne z zasadami określonymi w przywołanych powyżej wytycznych które w pkt 2 zobowiązują pracodawców do uwzględnienia aktualnego (faktycznego) stanu zatrudnienia przy określaniu zasad podziału przyznanych środków.
    Z uwagi na powyższe zastrzeżenia Zarząd projektów porozumienia przesłanych w dniu 29 października nie podpisze.”

    Z ostatnich informacji wynika, ze pracodawca postanowił przyjąć projekt autorstwa NSZZ PW akceptowany przez zakładową Solidarność. Pieniądze zostaną przesłane na konta pracowników w czwartek.
    Niestety – nad czym ubolewamy aż cztery grupy pracownicze tych pieniędzy nie otrzymają.
    Należy ubolewać, że ci którzy powinni uczynić wszystko aby ludzi jednoczyć wokół spraw dla zakładu ważnych – uczynili wszystko aby ich podzielić w chwili, gdy obchodzimy nasz jubileusz.
    To sprawia, że te pieniądze staną się dla tych, którzy je otrzymają podwójnie gorzkie.
    Takie to życie …..

  • TOAW pisze:

    Nie zapominajmy słów św. Augustyna „Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. …”
    Jak raz damy za wygraną, to zawsze będziemy pomijani.
    Ile razy słyszałem słowa „Ty to w wojsku pracujesz to masz kupę kasy” albo „po co wam podwyżki wy dużo zarabiacie”. No tak, jak się zobaczy średnią w MON https://www.defence24.pl/mon-ujawnia-wynagrodzenia-pracownikow to można odnieść wrażenie, że naprawdę się zarabia godnie.
    Koleżanki i Koledzy, jak jest szansa na nagłośnienie naszego bytu i nieszczęsnego wynagrodzenia – to trzeba to robić. Pamiętajmy o tym!
    Dość głodowych pensji!
    „F-16 STARTUJE, PRACOWNIK WOJSKA GŁODUJE”

  • Pracownik pisze:

    Rozwiń Janusz, proszę.
    Co może być gorzej? 300 zł na boże narodzenie nie dostaniemy?
    Co masz na myśli?

  • Pracownik pisze:

    NSZZ PW _ Nadal Skutecznie Zatruwamy Życie Pracownikom Wojska.
    Tfu. Zaraza pierwszego sortu.

  • kuba pisze:

    Brudziński na szefa MON-u!!!

  • pracownik pisze:

    A podobno z terrorystami się nie negocjuje.
    Jak widać tylko szantażem i terrorem można coś wywalczyć.
    Rysiu może lepiej przerwij te cichą głodówkę, bo nikt się tym chyba nie interesuje.
    Szkoda Twojego zdrowia.
    Pozdrawiam.

  • Rysiek pisze:

    Ten Twój przytyk pod naszym adresem nie jest do końca trafiony, bo Pan Brudziński negocjował z funkcjonariuszami a nie z pracownikami a to inna bajka.
    Pracownicy MSWiA zostali usatysfakcjonowani podczas wcześniejszych rozmów z podsekretarzem stanu w tym ministerstwie. A my??
    Jest, jak jest. Jeżeli paru usiłuje coś robić a cała reszta uskutecznia totalną leżochę. Ale takie mamy w monie związki zawodowe.
    Ale czego mają być inne, jeżeli pracownikom to pasuje??

  • Rysiek pisze:

    Od jakiegoś czasu tu kraczesz i durnowato straszysz. Wydaje ci się, że chorego na raka płuc postraszysz szkodliwością palenia papierosów.
    Wal się gościu i zamiast nas w pion ustawiać – napisz co zrobiłeś aby nie tylko samemu się stosownie ustawić, ale i dla innych coś w tym życiu zrobić…
    Przepraszam za ton ale jestem głodny.
    Jeżeli to będzie trwać nadal, to w przyszłym tygodniu przestanę także pić i sprawy wówczas potoczą się szybko…

  • Grzegorz M. pisze:

    kuba – po której stronie Ty stoisz?
    Wydaje mi się, że jest to Nasza wspólna sprawa – Pracowników Wojska: zrzeszonych i tych niezrzeszonych, Tarczy ale i pozostałych sześciu Związków a Ty tymczasem chcesz stanąć z boku i pytasz „a Wy?”.
    Przemyśl to proszę.

  • K karol pisze:

    MSWiA daje 655 (2019r) i 500 (2020r) .
    Ile da MON nam biedakom ?
    To pytanie do naszych wielkich ZZ …
    Czy jakieś rozmowy trwają ?
    Czy czas na masowe L4 w RON ?

  • Rysiek pisze:

    Nie – nie przerwę, bo to także moja indywidualna wojna z systemem, który wykorzystując nas jednocześnie nas totalnie ignoruje i lekceważy. Przyjdzie może czas, że będzie nas więcej.
    Wówczas to, co wydaje się niemożliwe – stanie się możliwe.
    Może już niebawem…

  • Rysiek pisze:

    No właśnie:
    Czy jakieś rozmowy trwają ?
    Zrobimy tak…
    W połowie przyszłego tygodnia przestanę pić i zapewne ten mój protest szybko się zakończy.
    Może zdążę parę słów mediom powiedzieć o tym, jak nas nasi decydenci w resorcie obrony narodowej traktują…
    Jeżeli ten sygnał ostrzegawczy nie podziała, to kiedyś zdesperowani pracownicy wojska wezmą sprawy we własne ręce ale dobrze się to dla wielu nie skończy…
    Nie chcecie rozmawiać to wieszczę, że prędzej czy później będziecie mieli do czynienia z wybuchem społecznego gniewu i kryterium ulicznym.
    To pisze w przededniu tego naszego narodowego święta, w którym ta nasza niepodległość miesza się z goryczą…

  • Grzesiek pisze:

    Nam dadzą 150 do zasadniczej w ramach gonienia mswia hehe… prawda, Panie Marku????

  • Janek pisze:

    Jak tam protest głodowy , jeszcze trwa i czy sprawa została gdzieś nagłośniona .

  • Funkcjonariuszom proponowano wcześniej 309 zł a żołnierze zawodowi mieli dostać 656 zł…
    Ostatecznie, jak widać funkcjonariusze wywalczyli 655 zł a dodatkowo od 2020 r. – 500 zł, natomiast żołnierze zawodowi… 540 zł ale bez wysługi i dodatkowego uposażenia rocznego… czyli wychodzi na to, że żołnierze zawodowi – z tymi składnikami – otrzymali… 656 zł.
    Ciekawe będzie określenie stawek uposażenia zasadniczego, bo może się zdarzyć, że żołnierz po gimnazjum pełniący służbę wartowniczą, bądź siedzący za kółkiem pojazdu służbowego dyrektora departamentu będzie miał znacznie wyższe zasadnicze od… informatyka dbającego o bezpieczeństwo cyberprzestrzeni.

    Ciekawe, jak na proponowane stawki zareagują najlepsi, na których czekają atrakcyjne oferty pracy, także na stanowiskach cywilnych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni. – co obiecuje Minister Obrony Narodowej na stronie:
    http://www.mon.gov.pl/aktualnosci/artykul/najnowsze/mon-szuka-najlepszych-informatykow-v2018-11-07/

  • Wszystko Janku po kolei. Również na nagłośnienie tego protestu przyjdzie czas.

  • Janek pisze:

    Panie Marku kiedy chcecie to nagłośnić jak Rysiek z głodu umrze .

  • radek pisze:

    To najbardziej nieodpowiedzialne słowa jakie można było napisać. Protest głodowy trwa i przyjdzie czas na jego nagłośnienie. Fakt w przyjmowanych płynach można zawrzeć wszystkie składniki potrzebne do normalnego funkcjonowania organizmu, ale po co czekać aż p. Ryszard zapomni o naturalnym odruchu żucia a po zaprzestaniu przyjmowania płynów ma jeszcze stracić zdrowie . W imię czego?. W imię tej ” kolei”?.

  • Piotr pisze:

    Wczoraj związkowcom mundurowym i szefowi MSWiA udało się podpisać porozumienie. Policjanci otrzymają trzy podwyżki. Dwie pierwsze w wysokości w sumie 655 zł brutto w 2019 roku oraz kolejną (500 zł brutto) w 2020 roku. Źródło Onet

  • Swoje wpisy dokonuję na podstawie wypowiedzi osób bezpośrednio zaangażowanych w dialog i uczestniczących w spotkaniach ze stroną MSWiA a nie z wpisów dziennikarzy. Moje źródło informacji poniżej:
    http://nszzp.pl/aktualnosci/podziekowania-przewodniczacego-nszz-policjantow/

  • Dlaczego sądzisz, że osoby związane z przyczynami podjęcia głodówki przez Rysia nie wiedzą jeszcze o tym fakcie.
    Przecież nie jest to reakcja na działanie związków zawodowych ale instytucji odpowiedzialnych za sytuację socjalno-bytową pracowników cywilnych wojska.
    Dla informacji Czytelników, w przyszłym tygodniu mamy spotkanie w Ministerstwie i z pewnością ten temat będzie jednym z zasadniczych, które poruszymy chociaż spodziewamy się, że wcześniej może się on znaleźć na stronach niektórych mediów.

  • radek pisze:

    Dlaczego tak sądzę. Bo nie o te osoby mi chodziło, o których Pan pisze. Oni o sytuacji socjalno-bytowej pracowników doskonale wiedzą i bez protestu p. Ryszarda. A jeśli się mylę , to tym bardziej głosy takie jak p. Ryszarda powinny wybrzmiewać trochę dalej niż tylko w zaklętym kręgu gabinetów. Policja wykorzystała swoje 5 minut w czasie gdy ich obecność stała się 11- tego niezbędna po decyzji włodarzy miasta. A pomogła w tym paradoksalnie p. Prezydent W-wa, zapewne nieświadomie.

  • Piotr pisze:

    Suma podwyżek dla Policji o której Pan pisał jest taka sama będą dwie podwyżki na kwotę 655 zł łącznie i tu pytanie czy może nie lepiej jest negocjować tak jak inne związki dwie podwyżki i ta druga w połowie przyszłego roku ponieważ jeśli nie byłoby pieniędzy na taką sumę powiedzmy 500 zł od stycznia w budżecie państwa na przyszły rok to może znalazłby się pieniążki na sumę 250zl od stycznia i 250zl od II połowy roku. Jak państwo wiecie to są już zupełnie inne koszta do budżetu. Pozdrawiam.

  • Zgadzam się z Tobą, Piotrze, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że nie tylko my – TARCZA, czy MKK bierzemy udział w negocjacjach MON.
    Swego czasu, gdy przedstawialiśmy uruchomienie podwyżek w innym terminie z odpowiednio wyższymi ich kwotami – przedstawiciele największego związku w ogóle nie chcieli na ten temat rozmawiać. Skończyło się więc na tych skromnych kwotach od 1 stycznia…
    NSZZ PW argumentował swoje „obawy” faktem, iż uruchamianie podwyżek w innym terminie niż od 1 stycznia danego roku generuje koszty przechodzące na rok następny a w takiej sytuacji nie możemy MON stawiać.
    Jak widać, akurat w przypadku MSWiA nikt takich obaw nie ma.
    Poza tym muszę przypomnieć, że w latach 90-tych regułą było uruchamianie podwyżek w dwóch „ratach” np. od 1 marca i od 1 września lub od 1 kwietnia i 1 października. Chodziło wówczas o to, że uruchamiając środki w danym roku w dwóch terminach w ciągu roku – można uruchomić przeciętnie taką samą kwotę w danym roku, lecz wyższą licząc grudzień do grudnia. Wynika z tego, że wtedy było można tak robić a obecnie staje się to problemem. Szkoda tylko, że takie teksty wypowiadają działacze innego związku, którym powinno zależeć na jak najkorzystniejszym podziale środków na wynagrodzenia.
    Poza tym, po co sięgać dl lat 90-tych. W poprzednich latach tego wieku, w odniesieniu do nauczycieli podwyżki również były uruchamiane w innych terminach niż 1 stycznia danego roku. Pozdrawiam.

  • Grzesiek pisze:

    nszpw to pojeby.na prawde

  • Janek pisze:

    Cisza. Czyli te działania są pozorowane, jak większość poczynań związków (wszystkich).
    Na wszystko przyjdzie czas, taka śpiewka od lat i nic się nie zmienia.

  • jutka pisze:

    Przestań Janek jątrzyć.
    Dopuszczasz do siebie taką myśl, że nie możemy w tej chwili pisać o działaniach jakie podejmujemy?
    To, że nie piszemy – nie znaczy, że nic nie robimy.
    Zrobiłeś coś kiedyś, żeby poprawić sytuację płacową WSZYSTKICH pracowników?
    To może pochwal się.
    Z przyjemnością tu wszyscy przeczytamy.

  • Rysiek pisze:

    Nie Janku – ta cisza nie oznacza, że nasze związkowe działania są pozorowane.
    Ona oznacza, że pozorowane są działania tych, z którymi nasz związek za wszelką cenę chce nawiązać konstruktywny dialog. Nie będę się rozpisywał, bo muszę oszczędzać siły. Ja bowiem także tych moich działań nie pozoruję i chociaż bieda w latach młodości nauczyła mnie odporności na głód – wiek robi swoje, bo to wszystko przychodzi zbyt późno.
    Myślałem, że będę mógł tą moją głodówkę zakończyć, bo w końcu ktoś zacznie nas dostrzegać i z nami konstruktywnie rozmawiać. Nic takiego się jednak nie stało a ostatnie rozmowy z przedstawicielami resortu okazały się porażką.
    Król jest nagi…
    Dlatego wszystko się komplikuje, bo ja w zaistniałej sytuacji nie mam wyjścia…
    Sam nie wiem, jak się to wszystko zakończy ale mam nadzieję, że z „iskry”- jeżeli nie teraz, to w przyszłości rozgorzeje „płomień”.
    A sprawa mojej głodówki jest Janku nagłośniona i wiedząc, jak zakończyło się spotkanie przedstawicieli „TARCZY” w dniu 14 bm. w DSS MON – nie będę dłużej ukrywał co na ten temat i parę innych spraw sądzę.
    Tu chodzi bowiem o byt i o przyszłość tysięcy pracowniczych rodzin i nie może zabraknąć nam ani odwagi, ani determinacji w walce o nie.
    Dlatego, chociaż z trudem mi to przychodzi, parę tych słów wyjaśnienia, bo Twoje słowa po prostu mnie zabolały.

  • broda pisze:

    Kolego Marku-jakie wieści ze spotkania ?
    Czy możesz uchylić rąbek tajemnicy ?

  • W niedługim czasie na stronie zostanie zamieszczona nowa aktualność poświęcona m. in. temu spotkaniu. Pozdrawiam.

  • Tomasz pisze:

    Zdrowia życzę, a wytrwałości nie więcej niż potrzeba.

  • Eva pisze:

    jutka
    Jestem pewna, że mało kto (albo nawet nikt) z piszących tu na forum osób, mógłby dorównać Ci w walce o polepszenie sytuacji pracowników ron, więc to absolutnie nie podlega dyskusji. Już kiedyś pisałam o Tobie „Jutka jesteś wielka” bo zawsze byłaś i jesteś zaangażowanym związkowcem. Nie dziw się jednak, że ludzie tu obecni chcą się dowiedzieć cokolwiek na temat tego spotkania. Wszyscy jesteśmy już zdesperowani i dlatego czekamy na choćby jeden promyk nadziei, że w końcu nasza sytuacja zmieni się na lepsze. Chwytamy się tej nadziei, jak tonący brzytwy. Mam jednak obawy, po wypowiedzi Ryśka, czy to spotkanie przyniosło dla nas pozytywny efekt. Dodatkowo to milczenie….. a wyobraźnia robi swoje. Czy mogłabyś jeszcze rozjaśnić nieco zdanie, bo zabrzmiało to jakoś dziwnie
    „Dopuszczasz do siebie taką myśl, że nie możemy w tej chwili pisać o działaniach jakie podejmujemy?”

  • jutka pisze:

    Witaj @Eva 🙂
    Przeczytaj jeszcze raz, co napisał @Janek:
    „Czyli te działania są pozorowane, jak większość poczynań związków (wszystkich)”

    To jest chęć dowiedzenia się czegokolwiek, czy wrzucanie po prostu gówna w wentylator?
    Kompletnie Was, ludzie nie rozumiem. O jakiej Ty, @Evo desperacji piszesz?
    Wiesz, jaki odsetek pracowników RON uczestniczył w proteście? 0,3%
    Robi wrażenie, co nie?
    Gdzie była reszta z 43 tys pracowników RON?
    Proszę mi nie pisać, że mało kto o proteście wiedział, bo to nieprawda. Wiesz na czym tak naprawdę polega nasza tragedia? Nie jesteśmy w stanie czegokolwiek dla siebie wywalczyć.
    Nie miej do mnie urazy ale taka jest prawda.
    Napisałam „my”, choć zaliczam się do tego niewielkiego promila, którzy starają się polepszyć ten nasz los.
    Jaki pomysł miałby szanse powodzenia w przypadku pracowników RON wg Ciebie?
    Palenie opon, dzień urlopu na żądanie, L-4, okupacja MON……….
    Wierzysz w powodzenie? Bo ja nie!
    Żeby każda z tych akcji odniosła sukces, potrzeba solidarności wśród pracowników i determinacji, o jakiej ja myślę, a nie takiej o jakiej Ty @Ewo piszesz.
    Wiesz, jakie jest myślenie? Płacę składki, to niech związki to dla mnie załatwią 🙁
    Jeszcze gorsze jest myślenie tych, którzy nie są w związkach. Bo oni na sępa – co związki wywalczą, chętnie przyjmują, nie ponosząc żadnych kosztów.
    Nie przeszkadza im jednocześnie niszczenie organizacji związkowych na swoim podwórku, czego jestem najlepszym przykładem.
    W przypadku desperacji, możemy mówić o Rysiu, który podjął głodówkę i wszystko wskazuje na to, iż jest to fakt, który bardzo zaniepokoił resort.
    Nie odnosisz @Evo wrażenia, że poza biadoleniem tu – na forum – nic się nie dzieje?
    Podajcie mi, kochani komentujący tę stronę, jakie działania (wg @Janka nie pozorowane) podejmujecie.
    Dziwisz się, że tak reaguję na słowa, które są po prostu dla TARCZY krzywdzące?
    Ja do dziś odczuwam konsekwencje protestu, nadal nie mogę prowadzić statutowej działalności związkowej, bo zamknięto mi kanały komunikowania się ze związkowcami.
    Wiecie, że z resortem kopiemy się, jak z koniem (coś się czepiłam tego zwierzęcia 😛 )
    Po co nam jeszcze dowalacie?
    Myślisz, że nie wolałabym, np. pobyć w domu w wolnym dniu 12 listopada, zamiast telepać się pociągiem do Warszawy, żeby mówić do ludzi, którzy mogą nam pomóc?
    Ale skoro szczegółów nie piszemy znaczy, że nie możemy na razie napisać, bo wyprzedzenie pewnych faktów utrudni nam działanie. Proszę Was tylko o cierpliwość, o wszystkim napiszemy, kiedy tylko będziemy mogli 🙂
    Pozdrawiam wszystkich 🙂

  • radek pisze:

    Są zawody, gdzie można…
    95 proc. pracowników Narodowego Banku Polskiego otrzymało nagrody okolicznościowe w wysokości po 6 tys. zł każdy. Premie zostały przyznane z okazji Święta Niepodległości. Po cichu, ale dosadnie.
    Tylko u nas ta cisza p. Jutko – się nie sprawdza.

  • broda pisze:

    Cóż Jutka – nic dodać, nic ująć.

  • Tommy75 pisze:

    Noooo to klawisze dostali podwyżki jak policja. Ciekawe jak zachowa się MON.

  • jutka pisze:

    Ty tak poważnie @radek?
    Myślisz, że to zasługa samych pracowników NBP, czy góry, która o tym zdecydowała?
    Najwyraźniej nasze „szefostwo” inaczej ocenia i wycenia swoich podwładnych.
    Pamiętasz słynne 105+ Macierewicza?
    Dlaczego następca – kolokwialnie rzecz ujmując – ma w pompie deklaracje i ustalenia poprzednika? To nie władza się przecież zmieniła a minister. Z tego samego nadania jest!
    Zgodnie z założeniami 105+ podwyżka w tym roku miała wynieść 250 zł a w przyszłym 270. Pamiętasz ile chcieli dać? 185 zł. Na tyle zasługiwaliśmy wg resortu.
    Pytałam dyrektora DSS czy kwota 165 mln zł, o którą zwiększony jest przyszłoroczny budżet w całości będzie przeznaczona na podwyżki. Dawałoby to ok. 300 zł na etat.
    Wiesz co odpowiedział? Za wcześnie o tym mówić.
    ZA-WCZE-ŚNIE!!!!!?????????????
    To kiedy będzie w sam raz?
    Maj?
    Czerwiec?
    Wiecie już dlaczego skakali pod sufit, kiedy dowiedzieli się, że Błaszczak odchodzi z MSWiA?
    Ja się tego domyślałam.
    Niestety, dziś mam pewność 🙁

  • iza pisze:

    SW – podpisano porozumienie.
    I tu nie zapomniano o pracownikach cywilnych.
    Od 1 stycznia 2019 – 300 zł, od 1 lipca 2019 – 250 zł i od 1 stycznia 2020 – 400 zł.
    Czas się zastanowić nad naszym losem…

  • Grzegorz M. pisze:

    jutka – z bólem ale muszę Ci przyznać rację.
    Wszystko wskazuje na to, że to jedna wielka kpina z Pracowników Cywilnych Wojska.

  • Jutka pisze:

    Pozdrawiam Cię @Tommy75 🙂

  • Grzesiek pisze:

    Panie Marku.czekamy na opis sytuacji po ostatnim spotkaniu.tak mi sie kręci w głowie pomysl żeby zaczać dawac ankiety w jw czy pracownicy czują się godnie wynagradzani tak jak to Blaszczak mówi…czy my pracownicy czujemy się doceniani.wszędzie w koło podwyżki po 656 po 800 po 1000zł a my dalej gonimy najniższą…

  • radek pisze:

    Nie napisałem, że zrobili to pracownicy. Nie jestem aż tak naiwny, zbyt długo żyje. Ale liczy się efekt, nie chęci. A u nas jeszcze coś innego – najbardziej ojcowie i matki sukcesu.
    Nie piszę źle o TARCZY. Tylko proszę się nie dziwić, że tak mało chodzi na te manifestacje.
    Najpierw niech się nam góra związków pogodzi i wypracuje wspólne stanowisko, a i tłumy się znajdą. Może wtedy pracodawca dostrzeże coś, czego jeszcze nie musi się obawiać – jedności.

  • pracownik pisze:

    Do kolekcji:
    https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zwiazkowcy-z-kas-rezygnuja-z-protestu-rzad,17,0,2422033.html

    PODWYŻKI W SKARBÓWCE
    Porozumienie ze związkowcami zakłada podwyżki wynagrodzeń i uposażeń od 1 stycznia 2019 r. o 655 zł brutto miesięcznie.

  • TOAW pisze:

    Kolejna grupa wynegocjowała podwyżki
    https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zwiazkowcy-z-kas-rezygnuja-z-protestu-rzad,17,0,2422033.html
    po cichu liczę, że nasza będzie podobna pozdrawiam i życzę wytrwałości w negocjacjach.

  • Rysiek pisze:

    Grzesiu,
    Zebrałem się, żeby Tobie i innym odpowiedzieć, bo zasłużyliście sobie w pełni na to aby się prawdy dowiedzieć.
    Z moich informacji wynika, że w tej chwili resort nie jest gotowy:
    – do żadnych konkretnych rozmów;
    – do żadnych negocjacji płacowych;
    – do czegokolwiek, co dawałoby nam jakąkolwiek nadzieję na poprawę naszej sytuacji.
    Dlaczego??
    Bo wszystko wskazuje na to, że my jesteśmy jakaś ekstremą, prawdopodobnie kierowaną przez wrogie siły a nasze postulaty protesty i nawet to pisanie na tym forum to nierealne i wydumane mrzonki.
    To przesadyzm i czarnowidztwo, bo sytuacja pracowników cywilnych wojska jest dobra a wszyscy (czytaj inne związki w resorcie) ją chwalą – tylko nam się coś nie podoba….
    I proszę, abyście pomiędzy bajki włożyli to, że uzyskacie podwyżki na wzór pracowników innych służb mundurowych. Możecie co najwyżej liczyć na podwyżkę w wysokości przeciętnie ok. trzysta złotych, co – jak się w praktyce okaże – wielu dostanie tyle, co i w tym roku albo mniej. To tyle…
    Teraz już wiecie, że prawda jest tak smutna i przygnębiająca. Piszę Wam o tym, bo tak jak jest – dłużej być nie może i bynajmniej nie o mnie tu chodzi.
    Chodzi o prestiż wojska. O to, aby nie było przeklinane w tysiącach pracowniczych domów, gdzie bieda powoduje społeczne wykluczenie rodzin stających przed dylematem – buty, opał na zimę, czy książki i zeszyty dla dzieci??
    To moje wojsko, w którym służę i pracuję od 45 lat nie może nadal mieć twarzy bezdusznego państwowego wyzyskiwacza, który wszelkie groźby i postulaty przez lata zbywał powiedzeniem „Jak się nie podoba to…” a obecnie usiłuje twierdzić, że jest dobrze – tylko niektórym się coś pokręciło…
    Wiedziałem, że od dawna jest źle.
    Nie wiedziałem jednak, że zastosowana zostanie metoda naginania faktów… także i w mojej sprawie.
    Ponieważ pomimo wiedzy o moim proteście, nikt z MON dotychczas ze mną nie zamienił ani słowa aby się o przyczynach mojej decyzji dowiedzieć – postanowiłem napisać do Pana Ministra Błaszczaka list otwarty, w którym postaram się poinformować go o przesłankach i motywach tej mojej decyzji.
    Muszę jednak zebrać siły, bo nie jest mi wcale łatwo tym bardziej, że rzekomo resort – zatroskany moim stanem zdrowia – dba o mnie a jedynie ja nic o tym nie wiem.
    Serdecznie Was pozdrawiam, bo jeżeli nie ma nadziei, niech chociaż zdrowie Wam służy.
    Zdrowie i odwaga, która wobec zaistniałej sytuacji powinna umożliwić Wam podjęcie właściwej życiowej decyzji.
    A ja?? Cóż ja… ja się w tym wszystkim przecież nie liczę.
    Ponieważ mój protest wydaje się nadal być nie zauważany, bo ważniejsze wydaje się zbieranie wszelkich informacji na temat mój i mojej pracy, jak np. to, co mam do powiedzenia – on będzie trwał nadal z tym, że w końcu przybierze dramatyczną formę, bo ja cofnąć się nigdzie nie mam.
    Tak, jak tysiące innych – stoję pod ścianą…

  • jutka pisze:

    Ręce opadają 🙁
    Na początku piszesz, że nie jesteś naiwny a za chwilę o wspólnym stanowisku związków.
    Nadal do wielu z was nie dociera, że tego wspólnego stanowiska nigdy nie będzie? Przecież niektóre związki powstały po to, żeby pracowników trzymać za mordę. Dopóki tego nie zrozumiecie, będziecie się wlec z płacami w ogonie budżetówki.
    Pamiętacie, jak Jasiu nabijał się tu swego czasu z naszych (Marka) postulatów sprzed dwóch lat, żeby walczyć o podwyżki w wysokości 600 zł? Te pieniądze wtedy były, trzeba było tylko dać podwyżki z wyłączeniem pierwszego kwartału i zrezygnować z dwóch – sierpniowej i grudniowej – jednorazówek. Oczywiście spowodowałoby to skutki finansowe na lata następne, ale taki ruch pozwoliłby nam wskoczyć do tzw. średniaków w budżetówce.
    Ciekawa jestem czy dziś, kiedy cały sektor cywili ze służb mundurowych (z wyjątkiem MON) dostanie w przyszłym roku podwyżki po ok. 600 zł też mu jest do śmiechu??? Bo mnie wcale.
    Ilu związkowców liczy największy związek? Od ilu związkowców spływają składki? Od 8 tys ludzi? Dajecie im kasę, nie rozliczacie z działań a właściwie… braku działań, i jesteście zdziwieni, że zarabiacie grosze?
    No proszę Cię 🙁
    Gdyby jakiś inny związek podjąłby akcję protestacyjną a ja ze swoją organizacją nie dołączyłabym, związkowcy od razu by mnie z tego rozliczyli. Możesz być pewien.
    Tłumy się znajdą wtedy, kiedy PW wyjdą z letargu, kiedy zaczną rozliczać związki z ich działań. Realnych a nie pozorowanych. Kiedy zaczną opuszczać szeregi tych, przez których stali się tanią siłą roboczą armii.
    Więc nie usprawiedliwiaj @radek zerowego zaangażowania pracowników w walkę o lepsze płace, brakiem wspólnego stanowiska organizacji związkowych. To są prymitywne wymówki.

  • Grzesiek pisze:

    Nie liczyłbym na to, TOAW.

  • jutka pisze:

    Lubię takie konstruktywne posty @Grzesiek, bo każdy pomysł jest w cenie.
    Ankietę co prawda już przerabialiśmy ale może warto do tej formy wyrażenia opinii wrócić, zwłaszcza w kontekście tego, co głosi resort, czyli z tego, że pozostałe organizacje związkowe a co za tym idzie i ich związkowcy są… z corocznych podwyżek zadowoleni.
    Może obnażylibyśmy to zadowolenie w pełnej krasie 😛

  • pracownik pisze:

    Strasznie cicho się zrobiło. Od spotkania 14-tego troszkę minęło… było aż tak źle?
    Rysiu, żyjesz chłopie?

  • radek pisze:

    Pozwolę sobie Panią zacytować …będziecie się wlec z płacami w ogonie budżetówki.

    Brzmi to bardzo podobnie do wypowiedzi w swoim czasie rzecznika rządu, że… rząd sam się wyżywi.
    Rozumiem, że My będziemy – Pani nie będzie. To wszystko.
    I nie moja naiwność za tym przemawia. Odpowiedziała Pani wszystkim, jak to wygląda w praktyce. Czyli zawsze będziemy jechać po kresce, a Wasze działania /celowo użyję tego zwrotu ale dotyczy wszystkich związków działających w MON/ – to fikcja.
    Macie gotową receptę na sukces ale w nią nie wierzycie.
    Może czas najwyższy to nagłośnić nie w swoich ale na forum wszystkich pracowników.
    Każdy zarząd ktoś wybiera…

  • jutka pisze:

    Prośbę mam kochani,
    możecie mi napisać czy komuś wyświetla się strona TARCZY przez MILNET-I ?

  • jutka pisze:

    Napisałam „Wy”, mając na myśli tych, którzy biadolą a żadnych konstruktywnych działań nie podejmują. Nie utożsamiam się z nimi, bo od lat walczę o NASZ lepszy byt, choć walka ta przypomina czasami walenie głową w mur.
    Pomimo tego, wierzę w sukces ale musisz mieć świadomość @radek, że jeśli go osiągniemy, będzie to w dużej mierze zasługa Rysia.
    A pomysł z nagłaśnianiem świetny.
    Nagłaśniaj 🙂

  • Tomek pisze:

    Ja nie mam problemu. Pracuje w Krakowie

  • Grzesiek pisze:

    Kurde.Rysiek.my na prawde będziemy dziadami… i nigdy nikogo nie dogonimy.Pan Marek coś nie pisze.Rysiek Ty dalej protestujesz?? Przestan,szkoda zdrowia.Oni nie chcą żebyśmy zarabiali godnie i tyle.nie oszukujmy się.może być tak że znowu będzie plus minus 150 do zasadniczej… śmiech.

  • Grzesiek pisze:

    Więc zróbmy to…ja już nie wiem co ma się zdarzyć żeby w końcu ten Mon był gotowy na rozmowy.póki co on nigdy nie jest gotowy.nigdy… zawsze coś jest przeszkodą.zawsze.a inne związki to naprawdę zgraja kretynów.naprawdę inne związki twierdzą, że jesteśmy zadowoleni z zarobków???? To super.nie wiedziałem, że związki pracownicze są po to, żeby chronić interesy Resortu a nie nas wszystkich…ręce opadają. Ja się już chyba wypalam i psychicznie.Mon jest nieugięty jako jedyny resort…

  • Grzesiek pisze:

    Te spotkania, to tak jak Rysiek pisze pozoranctwo.nic więcej.dosłownie nic.efekty, jak zwykle w maju.
    . 150zł…

  • Rysiek pisze:

    Zrobimy ta….., powołamy oddolny związkowy pracowniczy komitet redakcyjny i ten ZPKR wystąpi z listem otwartym do Pana Ministra ale także Pana Prezydenta, Sejmu, Senatu i Pana Premiera oraz mediów a my w resorcie, będziemy zbierać pod tym listem podpisy poparcia.
    Jeżeli to nie pomoże, to wówczas pozostanie nam tylko jedynie – ostateczne rozwiązanie naszych problemów.
    Ja jednak twierdzę, że nie będzie ono potrzebne, bo się porozumiemy. Ja po prostu wierzę w zbiorową mądrość i w troskę o nasze wojsko. Wszystkich, bez względu na ich wyznanie, poglądy i zapatrywania.
    Bo obronność to nasza wspólna sprawa, to kwestia dalszego istnienia oraz rozwoju i państwa, i narodu.
    Ta obronność to także my – jakże istotny jej element. To ponad 45 tysięcy oddanych sprawie bezpieczeństwa narodowego obywateli – kobiet i mężczyzn. To ogromny potencjał, którego nikt zmarnotrawić się nie poważy. Na to liczę, dlatego mimo wszystko ja jestem optymistą. Wygramy, bo nasza klęska – to klęska naszej armii zadana polskimi rękami.
    Mnie się to w głowie nie mieści.
    Dlatego – PO PROSTU – WYGRAMY…
    Będzie to nasze wspólne zwycięstwo ponad wszelkimi podziałami, urazami i animozjami.

    Ja to po prostu wiem…

  • Marek Kazimierczak pisze:

    W dniu wczorajszym, tj, 23 listopada 2018 r. została w Dzienniku Urzędowym MON – pod poz. 183 – opublikowana decyzja Nr 158/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 23 listopada 2018 r.
    http://www.dz.urz.mon.gov.pl/dziennik/pozycja/decyzja-183-decyzja-nr-158mon-z-dnia-23-listopada-2018-r-zmieniajaca-decyzje-w-sprawie-kierowania-ministerstwem-obrony-narodowej/
    Piszę o tym, gdyż decyzja ta dotyczy również pracowników cywilnych wojska poprzez to, że Departament Spraw Socjalnych (DSS) – realizujący zasadniczy zakres spraw dotyczących pracowników wojska – zmienił swoją podległość. Od wczoraj DSS podlega pod Sekretarza Stanu w MON Pana Wojciecha SKURKIEWICZA.
    Uważam, że jest to dobra decyzja Ministra Błaszczaka, gdyż z jednej strony jest to przeniesienie pracowniczej problematyki pod Sekretarza Stanu co wiąże się z podniesieniem jej rangi (dotychczas problematyka podlegała Podsekretarzowi Stanu), natomiast z drugiej strony pamiętamy, że Pan Minister Skurkiewicz był tym posłem w Komisji Obrony Narodowej, który w trakcie prac nad budżetem MON roku 2017 zadbał o to, aby nastąpił wzrost wynagrodzeń pracowników i zgłosił stosowną poprawkę, która ostatecznie weszła w życie.
    Co więcej, liczymy również, że Minister Skurkiewicz – w odróżnieniu od swojego poprzednika – spotka się z przedstawicielami Strony społecznej, bo trzeba wskazać, że od czasu objęcia teki Ministra ON przez Ministra Błaszczaka – nie było takiego spotkania z jakąkolwiek osobą z Kierownictwa MON.
    Odnotować trzeba również inną zmianę, którą wprowadza ta decyzja a mianowicie zmiana podporządkowania Departamentu Budżetowego. Dotychczas, analogicznie jak DSS podlegał on Podsekretarzowi Stanu – od wczoraj powrócił pod skrzydła Ministra Obrony Narodowej a więc powrócił w prawidłowe – moim zdaniem – podporządkowanie.
    Nie znam intencji dokonania tych zmian, no bo skąd, jednak uważam, że te zmiany są (będą) korzystne dla sprawniejszego zarządzania problematyką pracowników cywilnych wojska.
    Jak rzeczywiście będzie… zapewne okaże się już niedługo.

  • Jutka pisze:

    Dzięki Tomek, widocznie to tylko u nas jakieś przejściowe problemy 🙂

  • namoro pisze:

    Naprawdę Was, którzy tu dyskutujecie nie rozumiem: twierdzicie, że jesteście pokrzywdzeni przez niskie zarobki, podwyżki itp., ale nie dociera do Was co jest tego przyczyną. Otóż, dopóki są osoby, które za każdą kaskę przyjdą sobie posiedzieć ze starymi kumplami w pracy, dopóty nikt nie weźmie na poważnie tzw. pracowników.
    Zawsze to powtarzałem i nie jestem jedyny, nawet żołnierze zawodowi to potwierdzają: tą krecią robotę robią emeryci mundurowi i dopóki ktoś nie wpadnie na pomysł, żeby na czas pracy (była taka sytuacja za rządów SLD) jako pracownik zawieszać emerytury, tak będzie.

  • Nigdy – namoro – nie było takiej sytuacji, o której piszesz, chociaż rzeczywiście za rządów SLD zauważono problem.
    Chodziło o fakt wypłacania z budżetu MON dwóch świadczeń: wojskowej emerytury i pensji pracownika wojska-emeryta wojskowego.
    Nawet pamiętam artykuł, który ukazał się wówczas w tej sprawie w Gazecie Prawnej.

  • Jutka pisze:

    Chciałam tylko nieśmiało zauważyć @namoro, że najbardziej radykalnej formy protestu podjął się właśnie emeryt. Jeśli zwróci uwagę MON na nasze problemy i spowoduje, że zaczną poważnie podchodzić do nas i problemu naszych skandalicznych płac – nie będzie to ironia losu?

  • Dziękuję Ci eelaa, za umieszczenie tej informacji na naszej stronie.
    Z wiadomych względów, nie jest dla nas zaskoczeniem, że taki materiał się ukazał ale miło, że go znalazłaś.
    Świadczy to o tym, że nasze środowisko zaczyna być aktywne, czego akurat Tobie nigdy tego nie można było zarzucić.
    Pozdrawiam.

  • Grzegorz M. pisze:

    Rysiu, cieszę się, że Twój protest został przez media zauważony i opisany. Jeszcze raz moje wielkie uznanie i szacunek wobec Twojej postawy.

  • new pisze:

    Czytałem artykuł, ale zaraz zginie w odmętach internetu.
    Wszyscy, którzy czytają powinni udostępnić na facebooku.
    Ja już to zrobiłem.

  • eelaa pisze:

    ☺️

  • Dziękuję Ci za to. Masz też rację z tymi odmętami. Dlatego udostępnianie tego artykułu może być swego rodzaju testem, jak bardzo nasze środowisko jest zainteresowane upublicznianiem problemów, z którymi się borykamy. Czy rzeczywiście chcemy wyjść na zewnątrz, czy też borykać się z problemami w dotychczasowym stylu… we własnym kotle.
    Niestety, podejrzewam jednak, że to drugie. Gdy o nas nie piszą – narzekamy, że nie jesteśmy w mediach, natomiast, gdy piszą, nie robimy ruchu, aby to upowszechnić.
    Ot, nasza szara rzeczywistość.
    My jednak dalej będziemy robić i tak swoje.
    Nowa aktualność na stronie TARCZY już jest. Dzisiaj jest to aktualność… rocznicowa.
    Pozdrawiam Cię i Wszystkich nas czytających.

  • Eva pisze:

    Witaj @Jutko
    Dziękuję, że pochyliłaś się nad moim postem i bardzo obszernie na niego odpowiedziałaś. Wiesz, trudno mi nie przyznać Ci racji, ponieważ wszystko co napisałaś polega na prawdzie. Nie uraziłaś mnie, lecz zawstydziłaś. Uświadomiłaś mi kilka rzeczy oraz to, czym z zasady jest desperacja. Teraz wiem, że nadużyłam znaczenia tego słowa.
    Fakt, co to za desperacja siedzieć na tyłku, biadolić na forum, nie robić nic i czekać, aż inni załatwią nam podwyżkę. @jutka trafnie określiłaś – to nasza TRAGEDIA. Niestety.
    Napisałaś: „Żeby każda z tych akcji odniosła sukces, potrzeba solidarności wśród pracowników
    i determinacji…”

    – i tu po stokroć zgadzam się z Tobą, bo z perspektywy czasu wiem, że dopóki tak się nie stanie, dopóty my będziemy kopani w tyłek. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby ludzie wreszcie oprzytomnieli i wzięli swoją przyszłość w swoje ręce. Obawiam się jednak, że taka chwila może nigdy nie nastąpić. Nie można ot tak zmienić wieloletnich naleciałości. Bierność i wierność to główne cechy większości pracowników ron.
    Chylę czoła takim ludziom m. in. jak Ty @jutka i @Rysiek za Wasz wysiłek i zaangażowanie w podejmowane próby polepszenia naszej sytuacji materialnej. Mam jednak nieodparte wrażenie, że przy obecnym nastawieniu kierownictwa resortu – przypomina to walenie głową w beton. Tym bardziej wielki szacun.
    Pozdrawiam.

  • krzychuloq pisze:

    Ten były oficer lotnictwa oraz członek Związku Pracowników Wojska „TARCZA” od lat walczy o poprawę sytuacji prawie 45 tysięcy osób cywilnych, które pracują na rzecz armii.

    Ich sytuacja jest naprawdę kiepska. Pomimo ostatnich podwyżek, pensje zasadnicze ponad 70 proc. pracowników wojska pozostają w okolicach płacy minimalnej.

    Na dowód członkowie związku „TARCZA” pokazują dziennikarce Onetu tzw. paski wypłat. Wynika z nich, że kierownik sekcji informatyki w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach, gdzie stacjonują myśliwce F-16, chluba polskiej armii, zarabia ok. 2,6 tys. zł netto. Nie lepiej jest na innych stanowiskach: starszy referent w bazie dostaje na rękę ok. 2 tys. zł, technik ok.1,7 tys. zł, a bibliotekarz ok. 1,8 tys. zł.

    ŻENADA… wstyd… za to, że naprawia się sprzęt wart krocie… ale na wynagrodzenia nie ma kasy (ona jest, ale nie dla plebsu)

Leave a Reply

Close Menu