
W dniu 17 grudnia 2021 r. Sejm uchwalił ustawę budżetową na rok 2022. Zgodnie z jej zapisami, na wynagrodzenia pracowników, którzy finansowani są z działu 752 Obrona narodowa zaplanowana została kwota wyższa o ponad 375 mln zł w stosunku do kwoty zapisanej w ustawie uchwalonej rok wcześniej. Niestety, strona resortowa powiadomiła organizacje związkowe, iż na podwyżki przeznacza jedynie kwotę około 284 mln zł. Zatem jest to już kolejny rok za tego Ministra ON, w którym środki ujęte w ustawie budżetowej na wzrost wynagrodzeń pracowników zostają… zaniżone na etapie ich podziału.
W odróżnieniu do lat poprzednich, strona resortowa odstąpiła od rozmów w zakresie podziału środków na wynagrodzenia z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi na rzecz organizacji… zainteresowanych. Nie wiadomo skąd się wzięła ta zmiana w działaniu i czym była spowodowana ale faktem jest, iż rozmowy w ministerstwie prowadzone były wyłącznie z organizacjami „zainteresowanymi”. W odniesieniu natomiast do dwóch organizacji: NSZZ Pracowników Wojska i Związku Pracowników Wojska „TARCZA”, które skupiają w swoich szeregach największą liczbę członków spośród pracowników wojskowych jednostek budżetowych, ministerstwo zażyczyło sobie przedstawienia pisemnego – w ciągu dwóch dni roboczych – stanowiska tych organizacji. (pismo do TARCZY – TUTAJ).
Ostatecznie, po wysłuchaniu przedstawicieli 5 organizacji w trakcie oddzielnych dwustronnych spotkań z każdą z tych organizacji, jak również po otrzymaniu stanowisk dwóch najliczniej reprezentowanych organizacji (Stanowisko TARCZY – TUTAJ), z ministerstwa wyszło pismo informujące o podwyżce w wysokości naliczeniowej 500 zł na jedno stanowisko zatrudnienia bazowego (Pismo o podwyżce – TUTAJ). W piśmie nie zawarto żadnych zasad podziału tych środków, jak również nie wyłączono żadnych pracowników, chociaż wcześniej z podwyżek wyłączano np. nauczycieli, czy pracowników PKW.
W piśmie nie znalazł się również akapit, który był ujęty w analogicznym piśmie w roku 2020. Dotyczył on trybu postępowania w sytuacji, gdy wynagrodzenia zasadnicze pracowników osiągnęły już maksymalny poziom zapisany w postanowieniach PUZP. Wówczas, w 2020 roku Pełnomocnik wskazywał, iż „planowana – przez strony PUZP – zmiana tabeli stawek miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, umożliwi pracodawcom podjęcie działań naprawczych, polegających na przeliczeniu poszczególnych składników wynagrodzenia, tak aby uwzględnić regulacje płac w latach 2018-2020”. Niestety, wskazywana wówczas zmiana tabel nie doszła do skutku a w zasadzie nie została w ogóle przez Pełnomocnika MON podjęta, stąd pracodawcy w dalszym ciągu muszą realizować podwyżki wynagrodzeń w drodze podwyższania pracownikom premii regulaminowej, o ile organizacje związkowe wyrażą zgodę na taki kierunek działania..
Z pewnością taka sytuacja jest niekorzystna dla pracowników RON ale Pełnomocnik MON jakby tej sytuacji w ogóle nie dostrzegał pomimo faktu, iż propozycja zmian w PUZP, w tym tabeli stawek została przesłana przez 4 organizacje związkowe do ministerstwa i pozostałych organizacji związkowych… w dniu 17 grudnia 2018 r. a ponadto na potrzebę dokonania tabel w Układzie wskazywali przedstawicieli TARCZY również w trakcie dwustronnych spotkań z Pełnomocnikiem MON, np. w lutym 2020 roku.
Z informacji napływających z różnych jednostek organizacyjnych wynika, iż podwyżki wynagrodzeń realizowane są w większości jednostek w takiej samej wysokości – zgodnie z deklaracjami o ich wysokości przedstawianymi przez Ministra ON i Sekretarza Stanu. Niewątpliwie na taki „podział” ma również wpływ utrzymujący się od miesięcy wysoki poziom inflacji, jak również brak podwyżek w roku ubiegłym.
Informacje dotyczące obecnych podwyżek wynagrodzeń pracowników RON ukazywały się również na stronie defence24, pod linkami:
(MK)

Ktoś w ogóle odpisuje na te pisma?
Niestety.
Pogłębia się ignorancja decydentów szczebla MON w zakresie pracowników RON.
Mam nadzieję, że w opcji dawania w premie pozostałej kwoty, premia będzie zawierała skutki tak jakby podwyżki całości do zasadniczej… dlaczego ktoś ma mieć skutki od całości a część nie… ja nie zamierzam tracić przez to, że tabele są z dupy lub nikt mi kategorii zaszeregowania nie zmienił. Ja jestem winny temu?? Aha, tabele nieruszone a 3rblog daje 370 do zasadniczej lub do wysokości zaszeregowania, reszta w premie. Tylko wtedy jest człowiek walony w skutki, chyba, że będą to robić po ludzku… sprawiedliwie.
Dwa – tabele niezmienione to wyrównują się stawki na tożsamych stanowiskach, tak??
A co kiedy będą tabele?? No, pytam się… wtedy to 370 nagle będzie inne??
Ktoś chyba nie panuje nad tym… i jeszcze jedno.
Skoro tabele niezmienione, to po co zabrano na równania ludziom jeszcze te 15 zł z zasadniczych naliczeń???
Mistrze w 3 rblogu. Mam nadzieję, że w wyrównaniach premii będą skutki tak, jak pisałem tzn. w całości podwyżki, jak u tych niezablokowanych!!
A mnie się wydaje, że tytuł tej informacji „Ale to już było…” ma się nijak do jej treści.
Ale to już było…
Otóż nie było, ponieważ:
1/ ”W odróżnieniu do lat poprzednich, strona resortowa odstąpiła od rozmów w zakresie podziału środków na wynagrodzenia z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi…”
2/ ”W piśmie nie zawarto żadnych zasad podziału tych środków, jak również nie wyłączono żadnych pracowników, chociaż wcześniej z podwyżek wyłączano np. nauczycieli, czy pracowników PKW”.
3/ ”W piśmie nie znalazł się również akapit, który był ujęty w analogicznym piśmie w roku 2020. Dotyczył on trybu postępowania w sytuacji, gdy wynagrodzenia zasadnicze pracowników osiągnęły już maksymalny poziom zapisany w postanowieniach PUZP.”
A więc – wiele z tego z czym obecnie mamy do czynienia nie było.
Mam wrażenie, że to pismo, w którym zawarto ramowe zasady podziału środków na wynagrodzenia było sporządzone w pośpiechu i bez pogłębionej analizy, co powoduje jego braki oraz niedostatki.
Wydaje się, że po prostu zapomniano o tym, że w ogromnej większości przypadków po prostu nie będzie można stosownie zwiększyć wynagrodzenia zasadniczego, gdyż tabele zaszeregowań i stawek wynagrodzeń na to nie pozwolą. To ”zapomnienie” spowodowało zamieszanie i konieczność dodatkowych wyjaśnień, gdyż wielu się wydawało, że coś w Układzie zmieniono – tylko oni o tym nie wiedzą. Niczego nie zmieniono a o stosownym zapisie ”zapomniano”…
Trudno mi także pojąć logikę tego, co w kwestii podwyżek zapisano.
Jeżeli w piśmie DSS nr 2200/DSS z dnia 24 marca b.r. zapisano, że ”szczegółowe zasady podziału środków pracodawcy uzgodnią z zakładowymi organizacjami związkowymi w formie pisemnej” to skąd zaraz po tym zapis, że ”pracodawcy w ramach przekazanych środków w sposób szczególny uwzględnią stanowiska specjalistyczne związane z budownictwem, nadzorem inwestorskim i technicznym utrzymaniem nieruchomości….”??
Jeżeli w piśmie DSS nr 2091/DSS z dnia 18 marca b.r. do Przewodniczącego ZPW „TARCZA” zapisano, że ”planuje się przyznanie wszystkim pracownikom RON… podwyżki wynagrodzenia co do zasady w jednakowej wysokości 500 zł z uwzględnieniem proporcjonalności wszystkich składników wynagrodzenia adekwatnie do wymiaru czasu pracy” to jak to współgra z zasadami określonymi powyżej w piśmie nr 2200/DSS?
A zatem:
– w jednakowej wysokości, czy średnio??
– według porozumienia ze zz, czy szczególnie traktując niektórych specjalistów??
– dodawać do zasadniczych bez ograniczeń, czy tylko do prawej strony tabeli??
Z tymi i z innymi dylematami pozostawiono w zakładach pracy działaczy związkowych, czyli bardzo często osoby wykonujące zawody np. mechanika, elektryka czy kierowcę, ewentualnie jakiegoś referenta. To oni mają rozwiązywać problemy i dochodzić, o czym myślał ten, co pisał to, co napisał…
To ten mechanik, elektryk czy kierowca ma zrobić teraz tak, aby wszystkich zadowolić, gdy sprawę spieprzyli ci, co powinni byli stosowne logiczne zasady określić.
Damy radę… nie pierwszy raz zresztą.
Gdy więc wciąż słyszę, że te związki są be i nikomu, ani niczemu nie służą – to pusty śmiech mnie ogarnia. I tak sobie myślę, co byłoby, gdyby np. w zaistniałej sytuacji ich nie było. Kto by te dylematy rozstrzygał i pod czyje dyktando stosowne decyzje podejmował?
Może ci wieczni malkontenci czekający aż im wszystko na tacy podadzą??
Można stwierdzić, że czasami odpisują ale te pisma zazwyczaj nie zawierają odpowiedzi.
I tak jest od 2016 roku…
”Skoro tabele niezmienione, to po co zabrano na równania ludziom jeszcze te 15 zł z zasadniczych naliczeń???
Mistrze w 3 rblogu. Mam nadzieję, że w wyrównaniach premii będą skutki tak, jak pisałem tzn. w całości podwyżki, jak u tych niezablokowanych!!”
Rozumiem, że u Was już stosowne porozumienie zawarto i jest ono nieco inne niż to, które obowiązuje zarówno u mnie, jak i np. w 2 RBL-ogu.
Jeżeli zastosowano, jak rozumiem zasadę, że każdemu w I etapie naliczona zostanie do zasadniczej kwota 370 zł oraz skutki przy czym, jeżeli nie da się te 370 zł dołożyć do zasadniczej, to stosownie zostanie zwiększona premia, to jest kwestia porozumienia pomiędzy zz a Pracodawcą.
Oczywiście można i tak z tym, że wówczas nawet przy pominięciu oszczędności na dodatku stażowym, pozostaje ta wymieniona przez Ciebie kwota 15 zł od każdego a właściwie po dodaniu oszczędności – kwota co najmniej 20 zł miesięcznie od każdego stanowiska zatrudnienia bazowego.
Ja to widzę tak:
1/ Uczyniono tak, gdyż macie przerost zatrudnienia i należało tych dodatkowych pracowników tym zwiększeniem nakładów na wynagrodzenia obdzielić;
2/ Uczyniono tak aby podnieść dodatkowo wynagrodzenia pracowników z najniższymi płacami i im ta kwota do najniższej wyniesie nie 370 a np. 400 zł….
3/ Uczyniono tak aby nieco wyrównać wynagrodzenia w poszczególnych grupach zawodowych;
4/ Uczyniono tak z każdego z w/w powodów lub innego, którego nie znam, a który Ty Grześ znać powinieneś, gdyż w stosownym porozumieniu musi o tym być napisane.
No, to jak jest u Was i z jakiego powodu to 370 zł a nie jak u mnie 390 zł i skutki??
Max napisał: <<A mnie się wydaje, że tytuł tej informacji “Ale to już było…” ma się nijak do jej treści.>>
To tytuł z nadzieją po trzech kropkach …i nie wróci więcej. 🙂
Antoni, rzeczywiście masz rację.
Nie chodzi o to, co zapisano w tytule ale o to, czego nie napisano, stąd Twoje spostrzeżenie jest jak najbardziej prawidłowe.
Chociaż trzeba wskazać, że pewne elementy działania są analogiczne jak w latach poprzednich a mianowicie:
– ta sama kwota podwyżki – 500 zł;
– informacja o podwyżce przyszła od Ministra ON (zamiast listu, przyszła z Twittera);
– realizacja podwyżki następuje bez aktualizacji tabel stawek WZ, pomimo osiągnięcia maksymalnego stawek przez kolejne tysiące pracowników RON;
– brak odpowiedzi na nasze, związkowe stanowiska ws. podziału środków na podwyżkę płac, jak nie otrzymywaliśmy wcześniej, tak nie otrzymujemy dzisiaj. Do tego jednak za tego pełnomocnika zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
No i na koniec, po raz kolejny określenie wysokości podwyżki nastąpiło na poziomie wskazanym przez Ministra ON pomimo, iż wielkość środków jest w budżecie MON znacznie większa. Wygląda więc na to, że nie było komunikacji pomiędzy organami planującymi a decyzyjnymi…
Pomimo tych kilku przykładów, potwierdzam, że tytuł jednak wziął się z powodu wskazanego przez Ciebie, Antoni.
Pozdrawiam.
Dialog dziada z obrazem jest mocno frustrujący. Szczerze współczuję wszystkim związkowcom, którzy biorą w nim udział.
Czy DSS MON opracował założenia polityki zatrudniania i wynagradzania pracowników RON?
Jeśli tak, czy jest ona znana związkom zawodowym?
Znam treść. Jednak dalej mam wątpliwości, co w sytuacji, kiedy mi do zasadniczej dadzą tylko dajmy na to 170 zł … a reszta, co??? W premie tylko 200, czy skutki od 370???
Nooo, bo tu jest zonk… i nie odpowiedziałeś, Rysiek.
Ja coś czuję, że będziemy waleni o skutki i to równo… swoją drogą. Jaki kurwa ból jest zmienić tabele przed przeprowadzeniem podwyżek… u nas coraz więcej osób rzuca kwity. Ma dość.
Można było nie podpisać porozumienia z pracodawca…
Powiedzieć, że najpierw tabele…
A tak to większość ludzi jest pod ścianą przez maxa w swojej kategorii…
I przez równania premią będą na tym tracić…
I prawda jest taka, że oni nie dostaną podwyżki zasadniczej o 370 zł…
Ryszard. Tak. Będą równane dysproporcje na tożsamych stanowiskach… w 3 rblogu to równanie na widmo… opisywałem to.
Każdemu uwalają a u mnie tylko chyba trzy referentki zyskały i to fakt, że przewodnicząca była referentką. A 99% ludzi nie mimo różnic… to raz.
Dwa, będą indywidualne podwyżki dla bardzo wielu pracowników – mistrzostwo. Ograbić wszystkich, by dać swojakom. U nas, jak zwykle.
I sorry. Jak ma nie być różnić jak przykładowo nowi magazynierzy i konserwatorzy dostają zasadnicze bardzo różniące się… jeden magazynier – 2822 zł, drugi przyjęty – 2858 zł, to o czym my tu gadamy?? Co, bo kadry nie wiedzą ile dawać??? Nie zrozumiem tego, że u nas większość w tym ja wcale nie dostaniemy podwyżki na normalnych zasadach. Chodzi o to, że dostając podwyżkę 370 do zasadniczej – dostałbym skutki normalne a nie od kwoty 3000 tylko…. i to jest wał.
I sorry… podwyżki indywidualne?? Poziom ponad 800 zł?? ludzie kochani… jakie równanie dysproporcji niby… to tylko okradanie ludzi.
Mam Apel do Marka Kazimierczaka. Niech zwróci na to uwagę. 370 do zasadniczej powinno dać skutki od 370 a nie tylko np. dajmy na to od 158, 165 czy 170 zł. Nie może być takiej niesprawiedliwości…
Doprawdy???
Rzeczywiście, macie nadzieję, że ta cała… więcej nie powróci??
To niby co??
Od przyszłego roku a nawet od drugiego półrocza b.r. będzie lepiej?
Naprawdę tak sądzicie???
A tom się ubawił.
Jak nigdy dotychczas.
No nic – Święta idą a mi się pisać odechciało, bo okna myłem.
Wystarczy…
Jak dotychczas nic nam o tym nie wiadomo. W tej i nie tylko tej kwestii przedstawialiśmy postulaty do Ministra ON i do dnia dzisiejszego… brak odpowiedzi.
Wystarczy zapoznać się z naszym wystąpieniem z 22 września 2018 r., czyli po 9 miesiącach „rządów” Ministra Błaszczaka.
https://zpwtarcza.pl/opinie-i-stanowiska-2018/
i pismo pod datą 20180922
Czasami wygląda tak, jakby w ministerstwie nie rozumieli, o czym mówimy i czego od nich oczekujemy…
W 2RBL-ogu wszyscy dostali 390 zł wraz ze skutkami, czyli np. przy 20% wysługi i 10% premii wyszło 507 zł.
Również ci, którzy już mieli max lub osiągnęli go w trakcie tych podwyżek.
I nie ma żadnego równania premii.
Premia zgodnie z regulaminem pozostaje w wysokościach uzgodnionych z organizacjami a co powyżej… to zapisane w aneksie kwoty świadczące o nieudolności jednej ze stron PUZP, która od 2018 roku nie potrafi zorganizować negocjacji nad Układem.
I jeszcze jedno, obniżenie czy pozbawienie premii dotyczy wyłącznie wartości zapisanych w regulaminie a nie w aneksie.
Grzesiek, powtórzę to, co napisałem wcześniej dla Erica.
W 2RBL-ogu wszyscy dostali 390 zł wraz ze skutkami, czyli np. przy 20% wysługi i 10% premii wyszło 507 zł.
Również ci, którzy już mieli max lub osiągnęli go w trakcie tych podwyżek.
I nie ma żadnego równania premii.
Premia zgodnie z regulaminem pozostaje w wysokościach uzgodnionych z organizacjami a co powyżej… to zapisane w aneksie kwoty świadczące o nieudolności jednej ze stron PUZP, która od 2018 roku nie potrafi zorganizować negocjacji nad Układem.
I jeszcze jedno, obniżenie czy pozbawienie premii dotyczy wyłącznie wartości zapisanych w regulaminie a nie w aneksie.
Jednak, Grzesiek, chciałbym przy okazji wskazać, że w tym RBL-ogu też występują różnice w płacach zasadniczych. I to znaczne.
Pierwszy etap porządkowania zasadniczych zrobiliśmy w 2018 r. i od tego czasu wszystkie podwyżki są „po równo”.
W tym roku, nasza – TARCZY pierwsza propozycja u tego pracodawcy była taka, żeby te różnice zniwelować i spowodować, aby wszyscy pracownicy w zakładzie mieli zasadnicze wynagrodzenie na poziomie stawek maksymalnych. Przy takim rozwiązaniu wszyscy pracownicy dostaliby podwyżkę, chociaż w różnej wysokości.
Niestety, takie rozwiązanie spowodowałoby, że pracownicy, którzy mają już max w zasadniczym (niektórzy od 2018 r.) dostaliby tylko zwiększenie premii, które na najniższym stanowisku stanowiłoby kwotę podwyżki w wysokości 102,60 zł.
Na takie rozwiązanie nie chciały się zgodzić pozostałe organizacje związkowe, które były za tym, żeby wszyscy dostali po równo… po raz trzeci od 2018 r. Tak też się stało.
Jako TARCZA nie chcieliśmy blokować podwyżek.
Nie chcieliśmy, aby powtórzyła się sytuacja z 2020 r., gdy wówczas Pełnomocnik MON nas zmotywował wskazując, że w przypadku braku naszego uzgodnienia – zabierze pracodawcy środki na podwyżkę. Ciekawy argument, prawda?
No cóż, poczekamy i zobaczymy, jak długo będzie taka sytuacja trwała…
Jedno jest pewne, z taką sytuacją i takim trybem i zasadami podwyżek się – jako TARCZA – nie zgadzamy u tego pracodawcy.
Odpowiem Wam wszystkim jak to u mnie jest.
1/ Dokładnie tak, jak opisał Marek i taka zasada – 390 do zasadniczej ze skutkami – 507 przy 20% wysłudze dla wszystkich. Taka sama zasada została u nas przyjęta jeszcze pod koniec marca – 2 dni po ukazaniu się pisma z DSS w kwestii podwyżek. Jestem osobiście przekonany, że ta zasada równego podziału, niezależnie od zajmowanego stanowiska jest w istniejącej sytuacji jedynie sprawiedliwa, chociaż – piszę to ze smutkiem – niczego nie załatwia.
Aby bowiem cokolwiek w tych naszych płacach usprawnić, trzeba byłoby mieć dużo więcej środków, których nie mamy i zapewne jeszcze długo mieć nie będziemy z paru oczywistych względów.
2/Jeżeli u nas to zwiększenie zasadniczej wyniosło 390 zł a u Was – Grześ i Eric – 370 zł, to całe dalsze naliczenie u Was musi być dokładnie takie same, jak u nas a więc:
– przy 370 do zasadniczej oraz skutkach wynoszących przykładowo 10% premii i 20% stażowego dany pracownik powinien mieć łącznie brutto 370 zł +37 zł +74 zł, czyli łącznie 481 zł tej podwyżki a ten z niepełnym stażowym odpowiednio mniej.
– mamy taką np. sytuację, że wprawdzie dano te 370 zł do zasadniczej teoretycznie ale dany pracownik mógł maksymalnie do zasadniczej otrzymać np. 270 zł uzyskując maxa w np. X kat zaszeregowania wynoszącego 3000 zł;
– dano więc jemu te 270 zł do maxa i często zmieniono kat. zasz. na najwyższą i od tego naliczono premię i stażowe, co wynosi 270 +27+54 czyli 351 zł
– ten pracownik przy założeniu, że powinien był otrzymać 481 zł jest wtedy stratny: 481 – 351 = 130 zł;
– z tego powyższego naliczenia wynika, że należy jemu dodać te brakujące 130 zł do ogólnej kwoty brutto jego wynagrodzenia. Jak to uczynić, gdy ma już maxa?
Prosto, poprzez stosowne zwiększenie jego premii spróbujmy to na piechotę dokonać:
– 1% od zasadniczej wynoszącej 3000 zł to 30 zł
– 0,1% to 3 zł
– 0,01 % to 30 gr
Liczymy więc, ile to % jego premii jest to brakujące 130 zł, które jemu w tej premii należy oddać.
Te 130 zł to niewątpliwie dodatkowe 4% / 4×30 zł =120 zł /. 0,3% czyli 9 zł i 004 % czyli 4×30 gr =1,20 zł
Łącznie aby jemu oddać to, czego w wyniku zwiększenia zasadniczej nie otrzymał – należy jemu podnieść jego premię do poziomu – 14,34%.
Tak, tak – z dokładnością do 2 miejsc po przecinku, co powinno się znaleźć w stosownym porozumieniu.
Łącznie ten przykładowy pracownik będzie miał obecnie 3000 zł wynagrodzenia zasadniczego, stażowe po 20 latach w wys. 600 zł oraz premię w wys. 14,34%, czyli 430 zł 20 gr, co łącznie sprawi, że na tym ”interesie” zyska miesięcznie a nie straci 20 groszy.
Gdzie tu wiec strata w stosunku do tego, że jemu się te np. 370 zł do zasadniczej należało a jedynie 270 zł tam jemu dodano?
Tak to zrobiono u nas i gwarantuję, że nikomu niczego nie zabrano nawet tym, którzy już w wyniku poprzednich podwyżek zyskali maxa. Im bowiem ani złotówki nie można było już do zasadniczej dołożyć.
I co? Mieliśmy ich tej podwyżki zupełnie pozbawić?
Całość kwoty w moim przypadku – 507 zł otrzymali w wyniku stosownego zwiększenia premii.
Na koniec to, o czym Grześ kolejny już raz pisze.
Jeżeli u Was tak równa się wynagrodzenia, jak to opisujesz – to mnie się pięści zaciskają. Siedźcie i nadal czekajcie na to, że ktoś tam za Was porządek zrobi.
Mnie się w to wierzyć nie chce, gdyż wszelkie dodatkowe zwiększenia muszą być przecież dokładnie opisane ile komu i dlaczego a środki na wynagrodzenia w tym przypadku na tą podwyżkę dokładnie rozliczone. Ta informacja – zawierająca ilość stanowisk, ich rodzaj, kwoty zwiększenia i rozliczenie tych oszczędności z podwyżki – powinna być wywieszona do publicznej wiadomości, gdyż żadną tajemnicą nie jest a wówczas zyskujemy transparentność tych wszystkich działań. To przecież nie jest trudne do zrozumienia, ani zastosowania w praktyce.
No więc, o co tu chodzi???
P.S. Miałem nie pisać, bo mnie to mycie okien nieco osłabiło no ale r….wa nie wytrzymałem. Ciśnienie mi ponownie skoczyło. Jeżeli w wyniku tego wzburzenia się gdzieś pomyliłem, to mnie Marek poprawi. W końcu to Ty jesteś biegłym księgowym – nie ja…
Pisze to po to aby ludzi przed tymi świętami uspokoić. U mnie OWC i WSP już wynagrodzenia – po nowemu – otrzymali i nie mówią, że ich oszukano. Ja tego nie słyszałem co oznacza, że pion GK zapewne właściwie to porozliczał – za co bardzo dziękuję.
Zupełnie na koniec…
Tak czasami czytam co tu niektórzy wypisują i nadal się dziwię, chociaż przecież wydawałoby się, że nic mnie już w tym wojsku zadziwić nie powinno.
SPOKOJNYCH ŚWIĄT WAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ
A jaka to Eric różnica w jakiej części wynagrodzenia będzie ta kasa.
Coś poprzez to stracisz? Składek nie wezmą i emerytura, którą kiedyś otrzymasz ucierpi?
A może ta 13-tka, o której mówią, że ulegnie przez to zmniejszeniu???
No co konkretnie się zmniejszy?
Jest…. poprzez to, o czym Marek pisze po raz kolejny a co sprowadza się do tego, że chociaż z inicjatywy naszego Związku – resort już parę lat temu został wezwany do negocjacji nad PUZP wraz z wojskową Solidarnością oraz NSZZ PW i ZZ Sektora Obronnego, gdyż pozostałe zz będące Stroną Układu pod wezwaniem do negocjacji oraz stosownym projektem zmian się podpisały, to nikt z tych, do których wezwanie do negocjacji przesłano – dotychczas na nie nie odpowiedział.
A przecież tu nie chodzi tylko o te nieszczęsne tabele. Wręcz przeciwnie – jeżeli nadal nie będzie woli ich zmiany, to my sobie poradzimy a ma to także i dobre strony.
Można bowiem publicznie powielać informacje, że np. wojskowy ochroniarz chroniący z kałachem w ręku mienie i ludzi ma 3 tys. wynagrodzenia zasadniczego podczas, gdy kasjer w Biedronce ma 4,5 tys. zł.
To bardzo nośny społecznie argument i należy go stosownie wykorzystać. A więc my sobie z brakiem ich uaktualnienia poradzimy choćby doszło do tego, że premie będą wyższe od zasadniczych i to kilkakrotnie. Istotą problemu jest dziesiątki istotnych zmian, których należy dokonać w całej treści tego naszego Układu. Zmian, o których nikt tu nie wspomina a które mszczą się na co dzień.
Dlaczego te prace nie ruszają. Dlatego, że zadanie negocjacji układowych powinny podjąć i realizować wszyscy, gdyż każda najdrobniejsza zmiana wymaga jednomyślności aby zostać w postaci protokołu do układu przyjęta.
Minęło parę lat – na wezwanie do negocjacji nie odpowiedział:
– MON;
– NSZZ Pracowników Wojska;
– NSZZ Solidarność;
– ZZ Sektora Obronnego.
To ich pytajcie, dlaczego tych negocjacji nie ma.
Negocjacji, na które od lat my jesteśmy gotowi.
A ja pracuję w 3rblogu. Dlatego mam podstawy twierdzić i obawiać się, że załadują nas w trąbę… tych zablokowanych… i nie tylko ja tak to widzę.
Czas pokaże. Obym się mylił….
Grześ. Jak należy to obliczyć aby nikomu grosza nie zabrano, poniżej dokładnie opisałem, więc odpowiedziałem na Twoje wątpliwości.
Problem ze zmianą tabel w Układzie jest taki, że:
1/ należy podane w nich wartości urealnić z tym, że każdy ma tu inną koncepcję podniesienia lewej i prawej strony a nawet ilości kategorii zaszeregowania. Jeżeli po jednej stronie jest 7 zz stanowiących społeczną stronę Układu a po drugiej resort, który ma swoje zapatrywania na problem – to można sobie wyobrazić komplikacje sprawy.
2/ należy podjąć konkretne uzgodnienia, lecz zarówno resort, jak i 3 zz nie są do takich uzgodnień gotowi. Nie odpowiedzieli bowiem ani na wezwanie do prac nad Układem, ani nie przedstawili własnych koncepcji zmian w tym układzie. To właśnie jest ten ”ból”, którego ani Ty, ani wielu innych nie dostrzegacie. Bo zawsze przy takich negocjacjach jest tak, że każdy chce przepchnąć swoją wizję zmian a jedynie ogromna wola współpracy, której przecież od lat nie ma może sprawić, że wśród 8 uczestników takich rozmów nastąpi rychło zgodność poglądów, co w efekcie umożliwi te zmiany. Ktoś powie – po co tylu do takich rozmów. Ośmiu uczestników to nie dużo. W zakładach pracy zdarza się, że jest po 30 i więcej, i jakoś się dogadują. Oczywiście na to potrzeba i chęci, i czasu ale zysk taki, że każdy problem jest widziany z wielu stron, co w efekcie jest dla pracowników korzystne.
Nie odbieraj nadziei przed Paschą. Później sami ją stracimy 🙂
A jak ma się sprawa w 4rblogu, bo po wypłacie nie widać by coś dołożyli więcej?
”Czy widzisz ten kamień na środku drogi? Od chwili, gdy przyszedłem tu dziś rano, dziesięć osób potknęło się o niego, przeklinając. Ale ani jedna nie zadała sobie trudu usunięcia go, by inni się nie potknęli”.
Anthony de Mello
Olo, oprócz pracowników, których wynagrodzenia są wypłacane np. 10 b.m. nikt jeszcze kasy nie uświadczył. W części zakładów istnieją 2 terminy wypłaty za dany miesiąc:
– pod koniec danego miesiąca;
– 10 następnego miesiąca.
Te wypłaty na 10-go dotyczą z reguły pracowników OWC i WSP a także innych pracujących w tzw. równoważnym czasie pracy, chociaż nie we wszystkich zakładach. Tak jest np. w moim zakładzie pracy.
Zgodnie z decyzją resortu ujętą w treści znanego wszystkim pisma o tegorocznych podwyżkach, te podwyżki mają być wypłacone w kwietniu, z wyrównaniem od stycznia. To sprawia, że ci np. wartownicy, czy strażacy mający wypłaty 10-go, właśnie teraz mieli wypłaty po nowemu za marzec, z wyrównaniem za styczeń i luty. Pozostali będą mieli wypłatę z uwzględnieniem podwyżki pod koniec kwietnia za miesiąc kwiecień, z wyrównaniem za miesiące styczeń-marzec.
Mogło się zdarzyć i tak z powodu opóźnień w uzgodnieniu zasad tej podwyżki, że otrzymującym wypłatę na 10-go nie zdążono jej naliczyć. Wówczas, na dniach powinno być na kontach wyrównanie. Informuję również, że każdy w swoim czasie otrzyma tzw. porozumienie zmieniające, gdzie będzie miał podaną nową kategorię zaszeregowania jeżeli ją podniesiono, wysokość wynagrodzenia zasadniczego i nową wysokość premii wyrażona w procentach.
Jestem na zwolnieniu lekarskim od lutego, otrzymam podwyżkę?
Oooo – mamy tu do czynienia z Gościem głęboko wtajemniczonym….
Rzeczywiście – w dość odległym czasie takie założenia były opracowywane. Czy są obecnie – tego ja nie wiem a zapewne także władze funkcjonujących w resorcie zz.
Co zresztą byłoby w tych założeniach oprócz propagandowych i właściwie nic nie mówiących sloganów. Przecież z każdego pisma przesyłanego do zz i pracodawców przebija ta ”troska” kierownictwa o godziwe wynagrodzenia pracowników.
Tyle, że wspominając kolejne kwoty podwyżek, w ostatnich latach skrzętnie pomija się to wszystko co samozadowoleniu decydentów nie służy np.:
– brak podwyżki w roku ubiegłym a nawet zmniejszenie o 3% funduszu wynagrodzeń, co o mało nie zakończyło się masowymi zwolnieniami. Dopiero po zdecydowanym sprzeciwie strony społecznej, która zagroziła protestami, w tym głodowymi – przystano na zapełnianie tej stworzonej ”dziury” w nakładach na wynagrodzenia oszczędnościami co sprawiło, że pracownicy nic z tych oszczędności nie mieli aż do późnej jesieni, gdy te środki – także w formie dodatków motywacyjnych – zwrócono.
– postępującą obecnie już dwucyfrową inflację ”zjadającą” te nasze wynagrodzenia szybciej niż umacniające je podwyżki;
– wydziwiania pod znamiennym tytułem ”Polski Ład”, które zamiast zysku przysporzyły bardzo wielu jedynie strat i zgryzoty;
– dalsze wydziwiania – okrzyknięte jako szczyt dbałości o ludzi, bo czasy trudne – które w istocie znacznie zwiększają obciążenia podatkowe obywateli, w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Podnoszenie, że oto znacznie ulżono obywatelom w sytuacji, gdy obciążenie podatkowe z roku ubiegłego w pierwszym przedziale wynoszące 17% wzrosło obecnie do 17% + 9% a od lipca – po kolejnej ”reformie” dla dobra obywateli – do 12% + 9% jest przecież politycznym kuglarstwem.
Sytuacja będąca wynikiem tej ”troski” kierownictwa resortu jest tak dobra, że po obecnej ”podwyżce” zarówno moja zasadnicza, jak i te wynagrodzenia dalszych kilkuset pracowników mojego zakładu jest niższa od kwoty minimalnego wynagrodzenia (3010 zł) i wynosi 3 tys zł.
Co nam więc oprócz tej całej propagandy przyniesie dokument, o który pytasz jeżeli on nawet istnieje?
Za okres, za który masz płacony zasiłek chorobowy – nie otrzymasz.
Tu uwaga natury ogólnej. Niektórzy mogą być mocno zdziwieni, gdy nie otrzymają wyrównania w przewidywanej kwocie. Najczęściej będzie się to wiązało z przebywaniem na zasiłku chorobowym, wprawdzie wypłacanym przez zakład pracy ale będącym świadczeniem ZUS.
Nadmieniam, że nie każde zwolnienie lekarskie wiąże się z zasiłkiem ZUS, gdyż do pewnego okresu zwolnienia jest ono płacone przez zakład pracy z jego środków. Nie bez znaczenia jest tu wiek świadczeniobiorcy.
Zasady naliczania zasiłku chorobowego są tu;
https://www.zus.pl/swiadczenia/zasilki/zasilek-chorobowy/podstawa-wymiaru/dla-pracownikow
Co nam przyniesie dokument? No właśnie chciałbym wiedzieć 😉 Ciekawe jest to, że na stronie DSS MON jako jeden z jego obowiązków jest wymienione opracowywanie założeń polityki zatrudniania i wynagradzania pracowników oraz monitorowanie ich realizacji.
Takie założenia to powinny być konkrety, a nie „by ludziom żyło się dostatniej”.
Jeśli taki dokument nie został opracowany, to DSS i w tym przypadku nie wypełnia swoich obowiązków nałożonych przez MON.
Chyba, że plan jest taki, że politykę płacową kształtuje osobiście Minister raz do roku przez Twittera.
@Jasiu, jakie zmiany w PUZP planuje Solidarność?
Mając podczas świąt nieco więcej czasu, zapoznałem się z wpisami na innych forach np. tych zawiadywanych przez NSZZ PW oraz wojskową Solidarność.
Na forum NSZZ PW jak zwykle ci sami ”specjaliści” nawołujący do wywalenia aktualnych władz tego związku oraz wypisywania się z NSZZ PW.
Nic nowego.
Na uwagę zasługują tam jednak bardzo wyważone i zawierające dużo obiektywnej prawdy wpisy Patryka Jastrzembskiego.
Ich przeciwieństwem są tam wpisy niejakiego Pawła Maciejewskiego, który w sposób wręcz skandaliczny ”nagina” prawdę o działalności wojskowej Solidarności, eksponując wpisy z solidarnościowej strony mające rzekomo świadczyć o wielkiej efektywności znaczeniu i uczciwości tego związku w resorcie on.
Możemy więc np. przeczytać cyt; ”wrzucam kolejny scrin, że jednak można uczciwie. Zobaczymy co wymyśla tę śmieszne nie uczciwe związki. Pytanie czy kolosiostwo dalej będzie się liczyć jak było do tej pory i to między innymi dlatego już nikt z wami nie rozmawia w ministerstwie”. /pisownia oryginalna – nie poprawiać/
Co jest w tej epokowej – świadczącej o negocjacyjnych ”umiejętnościach” informacji zamieszczonej na stronie MOZ PC MON NSZZ Solidarność?
Przytaczam ją tu w całości aby ujawnić pokrętność tych solidarnościowych działań.
Pod datą 12 kwietnia na stronie; https://www.facebook.com/MOZSOLIDARNOSCPCMON/ zapisano;
W dniu dzisiejszym Przewodniczący KM NSZZ „Solidarność” PC MON Kol. JAN SZYMAŃSKI zakończył uzgodnienia i parafował ostatnie porozumienie w sprawie podwyższenia wynagrodzeń dla pracowników resortu obrony narodowej w 2022 roku. W 1 RBLog WAŁCZ podwyżka wyniosła 507,00 zł brutto na etat, w negocjacjach brał udział Przewodniczący Komisji Oddziałowej NSZZ „Solidarność” PC MON Kol. Klaudiusz Garbicz. W 2 RBLog WARSZAWA podwyżka wyniosła 507,00 zł brutto na etat, w negocjacjach brali udział Kol. Jan Szymański, Przewodniczący KO NSZZ „Solidarność” PC MON Kol. Marek Bednarski, Członek KS NSZZ „Solidarność” PC MON Kol. Zdzisław Milecki. W 22 WOG OLSZTYN podwyżka wyniosła 499,50 zł brutto na etat, w negocjacjach uczestniczyli Kol. Jan SZYMAŃSKI oraz Przewodniczący KO NSZZ „Solidarność” PC MON Kol. Wojciech Opolski (po ciężkich negocjacjach wywalczyliśmy podwyżkę w tej kwocie gdyż propozycja pracodawcy była dużo niższa). W Centrum Szkolenia Logistyki GRUDZIĄDZ podwyżka wyniosła 500,00 zł brutto na etat. (Przewodniczący KM NSZZ Solidarność PC MON Kol. Jan SZYMAŃSKI oraz Wiceprzewodniczący KO NSZZ Solidarność PC MON Kol. Tomasz Szymański parafowali w dniu dzisiejszym porozumienie zawarte w dniu 6.04.2022 r. UWAGA!!! – Przedstawiciele ZZ NSZZ PW przy CSLog wstrzymują się w tej chwili od parafowania porozumienia i wprowadzenia podwyżek wynagrodzeń w Centrum Szkolenia Logistyki – walcząc o swoje partykularne interesy)….”
Jak widać wojskowa Solidarność bez słowa komentarza przeszła do porządku dziennego nad tym, co raczy nam dać resort. Widać, że ich to w pełni satysfakcjonuje. Rączki się im natomiast trzęsły aby tą kasę rychło dzielić. Opisali to, co wydarzyło się tam, gdzie istnieją a istnieją – uwaga – aż w 4 zakładach pracy i to w formie szczątkowej.
Podsumujmy.
– 1 RBLog – tu sytuację znam najlepiej, gdyż w tych negocjacjach chcąc, nie chcąc uczestniczyłem. Nadmieniam, że do rozmów na tematy płacowe Zarząd mojej organizacji wytypował innych działaczy związkowych, ponieważ w tych rozmowach uczestniczyć nie chciałem. Stało się jednak inaczej i ta sprawa ”wytopiła” około 6 godzin z mojego czasu wolnego i nawet obiad, który wówczas gotowałem ……za co odpowiednio od domowników zebrałem. Znam więc całą sprawę w szczegółach a miała się tak:
– pierwsza rozmowa telefoniczna w kwestii podwyżek prowadzona z przedstawicielem Pracodawcy opiewała na kwotę 380 zł do podstawy dla każdego, z wyrównaniem wynagrodzeń wg odrębnych uzgodnień. Poinformowano mnie, że Solidarność się zgodziła a NSZZPW jest w trakcie uzgodnień. Wyraziłem zdecydowany sprzeciw, wskazując konkretne kwoty jeszcze nie wykorzystanych środków;
– po około godzinie kolejna rozmowa, w której tą kwotę do zasadniczej dla każdego podniesiono do 385 zł twierdząc, że to brutto ze skutkami – 500,5 zł, czyli więcej niż resort przyznał. Poinformowano mnie, że jest na to zgoda pozostałych zz. Naszej zgody jednak nie było. Przedstawiciel pracodawcy został zapoznany z wyliczeniami, z których wynikało, że można bez obaw zwiększyć tą kwotę do zasadniczej do 390 zł dla każdego.
– po około 2 godzinach otrzymałem odpowiedź, że nasze warunki Pracodawca akceptuje, gdyż są realne możliwości ich spełnienia.
Tak właśnie wyglądały te negocjacje.
Jaka w nich rola Solidarności?? Żadna – taka tylko, że jej przedstawiciel po prostu akceptował kolejne wersje porozumienia, zupełnie nie uczestnicząc w ich przebiegu.
Na pytanie, co ta nasza Solidarność na to – otrzymywałem odpowiedź, że właściwie nie ma z nimi kontaktu.
Ot i ich wkład w podział tych środków w 1 RBL-ogu….
– Przejdźmy do 2 RBL-ogu. Tu mógłby wysiłek negocjacyjny samego Pana Szymańskiego przedstawić nam Marek, gdyż w tych negocjacjach uczestniczył. Faktem jest, że niejako skalkowano wcześniejsze rozwiązanie istniejące w moim zakładzie pracy, co mnie osobiście cieszy.
No i kolejne dwa zakłady, w których ten podział dokonano z udziałem Pana Szymańskiego.
– W 22 WOG OLSZTYN podwyżka wyniosła 499,50 zł brutto na etat. Po ciężkiej ”walce”, zespół Solidarności w sile dwóch działaczy ugrał tyle, że dał sobie odebrać wprawdzie nie dużo ale 50 gr z kwoty przeznaczonej dla każdego. O tym, jak w szczegółach pieniądze podzielono w tym zakładzie – ”specjaliści” z Solidarności nie wspominają.
– W Centrum Szkolenia Logistyki GRUDZIĄDZ doszło do sytuacji szczególnej, w opisie której działacze Solidarności sobie nie radzą, gdyż ten opis jest jawnie sprzeczny.
Dowiadujemy się z niego, że:
– podwyżka wyniosła 500,00 zł brutto na etat – czyli szału w mateczniku wojskowej Solidarności nie ma, bo gdzie indziej to np. 507 zł i to tam, gdzie funkcjonuje Tarcza.
– Przewodniczący KM NSZZ Solidarność PC MON Kol. Jan SZYMAŃSKI oraz Wiceprzewodniczący KO NSZZ Solidarność PC MON Kol.Tomasz Szymański parafowali w dniu dzisiejszym /12 kwietnia/ porozumienie zawarte w dniu – UWAGA – 6.04.2022 r. /Ci Szymańscy to rodzina czy zbieżność nazwisk??/
– kolejna uwaga w opisie – cyt.: ”UWAGA!!! – Przedstawiciele ZZ NSZZ PW przy CSLog wstrzymują się w tej chwili od parafowania porozumienia i wprowadzenia podwyżek wynagrodzeń w Centrum Szkolenia Logistyki – walcząc o swoje partykularne interesy….”
Oceniając fragment dotyczący tego Ośrodka Szkolenia nie mogę się nadziwić jakież to wiekopomne efekty osiągnęła w nim zakładowa Solidarność pod kierownictwem Jana Sz.
Dlaczego o tym piszę.
Po to aby ujawnić i napiętnować skandaliczny styl działalności związkowej uprawiany przez lata przez tą naszą wojskową Solidarność. Nie dość bowiem, że psują wszystko, czego się dotkną – to od lat zachowują dobre samopoczucie i w jawnie skandaliczny sposób usiłują podstawiać nogę innym zz, zwłaszcza NSZZ PW i ZPW Tarczy.
Coraz wyraźniej więc widać, że w ruchu związkowym w resorcie prowadzą jawnie destrukcyjną i rozbijacką działalność obliczoną na brak rozeznania pracowników resortu.
Najwyższy czas aby tą działalność nazwać i ujawnić tym bardziej, że czekają nas być może rychłe negocjacje dotyczące PUZP.
W tych negocjacjach postawa Solidarności – taka, jaka ona jest – odbije się nam – pracownikom resortu bolesną ”czkawką”.
Dzięki
dlaczego nikt nie pisze o 3Rblogu , gdzie o takim podziale pracownicy mogą zapomnieć.
Witaj.
Świetnie napisane. Mogę jedynie dodać, że parę ładnych lat temu, a raczej w zamierzchłych czasach, gdy to Dyrektorami DSS byli żołnierze a nie cywile – nie tylko takie założenia były wypracowywane i to z udziałem strony społecznej ale także na stronie DSS publikowane.
W tych czasach właściwie co roku w Sejmowej Komisji Obrony Narodowej odbywały się posiedzenia poświęcone wyłącznie sytuacji socjalno-bytowej pracowników i żołnierzy z udziałem przedstawicieli strony społecznej. Podczas tych posiedzeń zarówno uczestniczący w nich posłowie, jak i zaproszeni przedstawiciele funkcjonujących w resorcie zz otrzymywali dokładne analizy sytuacji socjalnej, w tym istotnego czynnika jakim są wynagrodzenia pracowników resortu.
Nadal tymi dokumentami dysponuję, chociaż są sprzed ponad 10 lat …
Aby uświadomić sobie, gdzie obecnie jesteśmy, wystarczy uzmysłowić sobie, że dokumentu, o którym piszemy a który powinien być realizowany w ramach zadań DSS – nikt od dawna na oczy nie widział a OBN – wg mojej wiedzy – od lat nie analizowała sytuacji socjalnej środowisk pracowniczych resortu i ich rodzin.
Stosunek tego organu do kwestii płacowych jest taki, jaka jest odpowiedź przewodniczącego OBN na pismo NSZZ PW w kwestii tegorocznych podwyżek.
Napisałeś: ’’Chyba, że plan jest taki, że politykę płacową kształtuje osobiście Minister raz do roku przez Twittera.” i to w moim odczuciu jest jakże celnym określeniem tego, z czym mamy do czynienia.
Witaj, Jasiu na tym forum ci prawdopodobnie nie odpowie, więc proponuję abyś zadał pytanie na stronie netowej jego organizacji jest tu:
https://www.facebook.com/MOZSOLIDARNOSCPCMON/
Przy okazji informuję że najnowsza inicjatywa wojskowej Solidarności skierowana do Dyrektora DSS to 150 zł dalszej podwyżki od lipca
Odpowiedź – nie ma na to środków.
Oto realny wymiar tego ”ogromnego” znaczenia Solidarności w resorcie on.
Są potrzebni tylko i wyłącznie aby dokopać innym przedstawicielom strony społecznej. Gdy wykonają zadanie – nie są już potrzebni.
A Jasiu to kolega czy napis na dropsie.!!!!
W kwestii tych zmian w PUZP to Solidarność wypowiada się głównie w kwestii zmiany tabel wynagrodzeń, podobnie jak i pozostałe zz. Mnie osobiście nie wydaje się to właściwe. Przecież problem tych stawek, w które tak wielu pracowników nie można ”upchać”, można kompleksowo uregulować i natychmiast załatwić w ramach każdego przedsiębiorstwa.
Jak?
W bardzo prosty sposób.
Taki, że dokonujemy zmian w zakładowym regulaminie premiowania zapisując w nim, że np. premia regulaminowa wynosi 30% wynagrodzenia zasadniczego pracownika.
To dużo?? Niekoniecznie, gdyż na gruncie cywilnym często mamy do czynienia z podobną premią wynoszącą 50 i więcej procent wynagrodzenia zasadniczego.
Co wówczas zyskamy?
1/ jednolity i zrozumiały dla każdego system płac w zakładzie oraz zaprzestania tej ”płacowej gimnastyki” trwającej obecnie;
2/ możliwość, że i dalsze podwyżki będziemy mogli w czytelny dla pracowników sposób skonsumować;
3/ możliwość, że gdy kiedyś dojdzie do podniesienia wynagrodzeń zasadniczych + skutki, to te skutki mogą wynosić nie 30% jak to jest w wielu zakładach a np. 50 i więcej procent;
4/ argument, że płace zasadnicze w resorcie są skandalicznie niskie, co medialnie można bardzo efektywnie wykorzystać, bo wiele grup zawodowych np. w służbie zdrowia, czy szkolnictwie – przedstawiając swoje wynagrodzenia – słowem nie wspomina o najróżniejszych dodatkach, które zasadniczo te wynagrodzenia podnoszą…
Czy można tego dokonać już?
Oczywiście, można i to w całym resorcie w odniesieniu do wynagradzanych na podstawie PUZP przy założeniu, że władze związkowe się w tej kwestii dogadają i będą takie rozwiązanie postulowały. Pracodawcy też nie powinni wnosić sprzeciwu, gdyż jest to rozwiązanie dla nich bardzo korzystne.
Czy mogłoby być także korzystne dla pracowników?
Oczywiście tak – pod warunkiem, że niektóre zapisy mówiące o zmniejszeniu lub pozbawieniu premii zostałyby nieco zmienione.
Należy stwierdzić, że już obecnie są przecież zakłady, w których te premie regulaminowe wynoszą 20 i więcej procent. W nich prawdopodobnie nie doszło jeszcze do takiego galimatiasu jak tam, gdzie te premie są procentowo niższe.
Napiszę tu coś, co się wielu nie spodoba.
Za sytuację, która ma miejsce w zakresie wysokości tych premii w dużej mierze odpowiadają związki zawodowe. Dlatego, że to właśnie one – pod naciskiem pracowników – preferowały swego czasu 10%-owe premie we wszystkich zakładach, chociaż żaden przepis tych premii do takiego poziomu nie ogranicza.
Dlaczego?
Z obawy przed tym, że gdy zabiorą premię – będzie duża strata.
Z analizy różnych regulaminów premiowania zawieranych pod naciskiem pracodawców wynika, że rzeczywiście są to obawy uzasadnione. Sytuację można jednak zmienić choćby po to aby nie dawać pracownikom argumentu, że istnieje nierówność w wynagrodzeniach a poprzez różną wysokość premii w danym zakładzie taki argument mógłby stać się zasadny.
Uważam, że można byłoby tym problemem się zająć zwłaszcza, że jeszcze długo nie dojdzie do zmian w PUZP.
Rozumiem, że będąc w 14 wog dostanę 390 do podstawy.
Ani kolega, ani napis.
Określamy go jednym z nicków, pod którymi tu pisał i to tyle.
Zamiast się tu indyczyć, może by tak nieco merytorycznej dyskusji??
Kopać innych, grozić i się obrażać, to wy potraficie celująco.
Szkoda, że nic poza tym….
Zupełnie nie…
Wprawdzie poznański Wojskowy Oddział Gospodarczy jest jednostką organizacyjną podległą Ministrowi Obrony Narodowej, bezpośrednio podporządkowaną Komendantowi 1 Regionalnej Bazy Logistycznej, jest to jednak oddział gospodarczy samodzielnie decydujący o swoich nakładach na wynagrodzenia, posiadający odrębny plan wynagrodzeń i zatrudnienia bazowego a także swoje własne uregulowania zakładowego prawa pracy, w tym np. regulaminu ZFŚS, regulaminu pracy, regulamin premiowania itp.
W związku z tym zasady podziału środków na wynagrodzenia opisywane tu w odniesieniu do 1 RBLogu dotyczą jedynie tego zakładu i jego struktur organizacyjnych, nie zaś jednostek bezpośrednio podporządkowanych. Nie mam więc żadnej orientacji, jak w tych podporządkowanych jednostkach – w oparciu o porozumienia ze stroną społeczną – te środki podzielono.
Pragnę także poinformować, że podstawowe /zakładowe, międzyzakładowe/ struktury związkowe 1 RBLogu nie reprezentują pracowników jednostek bezpośrednio podporządkowanych.
Przewodnicząca: kol. WOŹNIAK Dorota
Adres: Rząska, ul. Krakowska 2, 30-901 Kraków
Tel.: 261-134-514, 513-168-668
Faks: 261-133-008
e-mail: wozniak@zpwtarcza.pl
Po prostu proszę nawiązać kontakt, dzwonić i pisać.
Nie czuję się upoważniony, ani zorientowany w tajnikach związkowej działalności tej struktury naszego związku.
Nie korzystam z FB. Ale jak widać poniżej (powyżej) to tu zagląda. 🙂
@Stary, z taką małpką z przodu to login z forum, @Jasiu sam go sobie wybrał.
Wiem, że jakiś czas temu różne związki zawodowe miały wiele pomysłów (oprócz tych nieszczęsnych tabel) na zmiany w PUZP. Nie wiem na ile to pomysły samych działaczy, a na ile faktyczne pracownicze bolączki. Chciałem się zorientować jakie pomysły ma Solidarność, bo nie przypominam sobie abym wcześniej coś o nich słyszał.
Jeżeli chodzi o czwarty argument, to nie widzę szans na jego skuteczność. MON z uporem maniaka medialnie przedstawia płacę pracowników jako iloraz funduszu płac (z trzynastkami, nagrodami jubileuszowymi, odprawami emerytalnymi i wszelkimi możliwymi dodatkami) i ilości etatów dzieloną na dwanaście i porównuje to z miesięczną płacą zasadniczą szeregowego, co już jest nonsensowne i jeszcze ani słowem nie wspominając, że pensje żołnierzy nie są „ozusowane”.
To powoduje niewybredne komentarze pod artykułami o naszych podwyżkach, że czego my właściwie chcemy, skoro tak świetnie zarabiamy i co my w ogóle robimy w wojsku, bo przecież wojsko jest tylko dla wojskowych.
Wszystko to prawda, dlatego nie możemy liczyć ani na szeroko rozumianą przychylność społeczeństwa, ani na naszych przedstawicieli w parlamencie zajmujących się sprawami wojska, w tym naszym udziałem w systemie on, ani na poparcie zz spoza wojska, chociażby w zakresie przeprowadzenia strajków solidarnościowych czy innych form wsparcia naszych postulatów.
A jednak – przy odrobinie zaangażowania i jako takim współdziałaniu – moglibyśmy z naszymi bolączkami przebić się do świadomości społecznej. Gdy swego czasu w Sejmie – w OBN mówiłem o groszowym dodatku za pracę w warunkach szkodliwych, uciążliwych i niebezpiecznych, spotkałem się z powszechnym niedowierzaniem, bo ci, którzy nasze problemy mieli rozwiązywać o tym nie słyszeli, gdyż tego w materiałach resortu po prostu nie było.
Minęły lata a te dodatki nadal są groszowe a przez to skandaliczne.
Wystarczy wskazać na najnowszy dodatek za pracowniczy przydział mobilizacyjny…
To – jeżeli ktoś nie wie – kwota od 120 do 200 zł…..rocznie brutto. Celnie więc skomentował to nasz Przewodniczący ZK Marek K. stwierdzając, że starczy to niektórym być może na paczkę papierosów miesięcznie aby jakoś ogonić stres.
120 zł rocznie dodatku za przydział mobilizacyjny i zadania z nim związane, płacony po roku i to przy spełnieniu szeregu warunków.
Ktoś tu sobie jawnie żartuje…
Te 10 zł miesięcznie to równowartość 3 rolek taniego papieru toaletowego. Po jednej na dekadę. To aż woła o nagłośnienie….
Zasadniczym problemem jest to, że środowiska pracownicze są bierne ale roszczeniowe.
Że łatwo przychodzi im sekowanie własnych przedstawicieli, zamiast walki z decydentami o interesy pracownicze. Kopanie związkowców niczym nie grozi, żadnego ryzyka nie pociąga.
Co innego z ”szarpaniem” się z pracodawcami i decydentami z mon. Ale na to właściwie nikt ochoty nie ma. Za to wielu chciałoby aby były sukcesy. W istniejącej sytuacji, tych sukcesów nie będzie i niech nikt nie pisze, że jak zwykle to emeryci są wszystkiemu winni.
Gdy swego czasu trzeba było jechać na manifestację do Warszawy, z kilkudziesięcioosobowej organizacji pojechało nas 3 – każdy był wojskowym emerytem.
Reszta się po prostu bała, że ich w telewizji pokażą a następnie pozwalniają.
To kto właściwie ma o te nasze interesy walczyć??!!
Dziękuję. Konkretne pytanie, konkretna odpowiedź. Pozdrawiam.
Witam Państwa.
Byłam członkiem KSC, który zniknął 23.04.
Pracuję trochę w zawieszeniu, bo niby już jest WCR a nie do końca.
Miało się wszystko odbyć płynnie a niestety czeka nas sporo zmian. Rozliczanie dokumentów, oczekiwanie na nowy etat, umowy zmieniające? Nowe?
Mówiono, że nie pociągnie to za sobą kosztów. Chyba jednak pociągnie i to znacząco. Rozbudowanie komórek wewnętrznych o dodatkowe stanowiska, zmiana szyldów, pieczęci, nieaktualne materiały promocyjne, itd.
Takie zmiany powinny były następować sukcesywnie, wygaszanie spraw, zakładanie nowych, a tu z dnia na dzień wszystko postawione na głowie.
Chętnie poczytam inne komentarze byłych urzędników i członków KSC.
Witam serdecznie i dziękuję, że jeszcze jest Pani z nami. O ile pamiętam, nie tylko Pani reprezentuje na tym forum problemy TOAW. Wydaje się, że nie tyle zniknął KSC, co dotychczasowe struktury wojskowej administracji. Ciekawe byłoby zapoznać się z Waszymi obecnymi problemami. Być może wejdziecie do naszego Układu, co wymagałoby w nim sporych zmian. Pozdrawiam.
No i wpłynęło wyrównanie 911,70 zł w 4 Rblogu, czyli 303,90 zł podwyżki a i jeszcze minus wyrównanie za 13 pensje.
Masakra, brak słów…
Mała poprawka wyrównanie za 13 pensje będzie osobno.
Tak, weszliśmy do układu.
Ale konkretne etaty będą prawdopodobnie w sierpniu. Póki co otrzymaliśmy umowy o porozumieniu stron.
Zamieszanie jest spore. Ciężki czas.
Olo – mnie to niewiele mówi, podobnie jak kwota netto tej podwyżki, bo jest niestety tak, że te 303 zł netto, to brutto ponad 500 zł. Niestety, wszystkie podwyżki w budżetówce naliczane są brutto a te ”zyski” niektórych związane z wywalonym do kosza ”Polskim Ładem” możemy obecnie pomiędzy bajki włożyć.
Piszesz: wyrównanie 911,70 zł w 4 Rblogu, czyli 303,90 zł podwyżki a i jeszcze minus wyrównanie za 13 pensje.
Masakra, brak słów…
Faktycznie…
Poczytaj jednak tu:
https://www.facebook.com/ZarzadKGPZZPP/photos/pcb.1080046592578125/1080046119244839/?type=3&theater
Dano im do podziału kwotę ok. 150 zł i muszą sobie poradzić.
Zgadzam się Olo, że to cyt.: ”masakra”.
Tyle, że co proponujesz aby więcej wywalczyć? Bo ja petycję do Prezydenta wszystkich zz na wzór tej, pod którą zbierają podpisy zz w Policji.
Nie pisz tylko o manifestacjach i innych formach protestu, np. brania urlopów na zadanie, bo to i nierealne w naszych warunkach, i śmieszne.
Nikt w istocie walczył nie będzie, bo każdy by chciał żeby ktoś inny to za niego zrobił. Najlepiej te…. związki zawodowe kopane i wypychane.
Tyle, że te zz to niby kto??
Nie my sami?
Nie nasze koleżanki i koledzy – pracownicy resortu???
Żadnej walki nie będzie, bo nikt nie jest do niej gotowy.
Nawet ci, którzy np. na stronie NSZZ PW głośno krzyczą:
NA WARSZAWĘ !!!
Gdyby teraz taka manifestacja się odbyła, to wzięliby w niej udział??
Nie wspominam o kaszanie, którą by z nas wówczas zrobiły rządowe media ku uciesze publiki, która powszechnie – poczynając od wielu żołnierzy – uważa nas za zbędny element i balast dla wojska.
Czy to oznacza, że namawiam do zaprzestania zabiegów o godziwe wynagrodzenia?
Nic podobnego – namawiam do poważnej analizy problemu oraz opracowania szeregu działań, które uczynią te zabiegi realnymi, przygotowanymi, przemyślanymi i dającymi efekty.
Aktualnie mamy bowiem niepoważne dąsanie się, wzajemny brak współpracy i współdziałania, rozbicie pracowniczych środowisk, bylejakość i nie liczącą się z rzeczywistością roszczeniowość.
I jeszcze jedna uwaga do kompletu.
Dotąd – dokąd receptą na osiągnięcie sukcesu będzie:
– nadawanie na emerytów, którzy rzekomo wszystko psują,
– nadawanie na władze związkowe, bo są starzy, skomuszeni i o nic nie dbają…
– brak poważnej analizy i programu, za to niepoważne nawoływania i ”odkrywcze”projekty typu:
– NA WARSZAWĘ,
– strajk,
– zbiorowe choroby czy zbiorowy urlop na żądanie zresztą nigdy ani nigdzie nie zrealizowane w praktyce
niewiele się w istocie zmieni i nadal będzie taka ”partyzantka”, jak to ma miejsce obecnie.
Faktycznie….
Żadne zmiany nie są dokonywane ani łatwo, ani bezboleśnie.
Pisze Pani, że weszliście do PUZP.
Z tym się wiążą jednak zmiany nie zawsze dla Was pozytywne. W dodatku – na ile ja się orientuję – to to Wasze wejście do układu nie może odbywać się bez dokonania w nim istotnych zmian analogicznych do tych, które nastąpiły, gdy do układu wchodzili pracownicy służby zdrowia, jednostek wielonarodowych, czy kultury.
Te zmiany są natomiast możliwe jedynie w wyniku uzgodnień ze Stroną Społeczną a następnie kolejnego protokołu do Układu.
Życzę Wam, abyście w toku mających nastąpić uzgodnień nie stracili a zyskali jak najwięcej. Aby tak się stało, już obecnie – natychmiast musicie się zorganizować – stworzyć zespół ludzi kompetentnych, który rozpocznie jakże potrzebną pracę docierania z Waszymi problemami i do resortu i do władz wszystkich funkcjonujących na terenie resortu on związków zawodowych.
Cały proces decydowania o Was nie może się bowiem odbywać bez Was, gdyż wówczas – nie znając wszystkich problemów Waszego pracowniczego środowiska – ci, którzy będą podejmowali decyzje uczynią to ”po omacku” i nawet mając dobre intencje – mogą Wam zaszkodzić.
Faktem jest bowiem to, że to Wasze specyficzne środowisko niewielu spoza TOAW jest znane, także w wyniku szczątkowego uzwiązkowienia lub zupełnego braku funkcjonowania zz na Waszym terenie.
Obecne zmiany wymagają – w moim przekonaniu – także istotnych zmian w Waszym spojrzeniu na całą resztę tej pracowniczej rodziny i zasady w niej funkcjonujące. Dostrzegam w tym także pewną nadzieję. Nadzieję na to, że to Wasze pracownicze środowisko – Środowisko ludzi często doskonale wykształconych, asertywnych, potrafiących rozmawiać i negocjować może być dla nas wszystkich ogromnym wsparciem i pomocą, gdyż to tacy jak Wy właśnie mogą być tym Godotem, na którego od lat czekamy.
Życzę Wam powodzenia i chęci do walki o to wszystko, co się Wam należy.
Na tym forum na pewno nikt Wam nogi podkładał nie będzie.
Zgadzam się z tym.
Każdy tylko patrzy drugiemu na ręce, żeby tylko ktoś inny coś zrobił w tej sprawie.
Dużo by tu pisać a jedności jak nie ma, tak nie będzie…
Spłaty podwyżki dostałem 300 zł mniej, bo byłem miesiąc na zwolnieniu, ale było to chorobowe powypadkowe 100% płatne.
Orientuje się ktoś, czy obniżenie spłaty było zgodne z przepisami?
Oczywiście tak – było zgodne z przepisami, prawa gdyż w tym okresie podlegałeś płaconemu przez ZUS zasiłkowi wypadkowemu a nie chorobowemu. Zasiłek ten przysługuje przez okres nie dłuższy niż 182 dni i wynosi 100% podstawy wymiaru wynagrodzenia.
Zobacz więcej: https://poradnikpracownika.pl/-wypadek-przy-pracy-nalezne-swiadczenia
Podwyżka wynagrodzenia nie wpływa na podstawę wymiaru wynagrodzenia chorobowego lub zasiłku, jeśli:
– nie jest związana ze zmianą wymiaru czasu pracy lub;
– miała miejsce już po miesiącu, w którym powstała niezdolność do pracy oraz po miesiącach uwzględnianych w podstawie wymiaru zasiłku.
Uważam, że w Twoim przypadku, z uwagi na to, że ta podwyżka obowiązuje od początku roku powinna nastąpić korekta wysokości Twojego zasiłku.
art. 36, art. 40, art. 43 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn.: Dz.U. z 2014 r. po.z 159 ze zm.).
Każdy pracodawca zatrudniający pracowników musi liczyć się z faktem, iż pracownikowi może przydarzyć się wypadek przy pracy. W takim przypadku należy wiedzieć, jak rozliczyć wynagrodzenie pracownikowi oraz w jaki sposób wykazać to w dokumentacji ZUS.
Zobacz więcej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-wypadek-przy-pracy-a-rozliczenia-z-zus-cz-i
Witam. Czy w 1 RBLog planowana jest wypłata oszczędności za pierwszą połowę roku?
Ktoś coś wie?
Szkoda słów.
150 brutto do podstawy + Zwiększona premia do 15%.
Cwaniaki.
Wcześniej z premią regulaminową minimalna 3010 brutto (z premią 5%).
Dodatkowo zmiana regulaminu pracy.
Do tej pory nie mogli nic zabrać, bo z premią 5% było zasadniczej 3010 (ustawowo).
Teraz, przy podwyżce o 150 brutto do zawrotnego 3010 brutto zasadniczej, zgodnie z nowym regulaminem pracy JW te 15% premii nie trzeba dać, bo minimum 3010 jest.
Nowy regulamin pracy jest tak napisany, że za każde małe potknięcie pracownika te 15% można zabrać.
Zostaje więc aż 3010 brutto zasadniczej po tej podwyżce.
To podłe zagranie.
Gdzie tu „średnio 500”?
Gdzie większość poszło na podwyższenie premii (z 5 na 15%), którą można zabrać lub zmniejszyć?
Oczywiście NSZZPW.
Brawo Wy ….
Wszystko byłoby cudowne, tylko u mnie w JW są tacy, którzy już mają maksymalną podstawę i 29% premii regulaminowej. A „dokonujemy zmian w zakładowym regulaminie premiowania” to już dowódca sobie sam dokona zmian. 🙂
Dopóki z MON nie przyjdą rozsądne pieniądze na etat, takie gdzie PRON dostanie wreszcie wypłatę wyższą niż gimnazjalista szeregowy, to d-ca zrobi to co chce.
Bo nie ma pieniędzy i ch…
A mnie się wydaje, że ze wzburzenia parę spraw pomyliłeś, ponieważ:
1/ Właściwie to przecież wliczając podwyżkę zasadniczej, premii oraz stażowego o czym nie wspominasz, ty te 500 brutto przecież otrzymałeś.
2/ Zapewne o tych Waszych premiach nie piszą w regulaminie pracy a w regulaminie premiowania.
3/ Premie są po to, aby je można było zmniejszyć, zabrać ale także i zwiększyć, bo ta sprawa nie jest tożsama jedynie z zabieraniem kasy. Co to by były za premie, których zmniejszyć, ani zabrać nie byłoby można??
4/ Zapewne byłoby tak nadal, gdyby nie to, że to Wasze cwaniactwo się obecnie zemściło. Mając zasadnicze wyższe niż gdzie indziej, bo premie jedynie 5 procentowe były, rzeczywiście musieliście tą kasę z podwyżki wwalać obecnie w premie, bo gdy w innych zakładach można było dodać ludziom po np. 280, czy 290 zł – to u Was jedynie – jak piszesz – 150 zł aby zderzyć się z płacowym murem.
To gdzie wg Ciebie miałaby się znaleźć ta kasa podwyżki, abyś otrzymał łącznie te 500 zł brutto. No, gdzie miano ci tą kasę dołożyć??
Przecież jedyną możliwością było stosowne zwiększenie Waszych premii.
Uczyniono bardzo dobrze, bo dostałeś łącznie z tą premią i podwyżką stażowego oraz zasadniczej te ok. 500 zł. Dlatego BRAWO.
A że premia jest teraz duża i dotkliwie odczujecie jej zabranie – to inna sprawa.
Na temat zmiany zasad naliczania tej premii się nie wypowiadam.
Nie wydaje mi się jednak, że wraz z jej zwiększeniem dodatkowo zaostrzono kryteria, bo to nie jest logiczne i nikt sobie dobrowolnie postronka na głowę nie zakłada.
Na koniec. Jeżeli ta premia wynosi nadal u Was 5% tyle, że większość ma ją zwiększoną, to zwiększenia i zmniejszenia dotyczą jedynie tych 5% a nie – jak to ma miejsce w Twoim przypadku – 15%.
Być może, że jednak zmieniono regulamin premiowania tak, że wszyscy mają po 15% premii.
Tego nie wiemy, chociaż takie rozwiązanie też jest możliwe.
Piszesz: ”Gdzie tu średnio 500 zł”
A co? Ty nie dostałeś? Przecież z tego, co piszesz na pewno dostałeś.
Reasumując:
Uczyniono właściwie, bo dano Wam te 500 zł brutto a że dużą część w premiach??
A gdzie niby tą kasę dać można było?
Przecież można było utrzymać te 5% premii podnosząc jedynie zasadnicze do granicy możliwości w tabeli, czyli właśnie o te – w Twoim przypadku 150 zł. Łatwo można obliczyć ile wówczas byście stracili.
To niby za co ta krytyka? Że dali wszystko, co dać było można w ramach tych 500 zł?
Jest planowana, co nie znaczy, że ta zwiększona premia będzie.
Aby już tą sprawę zakończyć, zacytuję wypowiedź Pani Jadwigi Stopyły zamieszczoną na forum NSZZ PW:
”Co to było? Dyskryminacja ? Miało być 500 brutto na stanowisko czyli do zasadniczej, ok kto nie mieści się w tzw. widełkach dodatkowy % premii ale stażowe każdy sobie wypracowuje.
Podwyżka więc nie była na każdy etat tylko na osobę i to w skutkach” https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/tf2/1/16/1f615.pnghttps://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/t8d/1/16/1f621.png
Powyższa wypowiedź jest dla wielu charakterystyczna i świadczy o małym rozumieniu zasad regulacji płacowych w sferze budżetowej, gdyż:
1/ W budżetówce zawsze są kwoty brutto a nie netto.
2/ Zasadą jest, że te kwoty brutto mają w pełni zabezpieczyć skutki zwiększenia zasadniczych wynagrodzeń a więc – przykładowo – tam, gdzie jest 10% premii oraz określony dla danego pracownika dodatek stażowy, o tyle musi być ta podwyżka wynagrodzenia zasadniczego zmniejszona.
3/ Chociaż kwotę dodatkowych środków nalicza się na wielkość tzw. zatrudnienia bazowego, to wcale nie znaczy, że każdy bez wyjątku taką kwotę otrzyma, gdyż np. przy przeroście zatrudnienia w wyniku zwiększenia zatrudnienia pracowników nieetatowych zgodnie z potrzebami zakładu tych pracowników także należy zaspokoić. I niech nikt nie pisze, że zatrudnienie wzrosło, bo swojaków przyjmowali. Wzrosło, bo takie były potrzeby i dodatkowe zadania a niestety kasy na to zwiększenie zatrudnienia bazowego nie było co oznacza, że zakład sam się musi z tym i wieloma innymi problemami borykać.
Ci wszyscy, którzy krzyczą aby tych dodatkowo zatrudnionych pozwalniać, wywołają takie skutki, że powstanie komisja d/s optymalizacji zatrudnienia, która np. wykaże, że zatrudniamy tokarza, który latami niczego nie wytoczył, operatora dźwigu bez dźwigu, czy maszynistę kolejowego, gdy dawno tory w składzie rozebrano…
I będzie tak – co osobiście przeżyłem, że tych latami nie pracujących zgodnie z zajmowanym stanowiskiem pozwalniają a wówczas ci przyjęci dodatkowo – zyskają kasę na te swoje płace. Oczywiście to jedynie jedna z wielu przyczyn tego, że kwoty przyznane różnią się od tych naliczonych.
4/ Szanowna Pani Jadwigo.
Wygląda na to, że jest Pani z racji wieku doświadczonym pracownikiem ale zasad podwyżek w resorcie on Pani nie ogarnia. Nie jest bowiem prawdą, że cyt.: „Miało być 500 brutto na stanowisko czyli do zasadniczej” Wcale tak być nie miało. To jedynie ta nasza wojskowa Solidarność takie niepoważne informacje rozsiewała, co nie miało i nie ma żadnego rzeczywistego przełożenia…
5/ To, że ta podwyżka różni się w zależności od wysokości dodatku stażowego, to żadna dyskryminacja a po prostu fakt. Po to jest ten dodatek aby pracowników z długim stażem premiować. Ubolewam, że wlicza się tu cały staż pracy pracownika a nie ten w resorcie, gdyż w moim przekonaniu wówczas byłby on wykładnią wysiłku w pracy dla resortu a nie wysiłku np. na farmie biedronek.
Jeżeli jest to – jak Pani pisze – dyskryminacja, to zapewne w Pani przekonaniu by jej nie było, gdyby tym wszystkim z małym stażem zwiększono zasadnicze lub premie po to, aby ich podwyżka wyniosła tyle łącznie, co podwyżka Pani.
Pytanie jest jednak takie – po co byłby wówczas ten dodatek stażowy?
Po to, aby wszyscy z dużym stażem zarabiali /wynagrodzenie zasadnicze/ dużo mniej od tych z małym stażem? Naprawdę do tego Pani zmierza??
6/ Ta podwyżka Szanowna Pani nie była na etat, gdyż – zwłaszcza w jednostkach logistycznych – tych pracowniczych etatów jest tyle, co kot napłakał, bo są to z reguły etaty dla służb ratowniczo – ochronnych i cywilnego kierownictwa. Cała reszta pracowników nie jest zatrudniona na etatach a na stanowiskach z planu zatrudnienia. Dziś dane stanowisko jest a jutro go może nie być i należy to sobie uświadomić. Pani – jako doświadczony pracownik – powinna o tym wiedzieć.
Można byłoby jeszcze wiele tu napisać ale po co??
Przy takim powszechnym zrozumieniu i płacowym cwaniakowaniu jak w przypadku zakładu Pana Michała, skutki są jakie są.
Uwaga jest taka, że wypowiadając się publicznie należy się wcześniej nieco zastanowić, zwłaszcza jeżeli piszemy pod swoim własnym nazwiskiem.
A Panią, Pani Jadwigo serdecznie pozdrawiam i liczę na to, że się pani odezwie i wyjaśni o co Pani chodziło, gdyż może być i tak, że ja coś tu poplątałem.
Jeszcze raz Panią serdecznie pozdrawiam i bardzo proszę aby nie doszukiwała się Pani w mojej wypowiedzi złośliwości a jedynie dążenia do prawdy.
A co powiesz na to.
Podstawa podwyżka o 123 PLN brutto!
Po podwyżce 3000 brutto podstawy.
Dodatkowo premia zwiększona z 5 do 10% .
Razem 123+150= 273 brutto podwyżki (+ trochę więcej wysługi – wyliczanej nie z 2877 a z 3000 zasadniczej).
Do 500 sporo brakuje.
3050 wynagrodzenie zasadnicze, premia z 5 na 15%.
A wcześniej wszyscy mieli 15 przez lata a u nas podobno się nie dało.
Hmm…fajnie
123 brutto do podstawy!!! Zasadnicza 3000 brutto…. Po wielkim średnio 500!!!
Karolu, przy założeniu, że masz 20 lat wysługi z tego co nam tu przedstawiłeś wynika, że podwyżka u Ciebie wyszła na poziomie 303,75 zł, w tym: w zasadniczym – 123 zł, w premii – 156,15 zł i w dodatku za wysługę – 24,60 zł.
Brakuje Ci zatem do podwyżki 500 zł kwoty 196,25 zł. Uważam, że najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby aby zwiększyć premię regulaminową kwotowo tj. o te 196,25 zł.
Możesz zapytać dlaczego?
Chociaż zasadniczo u wielu pracodawców podnosi się procentową premię i tworzy się w regulaminach niezrozumiałe zapisy dotyczące premii, osobiście zajmuję stanowisko, że ta część wynagrodzenia powinna być wypłacana w drodze premii kwotowej.
Z jednej strony odróżniałaby się od premii regulaminowej a jednocześnie trzeba wskazać, że ta kwota to nie tylko premia ale cały zbiór składników wynagrodzenia.
W ramach tej kwoty masz przecież części wynagrodzenia dotyczące płacy zasadniczej, premii regulaminowej i dodatku za wysługę lat, czyli taki „worek” składników wynagrodzenia, których na obecną chwilę nie można wrzucić tam, gdzie one powinny być.
W przyszłości, gdy siatka płac się zmieni, te 196,25 zł można by było rozliczyć w prosty sposób na składniki: zasadnicze 151 zł, premia – 15,10 zł i wysługę 30,20 zł, czyli – już na chwilę obecną – powinieneś mieć 3151 zł w zasadniczej.
Poza tym, przy zmniejszaniu, czy pozbawianiu premii – pod uwagę będzie brana wyłącznie premia procentowa wynikająca z regulaminu.
To zwiększenie premii regulaminowej w Waszym zakładzie pracy z 5 na 10% uważam – podobnie jak Max – za zasadne i idzie to w parze z naszymi, TARCZY propozycjami złożonymi do rozmów w ministerstwie.
Jeżeli zatem nie dostałeś nic poza tym, co napisałeś – to rzeczywiście coś jest u Ciebie nie tak i dobrze byłoby to sprawdzić…
Te wyliczenia świadczą, że rzeczywiście coś jest nie w porządku.
A może ta premia, to nie 10 a 15%?
Jeżeli nie, to jakie porozumienie u Was zawarto w kwestii podziału środków na tą podwyżkę?
Tam przecież – w treści tego porozumienia – powinno być wyjaśnienie dlaczego tak mało z tych 500 zł Tobie przypadło.
W każdej jednostce są tacy. Właściwie dlaczego nie?
W pewnym momencie dotarli do płacowej ściany i obecnie całość idzie im w premie. Jedni do tej ściany dotarli szybciej, inni dopiero obecnie, co skutkuje zwiększonymi premiami, bo nie wszystko można im dać w zasadniczych, co powoduje wzrost pochodnych a konkretnie zwłaszcza premii.
Dowódca sam sobie zmian w zakładowym regulaminie premiowania nie dokona nawet wówczas, gdy w zakładzie nie funkcjonuje zz. Wówczas bowiem musi uzgodnić taki regulamin i wszelkie w nim zmiany z przedstawicielem pracowników. Bez tego uzgodnienia potwierdzonego stosownym podpisem przedstawiciela strony społecznej taki regulamin jest w świetle prawa pracy nieważny.
Piszesz, że kasy mało i dowódca zrobi, co zechce.
A gdyby jej było dużo, to wówczas co by go przed tym powstrzymało??
Właściwie gdzie w Twojej wypowiedzi jest ten problem?
No a premia o ile wzrosła?
„Pytanie jest jednak takie – po co byłby wówczas ten dodatek stażowy?
Po to, aby wszyscy z dużym stażem zarabiali /wynagrodzenie zasadnicze/ dużo mniej od tych z małym stażem? ” – a u mnie w JW tak właśnie jest.
Ci z dużym stażem mają obciętą zasadniczą, tak by razem ze stażowym i premiami mieć tyle samo co ci z małym stażem.
I zapytam przewrotnie: po co ten dodatek stażowy?
To ktoś tam u Was widać na głowę upadł….
No, bo po co ten cały dodatek stażowy??
Jak wiadomo u nas co parę lat jest wielka ”reforma” rent i emerytur.
Kto jest w stanie przewidzieć co będzie za lat kilka?
A może będzie tak, że ta renta czy emerytura będzie zależała jedynie od kwoty przeciętnego w ciągu zawodowej działalności wynagrodzenia zasadniczego??
A wówczas co? Ci, którzy mają mały dodatek stażowy za to wyższe zasadnicze – zyskają a doświadczeni pracownicy – stracą?
I co to za komuchowata równość u Was, której ja nie pojmuję gdyż wiadomo, że dodatki związane np. ze stażem pracy w żaden sposób nie wpływają na równość wynagrodzeń, gdyż ta jest liczona od wynagrodzeń zasadniczych.
Nawet jednak wówczas, gdy obok siebie na tych samych stanowiskach pracownicy mają różne zasadnicze a można to uzasadnić kwalifikacjami, dyspozycyjnością oraz wieloma innymi argumentami do płacowej dyskryminacji nie dochodzi i nie można byłoby jej udowodnić.
Można premie podnieść nawet do 100% wynagrodzenia zasadniczego, nie mówiąc o dodatkowych premiach kwotowych, o których wspominał tu Kol Marek K.
Dlatego należy zachować spokój, bo jeszcze długo nie dojdziemy do maksymalnego poziomu pomimo inflacji. Strona społeczna nie ma więc – wbrew temu, co sądzą niektórzy – sznura płacowego na szyi i może się podczas rozmów związanych ze zmianami w PUZP długo targować, gdyż to nie jest tak, że już musimy się na wszystko, co resort zaproponuje godzić, bo się pracownikom nie podoba, że im premie rosną.
Jeżeli tak jest, to przecież wcale nie oznacza, że pozbawieniu lub zmniejszeniu musi podlegać cała premia.
Z niskimi premiami wiąże się także zwiększona zasadnicza a ta z kolei wpływa bezpośrednio na istotne zwiększenie dodatku stażowego. Nic więc dziwnego, że w zakładach pracy preferowano z reguły dwa zupełnie odrębne i przeciwstawne modele kształtowania wynagrodzeń.
1/ Jeden polegający na niższych zasadniczych a zwiększonych premiach, wywodzi się z okresu, gdy resort przeznaczał środki na tzw. wyrównywanie wynagrodzeń przy czym ci, którzy mieli niskie zasadnicze a wysokie premie argumentowali, że mało zarabiają i należy im wynagrodzenia wyrównać do poziomu pozostałych jednostek tzw. tożsamych. Wiele lat temu miałem okazję tego typu ”cwaniactwo” obserwować.
2/ Drugi, polegający na wysokich zasadniczych a więc i stosownie wyższych dodatkach za wysługę a niskich premiach. Ma on kilka pozytywów ale i zagrożeń. Np. takich, jak to ma obecnie miejsce, gdzie mało już można dodać do zasadniczych a więc nieznacznie wzrasta także stażowe za to większość podwyżki jest generowana w wysokości premii. Tam, gdzie ta premia jest faktycznie a nie tylko z nazwy regulaminowa – pół biedy. Gorzej, gdy taki regulamin jest w istocie regulaminem premii uznaniowej a tą z różnych powodów można przyznać uznaniowo w uznaniowej wysokości. Wówczas to podniesienie premii, którą otrzymujemy uznaniowo jest mocno niepewne. To jednak problem do rozwiązania w zakładach pracy z udziałem zz, które powinny zdecydowanie przeciwdziałać wszelkim zapisom czyniącym z układowej premii regulaminowej – typową premię uznaniową.
„Właściwie dlaczego nie?” – już mówię dlaczego nie. MON zwartościował stanowiska według tabeli zaszeregowania, które są jawne i pracownik podpisując umowę o pracę wie, ile może dostać. Dawanie premii według widzimisię pracodawcy zaburza całkowicie sens stosowania tabeli (żeby nie było wiem, że trzeba ją całkowicie zmienić, bo odstaje od rzeczywistości jeszcze bardziej niż minister „współpracujący” ze związkami).
A skoro nie stosujemy jednego z zapisów PUZP, to nie stosujmy też innych.
Proponujesz: dajmy wszystkim po 30% premii – i to jest problem, bo niektórzy już mają te 30% (prawie) i nie ma możliwości dać im podwyżki 😉
No to się cieszę, że są takie zakłady pracy, w których te 30% premii już nie wystarcza. To, co pisałem i zazwyczaj piszę wynika z mojego osobistego doświadczenia oraz warunków pracy w moim środowisku.
Wojsko tak dba o kwalifikacje pracowników, że jedni – z wykształceniem średnim i z miernymi umiejętnościami na zajmowanym stanowisku zarabiają często zdecydowanie więcej od lepiej wykształconych a nawet nieco więcej umiejących. To jednak zupełnie inna sprawa.
Na dowód przytoczę jednak własny przykład. Po podwyżce – 3 tys. zasadniczej i 14% premii, no i 20% wysługi. Łatwo obliczyć, ile tego jest łącznie…
Na tyle resort wycenia pracownika z dwoma kierunkami studiów twierdząc, że posiadane kwalifikacje nie są przydatne pomimo tego, że to np. kwalifikacje w zakresie nauk społecznych podczas, gdy tzw. kadrową jest np. dziewczyna po średnim przyuczona do pełnionej funkcji.
Takich przykładów są setki, jeżeli nie tysiące i świadczą o istotnym marnotrawstwie potencjału ludzkiego i wiedzy. Bo często jest tak, że wartownikiem np. jest ktoś po studiach z zarządzania a kierownikiem ktoś po liceum bez matury.
Zapewne nikt nigdy temu się nie przyjrzał, bo dla jednych stanowiska są a dla innych ich po prostu nigdy nie będzie. Opisany problem nie występuje w zdrowej organizacji, gdyż tam liczą się efekty nierozerwalnie związane z nabytą wiedzą i doświadczeniem.
Jest więc właściwie tak, jakby nikomu na efektach pracy u nas nie zależało.
To jednak problem poboczny, chociaż ważny dla tysięcy pracowników i zapewne istotny dla wojska. Zwłaszcza dla wojska. Może więc ktoś kiedyś przyjrzy się tej stosowanej w wojsku praktyce kadrowej.
Co do sedna sprawy – Te moje 30% premii, to propozycja dla takich zakładów jak ten mój i jedynie przykładowa wysokość tej premii, która może być przecież dużo wyższa.
Piszesz, że przyjmowany do pracy pracownik wie ile może jego wynagrodzenie zasadnicze wynosić. Jestem innego zdania a na dowód proponuję aby zapoznać się z paroma ogłoszeniami dotyczącymi naboru na wakujące stanowiska. Nigdzie tam nie podaje się wysokości wynagrodzenia – nawet tego zasadniczego a twierdzenie, że taki uczestnik naboru zapozna się z naszym PUZP i tam w stosownej tabeli znajdzie te widełki na przyszłym stanowisku mnie nieco rozśmiesza.
Nie będzie miał pojęcia a gdyby nawet, to na pewno nie dostosuje tego przyszłego stanowiska do stanowisk w tabeli, bo aby tego dokonać należy mieć nieco doświadczenia i znać specyfikę stanowisk wojskowych.
Nie podaje się z reguły wynagrodzenia, za to jest cała lista przyszłych obowiązków co już na wstępie zapowiada ciąg dalszy, czyli pełną tajemnicę tego, co taki pracownik zarobi. Piszesz o premiach twierdząc, że to składnik mocno niepewny. Oczywiście tak w istocie jest z tym, że stopień niepewności jest odwrotnie proporcjonalny do siły oddziaływania przedstawicieli pracowników w zakładzie.
Ponieważ ta siła oddziaływania jest z reguły znikoma z różnych powodów, to i obawy wielu są uzasadnione.
Ja takich obaw nie mam, z uwagi na stosowne mechanizmy zawarte w regulaminie premiowania w moim zakładzie. Należy także pamiętać, że taka regulaminowa premia – jeżeli jest ona regulaminowa nie tylko z nazwy – podlega kontroli sądu pracy co oznacza, że każdy kto złoży wniosek o przywrócenie zabranej lub zmniejszonej premii, może liczyć na rozpoznanie przez sąd jego sprawy. Nie jest to więc a właściwie nie powinno być czymś, co zależy od uznaniowości gdyż po spełnieniu jasno określonych w regulaminie warunków – ta premia regulaminowa wspomniana w PUZP należy się pracownikowi jak chłopu gleba. Stąd ja nie mam takich obaw, jakie ma wielu tu piszących.
Jeżeli gdzieś jest inaczej, to należy ten stan rzeczy zmienić, bo aby zmienić układ można tego dokonać przy dobrej woli resortu a jej od lat nie ma. W zakładach na to wpływu nie mamy.
Za to mamy wpływ na wiele zjawisk, o których tu piszemy, jak np. na wynegocjowanie z pracodawcą korzystnego wzajemnie wewnątrzzakładowego prawa pracy, w tym takiego regulaminu premiowania, którego pracownicy przeklinali ani bali się nie będą. Aby tego dokonać, przedstawiciele pracowników w zakładzie muszą zacząć pełnić rolę rzeczywistego partnera pracodawców cieszącego się szacunkiem i poważaniem a nie kwiatka do kożucha traktowanego z lekceważeniem, co się często zdarza.
Na autorytet i szacunek należy pracować latami i wciąż swoją wiedzę pogłębiać.
Należy także widzieć i właściwie interpretować kwestie istotne a nie tylko interesy wąskiego środowiska pracowniczego, czego przykładem jest działalność jednej organizacji związkowej w resorcie, która poza OWC niczego więcej nie dostrzega.
Coś czuję, że od stycznia nie będzie się łapać na minimalna pensję spora część, jeśli nie większość pracowników cywilnych wojska… będą musiały być kolejne podwyżki tzn. sorry regulacje.
A Ryszard. Miałeś rację. W 3rblogu nikt nie stracił. Nawet zyskaliśmy parę groszy na premii. Wysługę podliczyli tak, by nawet zablokowani w danej kategorii zaszeregowania byli tak traktowani, jakby dostali do zasadniczych kwotę z porozumienia, czyli min. 370 zł.
Wszystko się zgadza.
Jednak nie podoba mi się to, że jedni dostają nawet 804 zł a drudzy tylko 370.
Tak to podobno u nas wygląda.
A u nas równość wynagrodzeń to równa wypłata na tożsamym stanowisku.
Wszyscy mają tą samą podstawę. Ci, którzy mają mały staż – mają dużą premię, a ci z dużym stażem – małą premię a więc tak, by wszyscy mieli „po równo”.
Kwalifikacje i doświadczenie się nie liczą (w końcu każdy umie obsługiwać myszkę i klawiaturę).
W przypadku „zamrożenia płac” po kilku latach mniej doświadczony pracownik zacznie zarabiać więcej, bo rośnie mu stażowe, a staremu już nie – bo ma 20%.
Też nie pojmuję tej betonowej wojskowej księgowości. W normalnej budżetówce przy równych podwyżkach – równo rośnie zasadnicza tak, jak na przykład żołnierzom (a nie ze skutkami).
Nikt nie kombinuje z premiami, żeby było „po równo” tylko każdy ma jednakową premię.
Grześ. Przy 370 zł do zasadniczej wraz ze skutkami – przy 20% stażowym – sporo pozostaje do ponownego podziału. Nic dziwnego, że było na obdzielenie niektórych. W istniejącej sytuacji nie jest to – w moim osobistym przekonaniu – dobre rozwiązanie, gdyż ono zamiast ludzi jednoczyć, tylko ich dodatkowo różni.
Głęboko się nad problemem podziału zastanawialiśmy i przeważyło przekonanie, że biedę trzeba podzielić po równo.
Te 370 u Was i np. 30% skutków, to łącznie 481 zł, co sprawia, że nawet ci z najwyższym stażem niejako oddali po 19 zł na rzecz ogółu.
U mnie 390 zł do zasadniczej i 30% skutków, to łącznie 507 zł przy maksymalnej wysłudze
507-481, to miesięcznie 26 zł różnicy x 12 m-cy to już 312 zł różnicy.
2-3 takie podwyżki i różnice pomiędzy przeciętnym wynagrodzeniem u nas i u Was będą widoczne, pomimo jednakowych nakładów na stan zatrudnienia bazowego.
Dlatego, że u nas te kwoty układają się równo a u Was wręcz przeciwnie, gdyż niektórym więcej przypada.
Jest to jednak kwestią Waszą a nie moją, bo ja żadnego wpływu na to nie mam.
Dziwne to, co piszesz. Zwłaszcza to regulowanie premią, gdy staż pracy mały.
Nie wiem jaką macie tą premię a zwłaszcza jej regulamin. Nie wydaje się aby jego zapisy były takie, że ci z wysokim stażowym mają premie niższe a ci z małym stażowym – wyższe.
Tego i zapisać, i zrealizować nie można w obawie przed dyskryminacją w wynagradzaniu.
Ciekawi mnie więc jak to rozegrano w stosownych uregulowaniach prawa wewnątrzzakładowego.
Wg mnie tego nie da się zrobi.
No ale to jedynie moje osobiste zdanie.
Widzę, że odechciało się ludziom pisać na forum po tych „podwyżkach” masa ludzi nie dostała tych 500 brutto przynajmniej u mnie w jednostce. Żenada. Temat podwyżek na ten rok zamknięty więc związki mają fajrant do przyszłego roku.
Czy w 1Rblog planowana jest wypłata oszczędności za pierwsze półrocze ktoś coś wie?
Na to pytanie powyzej odpowiedziałem.
Te związki zajmują się nie tylko podwyżkami – kolego.
W każdym razie nie tylko podwyżkami powinny się zajmować.
Co zaś do podwyżek. Te związki wspólnie z pracodawcami kasę podzieliły. Jednym się to podoba a innym nie.
Co jednak przeszkadza zapisać się, zacząć w tych związkach działać i w tym podziale uczestniczyć??
Mnie np. ciekawi temat 15 sierpnia. Czy Mon w końcu sypnie groszem.
Obstawiam, że nie sypnie.
Ponieważ na ten temat się już wypowiedziałem – namawiam aby przekonać pracodawców do rozwiązania funkcjonującego od jakiegoś czasu w moim zakładzie.
Polega na tym, że wypłacamy w sierpniu środki za półrocze wynikające z rozliczenia funduszu wynagrodzeń. Nie jest tego dużo ale na parę butelek oleju rzepakowego zapewne wystarczy.
My wiemy, że na tą tzw. ”górę” od dawna liczyć nie możemy.
Twoją wypowiedź odczytuję raczej jako dotyczącą nie tyle tych ”związków”, co ogółu pracowników. Bo jest tak, że ludzi interesuje z reguły tylko kasa. Kiedy… ile… jak i komu podzielą…
Gdy już do tego podziału dojdzie – kamień w wodę, co należy odczytywać jako dokonanie ogólnie właściwego podziału. Paru wypowiadających się tu na forum, po głębszej analizie zapewne również doszło do wniosku, że ta ich krzywda nie jest aż tak wielka, jak się to wydawało na początku, bo wynosi np. ok. 10-20 zł brutto mniej od tych 500 zł ale tym, którzy byli pokrzywdzeni od lat kilka złotych przyznano aby wynagrodzenia wyrównać.
Ja tą ciszę jednoznacznie traktuję jako efekt ogólnie właściwego podziału tej kasy, przy czym jest tak, że to, co otrzymaliśmy można i należy traktować jako jakąś inflacyjną – w dodatku niepełną – waloryzację, nie zaś jakąkolwiek podwyżkę.
Grześ – na minimalne wynagrodzenie już obecnie nie łapie się tysiące pracowników resortu, jeżeli pod uwagę weźmiemy jedynie wysokość wynagrodzeń zasadniczych.
Tylko w moim zakładzie kilkuset pracowników posiada wynagrodzenia zasadnicze w granicach 3000 zł podczas, gdy minimalne wynagrodzenie za pracę w roku bieżącym wynosi… 3010 zł.
Nie oznacza to jednak, że należy tym pracownikom wprowadzić dodatek wyrównawczy, gdyż najniższe wynagrodzenie liczone jest łącznie z premią.
Jeżeli więc nawet to najniższe wynagrodzenie wzrośnie nawet o 490 zł od lipca przyszłego roku, to bez żadnej podwyżki na tą najniższą liczoną wraz z premią się łapiemy.
Mój przykład jest taki.
– zasadnicza – 3000 zł
– premia – 17%, czyli 510 zł
Łącznie – 3510 zł, czyli o 10 zł więcej od tej prognozowanej od lipca przyszłego roku minimalnej. Wychodzi więc na to, że niestety niewielu może w przyszłym roku liczyć na dodatki w związku z istotnym przecież – planowanym wzrostem minimalnego wynagrodzenia nawet wówczas, gdyby grosza podwyżki nie było.
Paweł, to myślenie na teraz, na już. Ale to tylko jednorazowe parę groszy.
Problem jest znacznie rozleglejszy, którego jeszcze nikt tu nie poruszył.
Żołd ochotników poborowych.
I masy, które będziemy musieli w najbliższej przyszłości obsłużyć.
Myślisz, że w powiększonym składzie i za większe pieniądze.
Spróbowałem zorientować się w sytuacji i wydaje mi się, że opisana przez Ciebie sytuacja dotyczy przekształceń związanych z wdrożeniem zmian organizacyjnych w TOAW związanych z zapisami ustawy o obronie Ojczyzny.
Problemy widzę dwa:
1. Problem Waszego przejścia na zasady PUZP obowiązującego w resorcie.
Wydaje się, że dokonano tego bez jakiegokolwiek udziału strony społecznej pomimo tego, że na rozwiązanie czeka szereg problemów związanych z tym waszym przejściem do układu.
To zwłaszcza zasady nowego naliczenia Waszych wynagrodzeń oraz problem zmiany dotychczasowych dodatków na te występujące w PUZP.
To także problem stanowisk, których w układzie nie ma.
Wszystkie te problemy uznano za niebyłe, co jest w moim przekonaniem skandalicznym psuciem tego wszystkiego, co w Układzie jeszcze funkcjonuje.
2.Problem przekształcenia zasad wynagradzania z zasad obowiązujących w KSC na zasady wynagradzania z Układu.
Przy zachowaniu stawek wynagrodzenia zasadniczego jednakowych dla wszystkich, różnice w wynagrodzeniach byłyby związane z dodatkiem za wysługę. Aby więc utrzymać ustawowy wymóg mówiący, że te nowe wynagrodzenia nie mogą być niższe od dotychczasowych – zaczęto to regulować premią, co zupełnie wypaczyło system wynagrodzeń i doprowadziło do sytuacji wręcz płacowej dyskryminacji pracowników o większym stażu pracy.
Mój komentarz jest następujący:
Zapoznałem się z omawianym problemem a zwłaszcza zarówno pismem Zarządu Krajowego naszego Związku w omawianej sprawie skierowanym do DSS MON, jak i odpowiedzią z tego departamentu.
Z w/w dokumentów a zwłaszcza odpowiedzi resortu wynika, że:
– więcej środków na wynagrodzenia w związku ze zmianami systemowymi nie będzie,
– z ustawowej zasady jednakowego wynagrodzenia za prace na jednakowych stanowiskach lub porównywalnych wynika, że ta równość dotyczy wszystkich składników wynagrodzenia,
– problem stosownego ukształtowania wynagrodzeń w poszczególnych strukturach TOAW spoczywa na poszczególnych pracodawcach.
Pisząc w przesłanej odpowiedzi o obowiązujących w kwestii wynagrodzeń zasadach k.p. i je po prostu cytując, skrzętnie pominięto całą prawną doktrynę i praktykę, w tym liczne orzeczenia np. SN mówiące o tym, że dodatki związane ze stażem pracy nie wchodzą w skład wynagrodzeń przy ich porównywaniu.
No więc, gdy się w tak dziwaczny – nie boję się użyć słowa – i nieodpowiedzialny sposób usiłuje wtłoczyć stare w nowe, to efekt jest podobny do odziania wojaka w mundur, gdy na buty zabrakło. Pokazywany do połowy jakoś się prezentuje.
Gorzej, gdy pokażemy go w całości.
Taki właśnie ”płacowy mutant” powstał a jego skutki jeszcze długo będą się czkawką odbijać.
Czy jednak kogoś to obchodzi???
I chciałoby się zapytać: dlaczego zabrakło woli aby wyasygnować całkiem nieznaczne środki, pozostające przecież w dyspozycji resortu po to, by nowe zasady wynagradzania w pełni zadziałały, różnicując wynagrodzenia związane z dodatkiem stażowym przy zachowaniu takiej samej wysokości premii.
Nie chodzi ani o TOAW, ani o ustawę o obronie Ojczyzny.
Jednostka dostała pieniądze na etat i podzielili na etat.
Ci, którzy mieli zerowe doświadczenie – dostali większą zasadniczą, a tym, którzy mieli 20 lat stażu – dali mniejszą zasadniczą.
Teraz, po podwyżkach doszliśmy do górnej granicy stawek zasadniczej i żeby zapewnić „każdemu po równo” – regulują to premiami.
I doszło do tego, że mamy taką samą zasadniczą, a ktoś, kto ma rok pracy ma 29% premii, a ten z 20 latami doświadczenia – ma 10% premii.
Sprawiedliwie???
”Problem jest znacznie rozleglejszy, którego jeszcze nikt tu nie poruszył.
Żołd ochotników poborowych.”
Nie bardzo rozumiem, dlaczego ten żołd ma być dla nas problemem?
Pisałem o TOAW, gdyż tam w wyniku dokonanych zmian systemowych właśnie tak podzielono środki na wynagrodzenia, stosując zasadę ustawową mówiącą, że nowe wynagrodzenia nie mogą być niższe od dotychczasowych.
Żeby jednak do czegoś takiego doszło w zakładzie, w którym płaci się ludziom z PUZP?
A może jednak piszesz o ksc?
Piszesz – ”Jednostka dostała pieniądze na etat i podzielili na etat”.
Wydaje się jednak, że nie na etat a na wielkość zatrudnienia bazowego.
W dodatku te pieniądze w żaden sposób nie były przeznaczone na konkretne stanowisko a jedynie liczba stanowisk zatrudnienia bazowego x 500 x 12 m-cy stanowiła kwotę zwiększenia nakładów na wynagrodzenia w zakładach.
To wcale nie oznacza, że każdy miał to 500 otrzymać, bez względu na wysokość dodatku stażowego.
Dziś wróciłem z urlopu do pracy i z porozumienia, które podpisałem wychodzi ze dostałem 384zł brutto podwyżki do podstawy, a premia została na tym samym poziomie 10%.
I to tyle…
Czyli bardzo dobrze, bo łącznie Twoje wynagrodzenie wzrosło prawdopodobnie /licząc 20% stażowego/ dokładnie o 499,20 zł brutto.
Co tam słychać odnośnie zmian w PUZP ?
A w maju nie miały odbyć się rozmowy odnośnie PUZP? Czy coś mi się pokiełbasiło?
A właściwie to do kogo macie pretensje o to, że tych rozmów nie ma?
Po prostu zapytajcie Pełnomocnika Ministra ON.
To forum, to zupełnie inny adres.
Adres do Pełnomocnika jest na stronie resortu – wystarczy po prostu zapytać dlaczego od paru lat tych rozmów nie ma, chociaż strona społeczna od lat jest do nich gotowa.
I jeszcze jedno gwoli wyjaśnienia …
Informacja o rozmowach w kwestii PUZP w maju lub czerwcu pochodziła od przedstawicieli solidarności, którzy w rozmowach w mon uczestniczyli.
Ani NSZZ PW, ani ZPW ”Tarcza” nie dostąpiły wówczas zaszczytu porozmawiania z przedstawicielami resortu na temat pracowniczych problemów.
Z tego co ja wiem, to przyszły jakieś pisma do niektórych JW odnośnie spotkania z Dyr. DSS. Tylko nie wiem w jakim terminie i w jakim celu.
Na stronie NSZZ PW Pani Beata Trybuła napisała cyt.:
”Pracownicy WKU i WSzW przeszli na nowe stanowiska i stawki wynagrodzenia w WCRach. Nie jesteśmy już służbą cywilną tylko układem zbiorowym. Przeliczając nam wynagrodzenia wg nowych tabel okazało się, że trzeba wyrównać je premią. Premie dostają wszyscy ale jeżeli ktoś przepracował w MON wiele lat i należy mu się wg układu dodatek do wysługi to o ten dodatek została pomniejszona premia. Tym sposobem pracownicy za wieloletnią pracę dla MON zostali „docenieni”. Pracownicy bez tego stażu mają premię w całości. Ktoś coś z tym zrobić ?!”
Problem dawno tu opisywałem. Wyraziłem również jednoznacznie swoje stanowisko w sprawie, co jest tylko i wyłącznie moim stanowiskiem.
Problem ten spotkał się z szeroką i wnikliwą analizą naszego Związku przesłaną do DSS.
Znam zarówno ten dokument, jak i odpowiedź resortu ale ponieważ nie jestem dysponentem tych dokumentów – ujawnić ich nie mogę.
Mogę natomiast zapytać…
A iluż to pracowników w tych dotychczasowych WKU i WSZW, zamienionych obecnie na centra rekrutacyjne jest w związkach zawodowych?
A Pani – Pani Beato jest członkiem jakiegoś związku zawodowego?
Jeżeli tak, to do kogo ma Pani pretensje? do siebie?
Jeżeli nie, to na jakiej podstawie popycha Pani innych do działania?
I na marginesie tej sprawy i taka moja refleksja…
Nie tak dawno przecież w wojskowym szpitalu w W. zwolniono ze skutkiem natychmiastowym przewodnicząca związku, która pod naciskiem załogi usiłowała walczyć o jej prawa.
Na stronie NSZZ PW problem opisano.
Jakie wywołał wypowiedzi i opinie?? Każdy je może przeczytać.
Tylko jedna z nich była przyzwoita, gdyż solidaryzowała się ze zwolnionym pracownikiem. A cała reszta??
Można je skwitować najczęściej pisanym w tych wypowiedziach zwrotem: ”A co mnie to obchodzi.”
Mógłbym to skomentować szerzej ale po co??
Jeżeli piszącą tam ”księgową na obcasach ze Sz. po studiach z zakresu psychologii zachowań nie stać na ”gram” solidarności, to o czym tu pisać?
W taki właśnie sposób uczycie tych wszystkich, którzy jeszcze usiłują o cokolwiek zawalczyć aby sobie dali spokój.
Nie spodziewajcie się więc efektów, bo naszemu środowisku obca jest solidarność nie tylko pracownicza ale po prostu ludzka a odwaga i zdecydowanie w zabieganiu o interesy pracownicze dawno przyoblekły się w nagonkę na tych, którzy chcą jeszcze cokolwiek robić.
Nadal więc czekamy…..
Dziękuję.
Max, wyluzuj. Nie mam (jeszcze) do nikogo (nowych) pretensji, bo nic o rozmowach nie wiem, oprócz przeświadczenia, że gdzieś ktoś coś o maju wspominał. Nie raz pisałem, że cieszę się, że jest to forum bo to dla wielu z nas zrzeszonych czy niezrzeszonych konkretne źródło informacji i miejsce do wymiany opinii. Dziękuję za wolę wyjaśnienia i wyjaśnienie. 🙂
Witam. Mam pytanie czy do stawki minimalnej doliczali wam dodatek za prace po południu. Czyli stawka, premia i dodatek popołudniowy. Stan na styczeń 2675zł +10% premii + dodatek popołudniowy.
Twoje podziękowanie jest na wyrost, gdyż nie mogłem zaspokoić Twojej ciekawości.
Żałuję ale nic w sprawie nie wiem co w istocie oznacza, że i mój Związek w chwili obecnej nie ma żadnych konkretnych informacji a jedynie rzekome deklaracje DSS o tych rozmowach w maju – czerwcu.
Możliwe, że się one rzeczywiście rozpoczną. Jakie będą jednak ich efekty – czas pokaże.
Osobiście niewiele się po nich spodziewam….
Co najwyżej urealnienia stawek wynagrodzeń, czyli w istocie zapisania w układzie aktualnego ich poziomu.
Nie wydaje się także aby resort akceptował zwiększenie stawki I kat. zaszeregowania, gdyż wiązałoby się to z istotnym zwiększeniem różnych dodatków.
Ponieważ jednak resortowi na tych rozmowach – z paru względów, które istotnie ograniczą już istniejące uprawnienia pracownicze – zależy, to jest pole do negocjacji na zasadzie – coś za coś.
Rysuje się jednak i taka ewentualność, że resort rozmawiał nie będzie a jedynie pewne zapisy Układu w stosownym czasie – z 3 – miesięcznym okresem wypowiedzenia – wypowie z końcem tego roku, pozostawiając resztę tak jak jest.
Sam więc z pewną ciekawością czekam na to, co się wydarzy.
Na koniec. Właściwie skąd to zainteresowanie rozmowami??
Naprawdę uważacie, że przyniosą nam one pozytywne i oczekiwane zmiany??
Ja osobiście tych nadziei nie podzielam.
P.S. Za słowa poparcia dla tego forum dziękuję.
Zaproszenie na spotkanie dotyczące uzgodnień PUZP przychodzi nie do jednostek a do władz związków zawodowych, które są tzw. Stroną Układu. Nie mylmy więc różnych kwestii, bo to o czym napisałeś może być po prostu sondażem problemów do omówienia z pracodawcami na etapie przygotowań resortu do rozmów ze stroną społeczną.
Niewątpliwe jednak, że resort w czerwcu albo jesienią przystąpi do rozmów, gdyż mu na nich zależy, bynajmniej nie dlatego aby nam byt i wynagrodzenia polepszyć.
Zwracam także uwagę, że nie zaplanowano i nie pozostawiono żadnych środków na zabezpieczenie przewidywanych – planowanych zmian w PUZP co oznacza, że resort takich zmian nie ma zamiaru dokonać.
Czy będą jakieś pieniądze na 15 sierpnia i czy 1 RBLog będzie wypłacał oszczędności za 1 półrocze? Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Jestem ciekaw, jaką kwotę podwyżki zaproponują nasze związki Ministerstwu, w związku z bardzo wysoką inflacją oraz podniesieniem płacy minimalnej w 2023 r. (w sumie 440 zł brutto).
Ja bym się tu nie bawił, ani za niską kwotą, ani za wysoką – po prostu realistycznie od stycznia 2023 r. 800 zł. brutto i od 1 czerwca 2023 r. 400 zł. do podstawy, nie w skutkach.
I nie dawać się szantażować, że tyle to jest niemożliwe. Lepiej chcieć więcej niż iść na układ typu, a damy wam powiedzmy 300 zł i się zamknijcie, nie.
Raty kredytów wzrosły dwukrotnie, wszystko drożeje, nawet nie trzeba wymieniać, co zdrożało i jeszcze drożeje, a podwyżka pensji rzędu powiedzmy te 300, czy 500 zł nic nie załatwi.
Będzie jakaś propozycja związków co do naszych podwyżek w przyszłym roku, czy już jest zaklepana jakaś kwota, czy MON dał jakąś propozycję, czy nic nie wiadomo?
I jeszcze – co z PUZP?
Z tego, co wyczytałem, to może coś się ruszy za jakiś czas lub wszystko ucichnie.
Czy to prawda, że Solidarność wojskowa pod koniec czerwca spotyka się z DSS i mają rozmawiać o podwyżkach na 2023 r.
Witaj – pytanie nie do mnie ale postaram się odpowiedzieć, bo nie jest w porządku, że to Twoje pytanie zawisło w próżni…
Problematyka płacy minimalnej została opisana w stosownej ustawie znajdującej się w necie.
Odpowiadając na Twoje pytanie, wyjaśnijmy sobie na wstępie co to może być ten cyt.: ”dodatek popołudniowy”. Takiego dodatku nigdzie nie ma i wydaje się, że wspominasz o tzw. dodatku za II zmianę. Taki dodatek pobierają u nas w resorcie np. pracownicy OWC pracujący w systemie 12 godzinnym i nie tylko oni.
Dodatek ten nie przysługuje natomiast tym, którzy pracują w systemie 24 godzinnym, gdyż wówczas nie mamy do czynienia z tzw. zmianowością pracy.
A teraz:
Czego nie wliczamy do płacy minimalnej?
Od 2020 roku z płacy minimalnej został wyłączony również dodatek stażowy
Z powyższego wynika, że dodatek za pracę na II zmianę wchodzi w skład minimalnego wynagrodzenia za pracę.
I jeszcze taka uwaga.
Nie traktujcie naliczeń wynagrodzeń w poszczególnych zakładach jako czegoś, co jest uzależnione od ”widzi mi się” danego szefa finansów, czy kogoś te płace naliczającego.
Wszędzie bowiem obowiązują jednakowe uregulowania prawne a tam, gdzie zdarzają się pomyłki – stosowne kontrole nakazują je usunąć. Nie jest więc tak, że ”u was” naliczają coś inaczej niż ”u nas”.
Naprawdę Max uważasz, że tak jest, jak napisałeś?
Gdyby MKK nie wystąpił z petycją w 2016 r. w sprawie błędnych naliczeń – do pracowników ron nie trafiłoby ponad 12 mln zł wyrównań!
A kto dzisiaj odpowiada za prawidłowe i zgodne z prawem naliczanie pracowniczych płac?
Potrafisz wskazać?
Czy naprawdę uważasz, że wszyscy wszędzie liczą tak samo?
https://zpwtarcza.pl/opinie-i-stanowiska-2016/
i pismo z dnia 22 lipca 2016 r. w sprawie wyrównywania należności.
I jeszcze jedno w tej sprawie… ze strony TARCZY w 2016 roku:
Zaistniała sytuacja nie miałaby miejsca przy sprawnie działającym systemie informatycznym realizującym obrachunek wynagrodzeń pracowników resortu obrony narodowej. Fakt, że taka sytuacja powstała, jak również czas jej trwania i brak jakiejkolwiek reakcji ze strony MON – powinny zastanawiać.
Nie zrozumiałym jest natomiast stworzenie organom finansowym możliwości dokonywania korekt w funkcjonujących programach informatycznych, w ramach ich bieżącej działalności.
Taka praktyka stwarza poważne zagrożenie dla prawidłowości naliczania pracowniczych wynagrodzeń, jak również nie daje gwarancji, że są one naliczane zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Z drugiej strony, taka praktyka i działanie – “rozmydla” odpowiedzialność osób funkcyjnych w tym zakresie.
Zgadzam się z Panem. Nas, byłych członków KSC jest bardzo znikoma liczba w związkach zawodowych. Był czas, gdy na 4 instytucje, które ze sobą współpracowały było 9 osób, w tym w mojej – ja i kolega!
Jeśli sami nie zawalczymy o siebie, nikt tego za nas nie zrobi. I takie są fakty.
W moim środowisku jest ogromne niezadowolenie z przejścia pod PUZP. Oczywiście jako przedstawiciel pracowników niewiele miałam do powiedzenia. Po prostu szef uznał, że on ma decydujący głos i koniec.
Wiem, że różnie do kwestii naszych wynagrodzeń podeszli byli szefowie WSzW oraz komendanci WKU. Ci logicznie myślący minimalnie obniżyli zasadniczą, żeby zamieściła się wysługa, plus kolejna wysługa, której wcześniej nie mieliśmy (po 20 latach na 20% kończyła się) i minimalna premia, 0,5% nawet.
A reszta, jak w mojej instytucji, obniżyła zasadniczą prawie do najniższej krajowej, po to żeby wysługę i premię 10-25% umieścić w pensji. Miało się zgadzać z wcześniejszymi poborami i zgadza się. Prostackie myślenie jest jednak krótkowzroczne. Bowiem, przy kolejnym wzroście wysługi, % będzie naliczany od tej niskiej zasadniczej. De facto młody pracownik zyska a starszy stażem straci.
Konkluzja jest taka: syty, głodnego nie zrozumie.
Myślenie, wielkie słowo, ha ha, jest takie: nie wychylam się, przełożeni patrzą, po co problemy, mam jeszcze trochę służby przed sobą.
Moje skromne zdanie jest takie: nikt u tzw „góry” nie pomyślał o zabezpieczeniu dodatkowych należności, o jakie wzrosły nasze płace (wcześniej nie było premii i dodatkowej wysługi).
Ponieważ docelowo miało z 86 komend w Polsce zostać 40 – to myślę, że ten temat powróci, prędzej czy później a WCR w rzeczywistości będzie pełnił wyłącznie funkcję rekrutacji. Pospiesznie napisana ustawa, jej błyskawiczne przyjęcie, brak rozporządzeń, chaos przy przejściu z dnia na dzień w inne struktury..
A miało być płynnie, bez zmian i kosztów.
Sama już czasem nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.
Witam. Właściwie to te pytanie o kasę na 15 sierpnia należy skierować do Pana ministra. Związki tych pieniędzy przecież nie mają. W roku ubiegłym m.in. Solidarność wystąpiła o dodatkowe środki z okazji państwowego święta. Odpowiedzi z resortu nie otrzymała.
Co do oszczędności w 1 RBLogu za pierwsze półrocze, to jest gotowe pismo zarządu zakładowej Tarczy do pracodawcy w tej sprawie. Tych oszczędności dużo nie będzie, z uwagi na zmniejszoną ilość zachorowań oraz wakatów w zakładzie. Oszczędności zostaną naliczone ok. połowy lipca a może pod koniec tego miesiąca, gdyż jest to dosyć pracochłonna operacja. Naszą intencją jest więc, aby zostały one wypłacone w okolicach 15 sierpnia, gdyż nie należy się spodziewać, że resort coś nam dorzuci. Ten termin jest istotny z uwagi na zwiększone wydatki związane z nauką dzieci w szkołach oraz zakupem opału na zimę.
Być może także w ten sposób, zasygnalizujemy to nasze święto a może będzie jak w roku ubiegłym, że ewentualne wypłaty w czasie się nieco przesuną z uwagi na kontrowersje dotyczące proponowanego przez pracodawcę podziału tych środków.
Może jednak być i tak, że z uwagi na małe oszczędności, dojdziemy do wniosku, że całość należy wypłacić w grudniu. Czas pokaże jakie rozwiązanie zostanie w zakładzie wybrane.
My, z końcem czerwca stosowny wniosek w sprawie zarówno Pracodawcy, jak i władzom pozostałych związków prześlemy.
A gdzie właściwie dostrzegasz miejsce na składanie przez zz takich żądań??
Aby o coś walczyć, nie wystarczy mówić i pisać ale należy po prostu działać.
Tyle, że w tym działaniu to my zbyt silni nie jesteśmy.
Niby jak ten nasz resort ma zabiegać o kasę na nasze wynagrodzenia??
Może ująć stosowne propozycje w projekcie budżetu ale do tego daleko.
W dodatku skala naszych podwyżek niestety musi zawierać się w ogólnym zwiększeniu wynagrodzeń w budżetówce. To przecież nie polega na tym, że każdy minister szarpie, nie oglądając się na innych. Może być tak jedynie w jednym przypadku – takim, że długotrwałymi protestami my większą kasę wywalczymy.
Aby to uczynić potrzebne są 3 argumenty:
1/ Argument zdecydowania szerokich rzesz pracowników RON – czego nie ma;
2/ Argument organizacyjno – finansowy – czego nie ma. Tu parę słów komentarza. Tego argumentu nie ma, gdyż oddziaływanie władz związkowych na środowiska pracownicze a nawet na własnych członków jest żadne lub znikome, z małymi wyjątkami. Nie ma tez tego argumentu z prostego powodu – takiego, że koszty takiego np. protestu w Warszawie są ogromne a z uwagi na niską frekwencję są to pieniądze w istocie marnotrawione. Dodatkowo – stosunkowo mało liczne związki oraz nacisk członków na zmniejszenie składek sprawiają, że każdy protest drenuje na długo zasoby finansowe związków. Ci wszyscy, którzy się powypisywali i ci, którzy tak ochoczo wołają aby się wypisać – doprowadzili do tego, że wojskowe związki z wielu względów stoją na ”glinianych nogach”. Cudów się więc nie spodziewajcie;
3/ Argument wsparcia ruchu związkowego spoza resortu – czego nie ma. Wystarczy wspomnieć, że przez wiele lat działalności nie udało się nam nawiązać współdziałania nawet z tzw. mundurowymi zz.
Jeżeli więc jest jak jest, to pytam:
Jakie argumenty dajemy kierownictwu resortu aby zabiegało o rzeczywiście większe nakłady na wynagrodzenia??
Przecież gdyby np. nasz minister o takie środki wystąpił, to już na etapie konstrukcji projektu budżetu państwa zostałyby one najzwyczajniej skreślone a jakoś nie widać aby strona społeczna w komisji ON w Sejmie i Senacie miała jakiekolwiek oddziaływanie.
A przecież pamiętam doskonale czasy, gdy to ówczesny przewodniczący OBN – pos. Zemke ze strachem pytał, czy Krzesiny rzeczywiście będą protestować i wyłożono środki aby to niezadowolenie w wojsku zmniejszyć.
Wówczas były Krzesiny…
Kto teraz??
Pytanie do Solidarności.
Solidarność nie jedno chce i chciała tyle, że od dawna niczego nie zyskała a ostatnią ”podwyżkę” to jej działalność nam sprezentowała.
Dziękuję za tą Pani wypowiedź. Przybliża nam ona ogrom problemów, przed którymi stoicie. W moim osobistym odczuciu jest tak, jakby zamieniono ”siekierkę” na ”kijek”. Bo jak inaczej określić to, że początkowo po prostu ludzi miano zamiar pozwalniać i dopiero intensywne starania zz – zwłaszcza NSZZ PW i Tarczy – spowodowały zmianę decyzji, co – na razie jedynie – to widmo masowych zwolnień nieco oddaliło, lecz pracownicy po takich przejściach są zastraszeni i przybici.
W takiej sytuacji – w sytuacji, gdy pracownicy się cieszą, bo nie stracili ani pracy, ani zarobków – nie czas na detale pomimo tego, że to, co uczyniono z płacami i pochodnymi a także niektórymi stanowiskami, sprowadzając je do poziomu np. referentów jest niczym odziewanie dorosłego w majtki niemowlaka – ciągle coś bokiem wyłazi i ukryć się tego nie da. Wprawdzie więc tą ”siekierkę” schowano ale ten ”kijek” nadal jest w użyciu, co jasno z Twojej wypowiedzi wynika.
Parę lat zajmuję się sprawami pracowniczymi i z coraz większym sentymentem wspominam czasy, w których decyzje podejmowali pułkownicy Filipczak czy Kwiatecki.
Było trudno, lecz była wola i dialogu, i kompromisu – czego obecnie nie ma.
Jest skandalem, że tak radykalną reformę jakiej obecnie jesteście poddawani – przeprowadza się bez dodatkowych nakładów, które umożliwiłyby pełne dostosowanie Waszych wynagrodzeń do reguł PUZP. To jakby się ktoś uwziął, aby wykazać, że ten nasz PUZP to coś, co ma pracowników dołować, zamiast dawać przywileje
W moim przekonaniu samiśmy sobie – jako pracownicy resortu – na to zasłużyli.
Róbmy tak dalej a na pewno będą tego dalsze ”efekty”.
A przecież nie potrzeba tu odkrywać Ameryki…
Wystarczy, że zaczniemy postępować jak:
nauczyciele,
pielęgniarki,
ratownicy medyczni,
górnicy,
hutnicy,
pracownicy ZUS,
pracownicy KAS,
czy chociaż – pracownicy sądownictwa….
STAĆ NAS NA TO??
szczególnie popisała się tarcza w 3Rblogu powinszować.
PRZY TEJ INFLACJI TO CHYBA 2022
Te oszczędności powinny wracać do Warszawy, są inne potrzeby 500, 13, 14 i chu.. wie, co jeszcze…
100 zł do zasadniczej…
A i dodam jeszcze jeden news. Wcześniej jako KSC byliśmy zobligowani do przestrzegania pewnych norm i zasad, określonych w rozporządzeniach, np. nie ujawniania swoich poglądów społecznych, politycznych, wzór cnót i kryształ. Nie wspomnę o zakazie protestów i strajków.
Teraz możemy wszystko. Dosłownie i w przenośni.
Czy to prawda…..
Wszystkich spragnionych informacji o sprawach pracowniczych namawiam do wchodzenia na poniższe strony i zapoznawania się z zamieszczanymi tam materiałami.
Od MON prawdopodobnie po 500 zł
No, no – żeby się Wam od tego totalnego luzu w głowach nie poprzewracało…..
A tak poważnie – mniej możecie niż się Wam wydaje…
Grześ – jeżeli nie dojdzie do zmian w PUZP projekty których zz od lat mają tylko negocjować nie ma z kim, gdyż pan minister, który PUZP – w imieniu pracodawców wojskowych – podpisał chęci do tego nie ma to, w roku przyszłym co najmniej 20 tys. pracowników resortu ani złotówka do zasadniczych wynagrodzeń nie trafi, gdyż już obecnie ich wynagrodzenia zasadnicze osiągnęły maxa.
Tak przy okazji i w związku z narzekaniami, że miało być 500 a dodano do zasadniczych najwyżej np. 150 zł albo zgoła nic, co rzekomo skutkuje stratą w skutkach.
Pragnę jeszcze raz przypomnieć, że gdyby nie te wredne związki, na które tak wielu pluje – to skończyłoby się dla tysięcy pracowników tym, że po parę złotych – do maxa zasadniczych by zyskali lub zgoła nic, bo już mieli najwyższe stawki.
To tzw. strona społeczna w zakładach robiła wszystko aby pracownikom rozdzielić całą kwotę na wynagrodzenia, czego wielu nadal pojąć nie chce lub nie może.
Nie liczę na to, że w resorcie ktoś się w końcu opamięta i nastąpi kres psucia Układu.
Jest bowiem tak, że zawarte w tym pogardzanym przez wielu pracowników resortu przywileje.
Tak, tak, PRZYWILEJE nie bardzo są niektórym na rękę.
W pozostałych resortach siłowych takiego układu nie ma a są oni wynagradzani wg uznania RM i stosownych rozporządzeń.
Wydaje się, że wszystko zmierza do wywalenia naszego Układu do kosza a jak tak dalej pójdzie, to sami pracownicy zaczną tego żądać.
Radzę się jednak dobrze zastanowić aby nie wylać dziecka z kąpielą. Przewiduję w nieodległej przyszłości duże zmiany w naszym resorcie.
To oczekiwanie na nie jest zapewne główną przyczyną braku zainteresowania naszymi problemami, gdyż wielu bardziej interesują ich własne sprawy.
Jest w tym jednak i promyk nadziei na zmiany naszej sytuacji.
Oby nie na gorsze…..
Powracając do kilkukrotnych pytań o wypłatę dodatkowej premii w moim zakładzie informuję, że w mijającym tygodniu propozycje tej premii zostały przesłane Pracodawcy z poszczególnych struktur organizacyjnych zakładu.
Wypłata nastąpi we wtorek lub w środę a więc jeszcze w czerwcu. Dlatego jeszcze w tym półroczu, aby te środki nie zostały przez innych zagospodarowane.
Warunki wypłaty – negocjowane do końca przez nasz związek – są korzystne.
Piszę to z pełnym przekonaniem. W okresie 151 dni, dopiero 62-dniowa nieobecność zmniejsza premię, którą jednak można podnieść, jeżeli pracownik właściwie realizował zadania.
Szczegóły w porozumieniu, które powinno zostać pracownikom udostępnione.
Bardzo wyraźnie wyeksponowano rolę i udział zz w rozdziale środków. Zakazano także ich przenoszenia pomiędzy komórkami organizacyjnymi.
Naliczono środki na tzw. zatrudnienie bazowe, czyli także na wakaty. W toku rozmów zapadło porozumienie o kolejnej dodatkowej premii w sierpniu, o którą wnosił nasz związek.
Pracodawca uczyni wszystko, aby ją naliczono i wypłacono, rozumiejąc bardzo trudną sytuację materialną pracowników zakładu.
Przeprowadzona symulacja wykazała, że wypłata tej premii w lipcu dałaby oszczędności związane ze zmianami opodatkowania iście symboliczne w wysokości 1-2 zł a ryzyko zabrania oszczędności przez dysponenta wyższego szczebla – duże.
Jak z tego wynika, wspólne i skoordynowane działania strony społecznej w moim zakładzie po raz kolejny przynoszą pracownikom wymierne korzyści.
Ale to już było…
No właśnie.
Ale to już było… I co??
A jednak powróciło.
Powróciła ta cała maniana związana z odprawami emerytalnymi dla pracowników wojska – byłych żołnierzy zawodowych.
Gdy po latach walki o to, co się im słusznie należy, Sąd Najwyższy wydał głośny wyrok, w którym w pełni obnażył bezprawność działań resortu a pokrzywdzeni zaczęli odzyskiwać pieniądze wraz z należnymi odsetkami – nie dano za wygraną.
W krótkim czasie, w tzw. ustawie o obronie ojczyzny wprowadzono zapis, że zawodowa służba wojskowa nie jest zaliczana do odprawy emerytalnej.
No i się zaczęło…
Ale o tym już w innym poście.
Namawiam jednak pracowników – byłych żołnierzy zwłaszcza tych, których decyzje pracodawców nadal krzywdzą aby cierpliwie zechcieli się z treścią tych postów zapoznawać – we własnym interesie….
Kontynuując – okazuje się, że dla pracodawców wojskowych oraz osób świadczących w zakładach pracy resortu pomoc prawną zawarcie zapisu w tzw. ustawie o ochronie ojczyzny o niewliczaniu zawodowej służby wojskowej w staż decydujący o wysokości odprawy emerytalnej stało się problemem, którego nie można było ogarnąć.
W efekcie sprawa ta wywołała konsekwencje w postaci szeregu pism z pytaniami co sprawiło, że z tego wszystkiego zrobił się jeszcze większy problem.
IW SZ RP skierował do DSS MON pytanie o to, jak postąpić z uwagi na kolizję /pozorną/ pomiędzy postanowieniami wspomnianej ustawy a ustawą Kodeks Pracy w części dotyczącej układów zbiorowych pracy.
W odpowiedzi DSS wyraził stanowisko w sprawie, z którego wynika wprost i bez żadnych niedomówień, że w omawianej sprawie nie ma wątpliwości, gdyż mniej korzystne dla pracowników uregulowania powszechnie obowiązującego prawa pracy nie są stosowane, jeżeli uregulowania układu zbiorowego pracy – w naszym przypadku PUZP dla PWJOSB – są dla pracowników korzystniejsze.
Pomimo takiego, oczywistego przecież wyjaśnienia w niektórych zakładach, w tym w 1 Regionalnej Bazie logistycznej postanowiono iść w zaparte i czasu zawodowej służby wojskowej odchodzącym na emeryturę pracownikom – byłym żołnierzom nie liczyć. Pracownicy ci z ogromnym zaskoczeniem i zawodem stwierdzają więc, że otrzymują od 1 – do 4-5 wynagrodzeń odprawy w zależności od posiadanego stażu pracy.
Ci, którzy tak kuriozalną a przy tym jawnie bezprawną decyzję podjęli – w oczywisty sposób nie liczą się z jej finansowymi i społecznymi konsekwencjami ale o tym innym razem…..
Żołnierz pracuje czy służy?
Zastanawiam się szanowni państwo, czy już państwo dowiadywali się w finansach jak będzie wyglądała pensja w lipcu, bo z dzisiejszej mojej rozmowy wynika, że mimo szumnie zapowiadanych wzrostów wynagrodzeń – finanse wyliczyły, że każdy pracownik otrzyma wynagrodzenie niższe o 100 zł.
Drogi Maxie, czekałem na ten post z niecierpliwością i tak naprawdę nie wiem od czego zacząć. Więc zacznę od tego, iż art. 458 ust. 7 mówi wyraźnie o „przepisach prawa pracy”.
Art. 458 ust. 7:
Okresu pełnienia zawodowej służby wojskowej nie wlicza się do okresu zatrudnienia, od którego zależy prawo do odprawy pieniężnej w związku z przejściem na rentę lub emeryturę przysługującej na podstawie przepisów prawa pracy.
A czymże są „przepisy prawa pracy”?
O tym mówi art. 9 Kodeksu pracy i widzimy tu, iż PUZP dla PWJOSB jest również zaliczany do źródeł prawa pracy.
Art. 9 ustawy Kodeks pracy:
§ 1. Ilekroć w Kodeksie pracy jest mowa o prawie pracy, rozumie się przez to przepisy Kodeksu pracy oraz przepisy innych ustaw i aktów wykonawczych, określające prawa i obowiązki pracowników i pracodawców, a także postanowienia układów zbiorowych pracy i innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów i statutów określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy.
Nie wiem kto w DSS MON wyraził takie stanowisko, ale zapewne wyraził je tylko w oparciu o art. 5 Kodeksu pracy, który stosuje zasadę lex specialis derogat lex generalis.
Art. 5 ustawy Kodeks pracy:
Jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nieuregulowanym tymi przepisami.
Występuje tu niezgodność prakseologiczna gdzie normy nie są sprzeczne, ale postąpienie z dyspozycją jednej z norm niweczy skutki postąpienia z drugą.
Niestety, rozwiązanie tego problemu leży po stronie pracodawcy, który jest stroną w stosunku pracy.
DSS MON wyraziło stanowisko, jednakże stanowisko to nie zostało podparte szczegółową analizą prawną, co nie stanowi dokładnych wytycznych dla pracodawcy.
Można tu odnieść się do art. 9 par. 2 Kodeksu pracy, który uszczegóławia zapis z art. 5 Kodeksu pracy i może być przyczynkiem do wydania takiego stanowiska przez DSS MON.
Ogólnie rzecz biorąc w trakcie prac nad ustawą o obronie Ojczyzny nikt, żadna organizacja rządowa czy pozarządowa, czy też episkopat nie zajął się owym przepisem.
Znowu wejdziemy w cykl procesów sądowych jak przed wejściem w życie ustawy o obronie Ojczyzny.
Ponadto wyrażam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości nie zakwalifikuje ustawy o obronie Ojczyzny do kategorii ustawy szczególnej, a w skrajnym przypadku nie będzie zastosowany przepis art. 9 prim.
Eric – proszę cię – nie wyręczaj instytucji, które stosownie te problemy dawno już naświetliły i w aktualnym stanie prawnym nie chce być inaczej.
My tu nie dyskutujemy czy się należy, czy nie a o tym – dlaczego nie dają, jak dać – zgodnie z prawem – powinni. I bez względu na to, co myślisz i sadzisz Ty i inni – pokrzywdzeni pójdą do sądu i całą kasę z ustawowymi odsetkami odzyskają.
Może się tu publicznie założymy, że tak się właśnie stanie???
I tak też być może.
Wszyscy powinniśmy stanąć murem za przywilejami i należnościami, które są, by ich nie stracić. Jeśli się je tak łatwo odbiera pracownikom – byłym zawodowym, to i my zwykli* cywile za chwilę to stracimy i nie dostaniemy wsparcia od nikogo by je utrzymać.
Myślmy rozsądnie. Każde wstrzymane czy zabrane innym przywileje i należności, wcześniej czy później uderzą i w nas.
Warto o tym pamiętać. Jedziemy na tym samym wózku.
Witam serdecznie
Piekny wykład godny profesjonalnego radcy prawnego Dla wielu jednak nie do końca jasny i zrozumiały Ja wywiodłem z Pana wypowiedzi taki wniosek ze z problemem pozostawiono pracodawców a oni postanowili zdać sie na sądy w tej sprawie.
Nie bardzo wiem od czego zacząć więc rozpocznę od wyjaśnień
Otoż;
W prawie istnieją tzw reguły kolizyjne
Reguły kolizyjne I stopnia:
1/ Lex superior derogat legi inferiori – Norma wyższa uchyla normę niższą. Kryterium jest hierarchia danego aktu prawnego
2/ Lex specialis derogat legi generali – Norma szczególna uchyla normę generalną. Kryterium jest szczegółowość danego aktu prawnego
3/ Lex posterior derogat legi priori – Norma późniejsza uchyla normę wcześniejszą. Kryterium jest chronologiczność danego aktu prawnego. Nie dotyczy, jeśli norma wcześniejsza jest wyższa
Reguły kolizyjne II stopnia (lub tzw. metareguły kolizyjne):
1/ Lex posterior generali non derogat legi priori speciali (inaczej: lex priori specialis derogat legi posteriori generali) – Norma późniejsza ogólna nie uchyla normy wcześniejszej szczególnej.
2/ Lex superior priori derogat legi posteriori inferiori – norma wyższego rzędu pozbawia mocy obowiązującej sprzeczną z nią normę niższego od niej rzędu, jaka powstała później
3/ Lex superior generalis derogat legi inferiori speciali – norma wyższego rzędu pozbawia mocy obowiązującej sprzeczną z nią normę niższego od niej rzędu, jaka jest mniej od niej ogólna
Gdy już wiemy, że sprawa nie jest prosta to uważam osobiście – oczywiście z tego mojego miejsca na workach z cukrem w pewnym puszczańskim składzie, że w sprawie nie tyle mamy do czynienia z regułą mówiącą, że Norma szczególna uchyla normę generalną co z regula mówiącą, że; ”Norma późniejsza ogólna nie uchyla normy wcześniejszej szczególnej”. Tak tez w moim przekonaniu jest z uwagi na zapis art. 9 § 2 k. p. stanowiący, że; ‘’Postanowienia układów zbiorowych pracy i porozumień zbiorowych oraz regulaminów i statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy Kodeksu pracy oraz innych ustaw i aktów wykonawczych’’ale także art. 241/13 § 1. k. p. który stwierdza, że korzystniejsze postanowienia układu zastępują z mocy prawa wynikające z przepisów prawa pracy warunki umowy o pracę lub innego aktu stanowiącego podstawę nawiązania stosunku pracy.
Co by w tej sprawie uczenie czy pseudouczenie nie twierdził jest faktem ze dokąd uregulowania zawarte w art 48 pkt 3 w związku z art. 37 ust. 3 i 4 PUZP dla PWJOSB nie zostaną zmienione lub wypowiedziane do stażu uprawniającego do odprawy należy wliczać okres czynnej służby wojskowej i żadnej kombinacji tu nie potrzeba W przeciwnym wypadku należaloby ten nasz uklad dawno do kosza wyrzucić gdyż w wielu innych sprawach doszlo do zmian ustawowych a jednak warunki i zasady roznych ukladowych przywilejow pracowniczych nie uległy dotąd zmianie i jakoś nie widac aby dochodziło do sporów.Nie ma wiec żadnego powodu aby tak bylo w przypadku zmian spowodowanych ustawą o obronie Ojczyzny
Co do tego wspomnianego w niej zapisu jawnie dyskryminującego byłych żolnierzy To zastanawiajace że tylko ich spośród funkcjonariuszy i zolnierzy wielu innych sluzb mundurowych, których członkowie także otrzymują odprawy za sluzbę stygmatyzuje wspomniana ustawa.
Mamy tu do czynienia i z jawną oraz oczywistą dyskryminacją byłych żołnierzy za ich sluzbę i z jawną bezprawnoscią zapisu z tą jawną dyskryminacją związanego. Z mocy prawa nie powinien byc on wiec w żadnym razie stosowany gdyz jest tylko kwestią czasu gdy zostanie uznany za niekonstytucyjny. Nawet wiec gdyby stosownych zapisów PUZP nie bylo zasada nie zaliczania okresu zawodowej sluzby wojskowej do uprawnien wplywających na wysokosc odprawy nie powinna byc stosowana. Mamy bowiem do czynienia z sytuacja kuriozalną i wrecz skandaliczną. Zaliczana jest sluzba w Policji, w MO także za okres tzw utrwalania władzy ludowej w Straży Granicznej w sluzbie więziennej w ABW w KW itp itd no ale nie w …..wojsku I w koncu – konia z rzedem temu kto obecnie to cale wojsko pracownikom do odpraw wlasciwie będzie zaliczał. Podam pierwszy z brzegu przyklad Z pracy na emeryturę odchodzi dwóch bylych żołnierzy Jeden z nich był chorazym drugi oficerem Zanim tym chorazym czy oficerem zostali musieli jakis czas się uczyc Chorazy w szkole chorazych o 3 letnim cyklu nauczania Oficer w WSO – 4 lata W dodatku ten chorazy wczesniej zaliczył 2 lata sl zasadniczej a oficer 3 lata sluzby w Marynarce Wojennej
Pytanie takie; kto i jak im to teraz wszystko podolicza do odprawy nie majac o tym o czym piszę zielonego pojęcia Organa kadrowe nie posiadaja bowiem przebiegu sluzby a to tam pisze jaki był okres zasadniczej sl wojskowej jaki sluzby kandydackiej a jaki zawodowej sł wojskowej i to pod warunkiem, że jakiś referent kadrowy sie w tym wogóle wyzna.
Oto gąszcz problemów w który wojsko wchodzi na własne zyczenie dlatego jedynie aby wykazac iż pomimo gruntownej sądowej wykładni problemu nalezalo za wszelką cenę postawić na swoim wykazujac ze bylemu zolnierzowi zawodowemu odprawa sie nie nalezy bo juz ja kiedys otrzymal I nie ma tu znaczenia – o czym Sąd najwyższy w uzasadnieniu zaznaczyl ze ta odprawa byla za sluzbe i nie byla uzalezniona od dlugosci jej trwania.
Kończac napisze tak;
My – byli żolnierze sobie poradzimy……
Efektem bedzie nadal wiele spraw sądowych przegrywanych przez pracodawców wojskowych. Ale co tam – wojsko zapłaci Zapłaci odsetki ustawowe i wysokie koszty zastępstwa procesowego…. ze srodków pochodzących z naszych podatków I zapewne nikomu wlos z głowy nie spadnie. Nie zgadza mi sie w tym jedno – po co na Boga wspominamy o wielkim szacunku do obroncow Ojczyzny jezeli jednocześnie podejmujemy diałania aby tych, którzy sluzbie dla Ojczyzny się poświęcili pozbawiać tego co innym przysluguje.
Kończąc – każdy, kto w moim zakładzie pracy poczuje się skrzywdzony z powodu nie zaliczenia jego służby do stażu uprawniającego do odprawy, niech się ze mną skontaktuje a otrzyma stosowną pomoc i radę.
Zostanie także skontaktowany z prawnikiem, który jego sprawę przed sądem pracy poprowadzi. Osobiście jestem przekonany, że doczekamy sprawiedliwości.
brawo popieram w całej rozciągłości.praca to nie to samo co służba. kończy się służba ,a zaczyna się praca .stażowe od 0 .
”Ogólnie rzecz biorąc w trakcie prac nad ustawą o obronie Ojczyzny nikt, żadna organizacja rządowa czy pozarządowa, czy też episkopat nie zajął się owym przepisem”.
Pragnę Pana wypowiedź sprostować
Problemem przez nas omawianym a związanym z zaliczaniem zawodowej służby wojskowej do okresu mającego wpływ na wysokość odprawy emerytalnej byłych żołnierzy – na etapie procedowania / błyskawicznego – należy wspomnieć/ zajął się NSZZ PW oraz ZPW Tarcza.
Jeżeli chodzi o NSZZ PW – pismo w sprawie było dostępne na stronie Sejmu w stosownej zakładce przy projekcie tej ustawy.
Jeżeli chodzi o ZPW Tarcza, to osobiście przesłałem wystąpienie w tej sprawie do wszystkich – powtarzam WSZYSTKICH członków stosownej podkomisji sejmowej zajmującej się sprawą, dokładnie opisując problem oraz jego – także społeczne – konsekwencje.
To wystąpienie zostało przesłane na mailowe adresy sejmowe posłanek i posłów.
Efekt tego taki, że bez słowa komentarza, ani wątpliwości po tych fragmentach ustawy się – pisząc wprost – ”przejechano” uznając, że problemu nie ma.
Można to sprawdzić, zapoznając się ze stosownymi posiedzeniami tej podkomisji dostępnymi na stronie sejmowej OBN.
Prawda jest więc taka, że 2 z funkcjonujących w resorcie on związków zawodowych wiele uczyniły aby problem zasygnalizować i zgłosić.
Efekt żaden.
Żadna z obecnych w Sejmie oraz reprezentowanych we wzmiankowanej podkomisji sił politycznych problemem się nie zajęła. Mógłbym to stosownie skomentować ale po co?
Napiszę tylko: Wojsko chciało – wojsko ma…. kolejny problem, bo my – byli żołnierze sobie poradzimy. Jesteśmy bowiem przez lata przywykli do tej wojskowej ”sprawiedliwości”.
Dziwi mnie tylko, że obecni żołnierze nie zajmują się tym problemem.
Gdy zakończą służbę on będzie ich przecież także dotyczył.
No ale…. to będzie kiedyś… – czyli może nigdy….
Więc nie mamy o czym dyskutować. A czekałem z odpowiedzią na dwa odcinki płac.
No i jeszcze jedno w tej sprawie.
Ci mądrale co by powiedzieli, gdyby im np. przestano zaliczać do wysługi zasadniczą służbę wojskową i gdyby rok, dwa, a może aż trzy lata ich życia wpadło w czarną dziurę??
Tu nie ma czego popierać lub ganić. Zainteresowani zrobią, co do nich należy i nikomu nic do tego. A wszelkiej maści krzykaczom radzę aby na początek odjęli sobie lata zsw, bo to przecież nie była praca – tylko służba.
Kończąc ten temat. Wiecie jak zakończy się sprawa zarówno odpraw, jak i jubileuszówek??
Zakończy się tak, że jedynie praca w resorcie będzie do stażu zaliczana. Na pewno nie praca w PGR-ach, wytwórniach wody sodowej itp. itd.
Wówczas dopiero także ci, co obecnie mają dużo do powiedzenia, naprawdę się rozedrą.
Projekt stosownych zmian już jest od jakiegoś czasu gotowy.
Radzę więc dobrze policzyć własny staż pracy w resorcie.
W końcu jakiś racjonalny głos w dyskusji.
O projektowanych zmianach poniżej właśnie napisałem.
A tak z innej beczki.
Czy można liczyć na jakieś pieniądze na 15 sierpnia?
Czy w 11 WOGu były płacone jakieś oszczędności z pierwszego półrocza?
liczyc zawsze mozna
Pracownicy ZUS podwyżki z wyrównaniem od stycznia 600 zł plus 300 zł podwyżki uznaniowej .Wy związkowcy w tym MON to karuzele możecie pchac
Dobra, a odwróćmy sytuację pracownik ze stażem 15lat idzie do wojska czy lata przepracowane w cywilu wliczają się w lata służby?
Masz rację, Olo – ale to tylko dlatego, że w naszych szeregach brakuje tak elokwentnych osób, jak Ty.
Pozdrawiam
Wy związkowcu w tym MON….
No właśnie – ’’wy związkowcy”
Dotąd aż będziemy my i wy całe g…o z tego będzie.
Najgorsze jest jednak to, że lata płyną – czas ucieka a wciąż są my i wy
Gdy ja bylem na ostatniej manifestacji budżetówki w Warszawie, to nas – pracowników wojska były tam śladowe ilości a np. tłumy pracowników ZUS.
Dla porównania – nas jest nieco ponad 40 tys. a na koniec 2020 r. w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych było zatrudnionych dokładnie 43 284 osoby.
Pomimo tego, że ich jest tyle co nas, nikt tam pracowników na związkowców i resztę nie dzieli a wspólnie wszyscy walczą o godziwe wynagrodzenia.
To nie wojskowe zz powinny cyt.: ”pchac karuzelę” a cała ta reszta, która ustawicznie piach w tryby sypie ku uciesze decydentów.
Bo my – w przeciwieństwie do pracowników pozostałych służb mundurowych, pracownikach ZUS-u, KRUS-u, pielęgniarek, nauczycieli i Bóg wie kogo jeszcze – o jakiejkolwiek solidarności i wspólnocie dawno zapomnieliśmy, siedząc w tym swoim wypełnionym uprzedzeniami i zawiścią wojskowym ”piekiełku”.
Zajmuję się sprawami związkowymi parę dobrych lat i nadzieję na to, że kiedyś lepiej będzie już straciłem.
Tym, wszelkiej maści krzykaczom życzę aby z czasem sięgnęli poziomu chociażby solidarności panującej pośród pracowników-byłych żołnierzy. To im właśnie wciąż robi się ”pod górkę” ale się nie załamują. Chociaż publika bije brawo na wieść, że znów im coś zabrano – walczą o swoje i potrafią się wzajemnie wspierać.
Walczą i wygrywają.
Co do tej podwyżki w ZUS. Mamy połowę lipca a to porozumienie jest sprzed paru dni, czyli 3 miesiące później niż u nas. Gdyby to u nas dopiero teraz doszło do podjęcia decyzji – to na pewno nie byłoby 500 a co najmniej 600 zł tej ”podwyżki” i jest to oczywiste.
W dodatku – oni mogli wejść w tzw. spor zbiorowy a my nie, co stanowi istotną różnicę.
W dodatku nie wiem czy chcielibyście otrzymać te 600 zł w lipcu, z wyrównaniem od stycznia, czy tylko 500 zł ale w marcu, gdyż te 600 zł w lipcu to jak 500 zł w marcu, wliczając inflację.
Odniosę się także do tych wyśmiewanych powszechnie 500 zł brutto naszej podwyżki.
Jak wiadomo decyzje w sprawie podziału były różne w rożnych zakładach.
Było i tak, że tymi pieniędzmi usiłowano wyrównywać chociaż nieznacznie różnice w wynagrodzeniach. Wówczas dla całej reszty nie było łącznie brutto po 500 zł a np. po 475 zł.
Ci, co takie decyzje podejmowali musieli ocenić co w istocie jest priorytetem i jak zwalczyć choćby częściowo istniejące w zakładach niesprawiedliwości w kwestii wynagrodzeń. No ale u nas nie ma znaczenia, że pracujący obok nas kolega czy koleżanka ma zasadniczą np. o dwie stówy niższą. To nas mało obchodzi.
Każdemu po 500. Po takiej ”podwyżce”, ten kolega czy ta koleżanka nadal będą mieli zasadnicze o te dwie stówy niższe …
No i na koniec kwestia tych zasadniczych.
Mam takie wrażenie, że wielu zwłaszcza wywnętrzających się na stronie NSZZ PW, pisząc kolokwialnie głupa pali udając, że nie rozumie o co chodzi.
A chodzi o to, że należało co do zasady doprowadzić do równej podwyżki wynagrodzeń zasadniczych, przy czym skutki są różne i zależą głównie od stażu pracy.
Stad pracownicy o małym stażu tego 500 brutto nie osiągnęli, gdyż aby tak było należało im podnieść zasadnicze bardziej niż pracownikom z dużym stażem.
Odpowiem też Damianowi.
Żołnierzowi liczą się pierwsze 3 lata pracy w cywilu przed służbą po 2,6%, czyli tak, jak za służbę a pozostałe lata pracy w cywilu po 1,3%, czyli dokładnie jak w ZUS.
I to tyle.
Jakby tego było mało, radzę poczytać o tym, co się właśnie dzieje i zastanowić nad tym, jak jesteśmy traktowani.
https://www.fakt.pl/polityka/na-zachodzie-polski-likwiduja-jednostki-wojskowe-setki-osob-traci-prace/ydb845r
https://wlubuskie.pl/wiadomosci/krosno-odrzanskie/wojskowy-oddzial-gospodarczy-w-krosnie-do-likwidacji/
https://www.onet.pl/?utm_source=wiadomosci.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=4f2d7b3f-c882-4d6e-b968-8031b37971b0&sid=b177a2c9-166f-4113-9b28-185bbe554807&utm_v=2
https://wiadomosci.onet.pl/lubuskie/oni-czlowieka-maja-za-nic-jak-mon-likwiduje-jednostke-wojskowa/13y5zy5?utm_source=wiadomosci.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2
Ryszard, wiesz co z tabelami i Puzp??
Ale Mon i Drobny nas zlewa… masakra.
Ile można czekać???
Nie dostaniemy złamanego grosza. To już nowa tradycja Monu.
Żołnierze?? A jak najbardziej…
Kończąc temat odpraw, pragnę krótko skomentować pismo ZG NSZZ PW w kwestii przyszłorocznych podwyżek oraz odpowiedź resortu.
Zapoznałem się z zamieszczonymi na stronie NSZZ PW komentarzami i wiele z nich popieram.
Popieram te zwłaszcza, które krytykują styl pisma ZG, w którym wyraża się podziękowania za tegoroczną podwyżkę oraz wiarę w to, że ministerstwo zadba o interesy pracowników resortu.
To tzw. ”wystąpienie przed szereg” NSZZ PW oceniam bardzo krytycznie.
Stracono bowiem szansę na wspólne związkowe wystąpienie, co niewątpliwie nabrałoby innego wymiaru. Zapewne wówczas nie byłoby podziękowań i słów nadziei a żądania zapewnienia godziwych wynagrodzeń pracownikom resortu w roku przyszłym.
Tak się jednak nie stało – wielka szkoda.
Ta ”inicjatywa” NSZZ PW utrąciła bowiem jakiekolwiek szanse na realną walkę o przyszłoroczne wynagrodzenia pracowników resortu on.
Bo NSZZ PW nadal uważa, że rozdaje karty i że cokolwiek od tego związku zależy.
Błąd w rozumowaniu, gdyż resort od dawna ze stroną społeczną się nie liczy a ostatnio ją wręcz skandalicznie lekceważy.
Związek, który jest ostentacyjnie pomijany w konsultacjach, zamiast walczyć o godność i znaczenie – ”podwija ogon” i dziękuje, prosi, ma nadzieję.
Tym swoim pismem koleżanki i koledzy z NSZZ PW wyrządziliście nam wszystkim złą przysługę. Udowodniliście, że aktualna taktyka resortu w odniesieniu do zz jest właściwa i przynosi konkretne efekty. Daliście się ustawić tam, gdzie zdaniem resortu być powinniście – w przedpokoju w kornym oczekiwaniu na to, co dadzą…. Wielka szkoda.
Jakie pismo, taka odpowiedź.
Z dwuzdaniowej /aż/ odpowiedzi wynika, że jeszcze nie pora – jeszcze nie czas…
Czyżby??
Czyż nie w tym właśnie czasie ważą się losy założeń do projektu budżetu na rok przyszły? Budżetu, w którym przewiduje się wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej aż…. o 7,8%? Poinformowała o tym minister finansów Magdalena Rzeczkowska po posiedzeniu rządu, na którym zajmowano się założeniami do przyszłorocznego budżetu.
W programie konwergencji rząd założył, że w 2023 r. średnioroczna inflacja wyniesie właśnie 7,8%
7,8 % w sytuacji, gdy tegoroczna ”podwyżka” jedynie zapobiegła realnemu spadkowi siły nabywczej naszych wynagrodzeń za rok ubiegły, w którym podwyżki nie było. Była za to inflacja.
W przyszłym roku 7,8%, gdy w tym roku inflacja może osiągnąć wskaźnik nawet ponad 20% a w przyszłym – wg niektórych szacunków – może być podobnie?
Nie jest prawdą, że dyskusja na temat godziwych wynagrodzeń pracowników resortu jest przedwczesna. Jeżeli resort dyskutować na ten temat nie chce – należy podjąć działania , które go do tego zmuszą a nie czapkować i dziękować…..
Korzystając z przerwy w pracy, postanowiłem także odnieść się do niektórych wypowiedzi publikowanych na stronie NSZZ PW – zwłaszcza tych, które komentują to ostatnie pismo związku do ministra on.
Pomijam fakt. że pan minister z uporem kieruje obowiązek udzielania odpowiedzi na wysyłane do niego postulaty panu pełnomocnikowi, jakby z uporem nie dostrzegał, że istotnym elementem sił zbrojnych jest te kilkadziesiąt tysięcy pracowników resortu, których po prostu w ten sposób lekceważy.
Pan minister zajęty wieloma innymi sprawami takimi jak np.:
na spotkanie z przedstawicielami ponad 40 tys pracowników resortu dotychczas czasu nie miał.
Zapewne tak już pozostanie, bo niby po co?
Dziękują, czapkują, wyrażają nadzieje, że nadal będzie tak dobrze, to niby po co jak mamy do czynienia z iście bajkową współpracą? Prawda, Panie Przewodniczący Jagiełło?
Te Pana słowa o bajkowej współpracy z resortem, które na własne uszy w Sejmie swego czasu słyszałem utkwiły mi do końca życia….
Przechodząc do wypowiedzi konkretnych osób, odniosę się do poniżej publikowanych wystąpień:
Łukasz Chojnacki
‘’Skoro inflacja zapieprza to czemu środki finansowe przeznaczone na „urlopowe” nie wzrastają z funduszu socjalnego?!
Żołnierzykom podnoszą gratyfikacje, a my co? Mamy inne żołądki i potrzeby?’’
O żołądkach nie piszmy bo może i te żołądki i potrzeby mamy równe ale możliwości zapełnienia żołądków i realizacji potrzeb bynajmniej nie równe z oczywistych względów. Radzę po prostu wstąpić do wojska i z tych przywilejów korzystać. Można też podjąć pracę np. górnika i korzystać z licznych przywilejów tego zawodu. Co zaś do Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych… Radzę zapoznać się ze stosowną ustawą oraz zasadami naliczania tzw odpisu na tą działalność Obecnie wysokość odpisu na ZFŚS ustala się w oparciu o kwotę przeciętnego wynagrodzenia z drugiego półrocza 2019 roku. Kwotą bazową do obliczeń odpisów jest więc 4434,58 zł.
– Na jednego pracownika zatrudnionego w warunkach normalnych (odpis podstawowy 37,50%) czyli 1662,97 zł.
– Na jednego pracownika zatrudnionego w szczególnie uciążliwych warunkach (odpis 50,00%)
czyli 2217,29 zł.
Jeżeli np. policzymy, że przeciętnie to tzw. urlopowe to kwota 600 – 900 zł. w zależności od dochodu, do tego odpis na pożyczki mieszkaniowe do tego 1-2 gratyfikacje świąteczne w roku to niby z czego ma być ta podwyżka urlopowego?? Przecież należy także pozostawić środki na dofinansowanie do wypoczynku dzieci, na zapomogi losowe i wiele innych form pomocy socjalnej.
A inflacja?? Inflacja nie ma tu nic do rzeczy gdyż przez nią ten tzw. odpis wcale nie jest większy. Jest tak bo takie jest prawo i nie zz go zmienią.
Magdalena Mrowińska
‘’Po pierwsze to należy usiąść i zmienić tabele zaszeregowania, od lat nic z tym nie robicie!!! Po drugie nie wiem gdzie i kto dostał to 500 zł. Nie kłamcie!!!’’
Właściwie po co ten krzyk Pani Magdaleno?
1/ – My od lat coś z tym robimy proszę Pani. Nasze związkowe propozycje zmian w PUZP są od lat gotowe. Nic z tym nie robi resort. No ale resortu nie ‘’ugryziemy’’ bo na to potrzeba nieco determinacji i odwagi ‘’Gryziemy’’ swoje koleżanki i kolegów bo tak bezpieczniej. ‘’Gryziemy’’ ku uciesze decydentów a Pani wypowiedź się w to wpisuje. Nie tylko zresztą wypowiedź Pani.
2/ Nikt tu nie kłamie… To że Pani tej kasy brutto i z tzw skutkami w postaci różnych dodatków nie otrzymała wcale nie oznacza, że fundusz wynagrodzeń w zakładzie nie wzrósł o te 500 zł na stanowisko z planu zatrudnienia bazowego. Już kiedyś pisałem o przyczynach tego, że nie przełożyło się to na te 500 zł. dla wszystkich. Ponownie wspomnę, że jedną z przyczyn może być tzw przerost zatrudnienia. Co więc należy zrobić? Po prostu paru pracowników zwolnic, ich pracę rozdzielić na pozostałych i w końcu będzie porządek – prawda?
Magdalena Mrowińska
‘’Mogliby zmieniać ludzią grupę zaszeregowania, tylko wtedy to za dużo byłoby specjalistów i robić nie miałby kto ‘’/ pisownia oryginalna/
Szanowna Pani. Właśnie tak uczyniono i obecnie każdy lub prawie każdy bez względu na zajmowane stanowisko ma maksymalna stawkę w maksymalnej – wynikającej z zajmowanego stanowiska kategorii zaszeregowania. Zapewne nie domaga się Pani aby z robotnika magazynowego robić specjalistę tylko po to aby jemu dać wyższe zasadnicze.
Kasia Wachnicka
‘’Jak to się ma do osób które w roku 2021 miały operację, co wiązało się z długotrwałym L4. Po powrocie do pracy w marcu 2022, dowiadują się że otrzymały podwyżkę od 1 stycznia ale z powodu zwolnienia nie otrzymują wyrównania tak jak reszta pracowników. ‘’
Pani Kasiu
Należy zapoznać się z zasadami wypłaty zasiłku chorobowego. Na pewno zakład pracy wniósł stosowne poprawki do naliczeń zasiłku i wyrównanie zostało Pani zapłacone .W przyszłości radzę po prostu zasięgnąć informacji w tej sprawie w pionie GK w sekcji rachuby i płac.
Aleksandra Lewandowska
‘’Kasia Wachnicka Tu masz potrójna kare.
Kara
1) przy chorobowym
2) przy jakiejkolwiek gratyfikacji, z Mon …
3)przy dodatkach i podwyżkach, poza ustawowymi.
O nagrodach itp ,w ogóle nie wspomnę, chociaż można by zapieprzać po za te normy codziennie.
ps. Chyba że ma się…
Oj rodzina i koneksje..’’
Ad 1 – żadna kara przy chorobowym bo dla każdego jest naliczane tak samo i wg obowiązującego prawa A to że nie wynosi 100% ostatniego czy zwiększonego wynagrodzenia to zgodnie z tym prawem. Te średnie wliczane do chorobowego sprawiają jednak, że zasiłek chorobowy z reguły nie jest dużo niższy od przeciętnego wynagrodzenia pracownika.
Ad 2 – Jeżeli już piszemy o tych karach to powiedzmy sobie do końca prawdę Jest ona taka, że to ogół pracowników domaga się zmniejszania lub wręcz pozbawiania dodatkowych należności ze stosunku pracy tym, którzy nie pracowali bez względu na przyczynę nieobecności. Bo jest i tak, że ktoś za nieobecnych tą pracę wykonywał i domaga się z tego tytułu wynagrodzenia. Jeżeli więc są jakieś pieniądze do podziału to większość stoi na stanowisku aby je sprawiedliwie czyli w zależności od świadczonej pracy rozdzielić. A co z tymi, którzy chorują? Im należy przydzielać zapomogi losowe jeżeli są ku temu podstawy.
Ad 3 – niby jakich dodatków i podwyżek ci chorujący nie otrzymują??
Co zaś do nagród… Może nie do wszystkich to dotarło ale w wielu zakładach w tym tak dużych jak np. RBL – ogi funduszu nagród od lat się nie tworzy więc i nagród w postaci świadczeń finansowych po prostu nie ma. Pisanie więc ze jedynie wtajemniczeni je otrzymują jest z reguły zwyczajnym bełtaniem wody po to jedynie aby zamieszać pod publikę.
Kasia Wachnicka
‘’Aleksandra Lewandowska nie mam plecaka, i tak masz rację jestem strana we wszystkich 3 przypadkach. Zastanawiam się tylko nad tym, jeśli podwyżkę mam od stycznia 2022- do marca byłam na l4, to gdzie ta podwyżka została ujęta? Czy nie powinnam dostać wyrównania chorobowego…??’’
Zapewne je Pani otrzymała Miało zostać naliczone jakiś czas po naliczeniu podwyżek i zapewne ta nieduża kwota umknęła uwadze. Radze sprawdzić gdyż to wyrównanie zasiłku nie jest uznaniowe a jest obowiązkowe i przy kontroli finansowej zostanie ujawnione wraz ze stosownymi konsekwencjami.
Dariusz Chodor
‘’Kasia Wachnicka dokładnie tak, skoro byłem na L4, to dlaczego nie dostałem 80% z tej podwyżki za styczeń, luty, i marzec bo w tym czasie byłem chory. A może tak pan przewodniczący związków powie ile dostał podwyżki i na jakiej grupie zaszeregowania jest zatrudniony.’’
Panie Dariuszu – wyrównanie zasiłku musiało nastąpić bo takie jest prawo. Ono jednak wcale nie jest takie jak się Panu wydaje gdyż zasiłek jest liczony ze średniej za wiele miesięcy a nie na zasadzie 80% podwyżki. A co ma z tym wszystkim wspólnego przewodniczący związków? Coś się Panu nie pomyliło??
Dariusz Chodor
‘’Aleksandra Lewandowska dokładnie 13 się nie należy jeżeli pracownik chorował miesiąc czasu z rzędu’’
Pisze Pan bzdury ot co….
Sławomir Wądołowski
‘’Dobra decyzja tylko pamiętajcie o tabeli zaszeregowania żeby w końcu zmienić, jest to bardzo ważne bo liczy się do emerytury a premia do czego?’’
Panie Sławomirze – wszystko /prawie/ co Pan zarobi liczy się do emerytury i od wszystkiego / prawie/ potrącane są składki na ubezpieczenie społeczne – na pewno od premii i stażowego, szkodliwego, funkcyjnego itp.
Bogusia Kellar
‘’500 zł? Kto miał takie szczęście????’’
Np pracownicy 1 RBLogu, którzy otrzymali łącznie 507 zl brutto podwyżki za wyjątkiem tych których stażowe było niższe od 20% zasadniczej.
Małgorzata Łuniewska
‘’Dział 752 to administracja – tutaj były podwyżki o 177 zł netto’’
Pani Małgorzato – dział 752 to obrona narodowa a nie administracja a tą kwotę podwyżek to skąd Pani wzięła?
Franio Smentmy
‘’Podwyzszki od ministra nie powinny być dzielone w jednostkach przez kolesi. Tak zrobil kiedyś Antoni M i to było dobre. Oczywiscie widok zawiedzionych min był bezcenny. Tak powinno być ale było tylko raz. Oczywiście tabele trzeba ruszyć. Narobiono etatow z przedrostkami starsza specjalistka, główna specjalistka, samodzielna, młodszy i specjalistka. Tylko po to by później móc mieszać.’’
Panie Franio – zapoznałem się z paroma Pana wypowiedziami i wychodzi na to, że to Pan miesza….
1/ Nigdy nie było tak ze z góry każdemu przydzielono podwyżkę – nawet za Pana ministra M. Ma Pan rację o tyle, że – raz było tak, iż wybrano pewną ilość stanowisk i tym pracownikom przyznano ponad dwukrotnie wyższe podwyżki z góry. Tyle, że zrobiono to bez rozeznania i tak się złożyło, że te zwiększone podwyżki otrzymali nie zawsze ci co na nie zasłużyli zdaniem pozostałych pracowników Tych jednak nikt o zdanie nie pytał. No ale się to paru gostkom podobało bo oni dostali a inni mogli się jedynie obejść smakiem. To na długo zupełnie popsuło wynagrodzenia no ale ci co dostali więcej mieli to w nosie i kasiorkę przytulili.
2/ Pisze Pan że tabele trzeba ruszyć bo narobiono etatów z przedrostkami…Szanowny Panie Te przedrostki – np. młodszy, starszy, samodzielny itp. są po to aby ludziom zapewnić jakąś drogę zawodowego i płacowego awansu Po to to jest a że się to Panu nie podoba – mniejsza z tym Te stanowiska nie mieszają a pomagają Pomagają docenić ludzi za ich pracę i profesjonalizm Wprawdzie czysto symbolicznie ale zawsze. Czysto symbolicznie bo tacy jak Pan jedynie ciągną wszystkich w dół równając ich przy okazji równo z trawą w imię populistycznych haseł np. o równych żołądkach. Może te żołądki są równe ale już w głowach tej równości na pewno nie ma.
Na koniec i taka uwaga.
Jeżeli piszemy lub wypowiadamy się publicznie to dbajmy po prostu o własne dobre imię i opinię bo przecież inni to słyszą i czytają…
Gdyby to wszystko wycisnąć co by pozostało??
Zero wiedzy i profesjonalizmu – pelno sloganów, pomówień, obiegowych pogladów pod publiczkę a zwłaszcza kopania tych …związków no bo przecież oni są wszystkiemu winni.
Wielu zachowuje się tak jak podczas wizyty u sasiada podczas, której puszczali bąki jeden po drugim, smarkali sasiadowi w talerz i pluli na podlogę uwazajac ze gośc choć świnia swoje prawa ma
Naprawdę nie widzicie nic niestosownego w tym waszym pisaniu?
Zeby zostać dobrze zrozumiany – nie pacyfikuję dyskusji Chcialbym jednak doczekac chwili w której zacznie byc ona twórcza i merytoryczna a nie tylko być przejawem zawiści, populizmu i zwyczajnej durnoty tych, którym się do kwitów zajrzeć nie chce ale wiedzą wszystko najlepiej.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź . Miłego dnia życzę
Odniosę się do całości, ale w kontekście Twojego komentarza do wypowiedzi Łukasza Chojnackiego. Poradziłeś mu aby został żołnierzem i korzystał z ich przywilejów. Bardzo to niesympatyczna propozycją. Łukasz chciał zapewne zwrócić uwagę na pewne ,,niesprawiedliwości,, społeczne ludzi pracujących i służących w jednej firmie. Ma prawo pracownik czuć się pokrzywdzony jeśli widzi:
1. Urlopowe u PRON na jedną osobę u żołnierzy na wszystkich członków rodziny.
2. Małżonkowie żołnierze- i on i ona urlopowe biorą na siebie podwójnie!!!
3. Żołnierze na zwolnieniu , kolega żołnierze go zastępuje i otrzymuje za to kasę. Zastępuje go cywil ( często!!! ) za free
Można wymieniać tu wiele przykładów.
Tak wiem Max na to są ustawy itd.
Tak wiem Max Łukasz mógł zostać żołnierzem i czerpać korzyści z przywilejów.
Natomiast czy tak powinien odpowiedzieć działacz związkowy? No nwm.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego samopoczucia.
Piotr – działacz związkowy mojego pokroju, czyli ten, kto jest na samym dole i pracowniczej i związkowej piramidy powinien znać realia a nie gdybać, filozofować i napuszczać.
Z tego bowiem, że będziemy się tu wzajemnie sekować i podgryzać a działacze związkowi będą tymi, którzy będą podgrzewać nastroje – niewiele wyjdzie, poza wzajemną zawiścią, uprzedzeniami i okładaniem się po głowach.
Sami piszecie, że służba to nie praca…. a jednocześnie zaglądacie innym wciąż do ”ogródka”.
Oni mają a my nie…
Widzicie to, co mają żołnierze porównując to, czego porównać się przecież nie da.
W kwestii tego socjalu, to oni go przecież na takich jak my zasadach nie mają a to, co otrzymują – regulują zupełnie inne przepisy. To tak, jakby mieć pretensje do kierowcy, że w oparciu o ustawę o zawodzie kierowcy jego czas pracy jest szczegółowo ewidencjonowany, co wiąże się ze stosownym odpoczynkiem podczas, gdy my go nie mamy.
To, jakby mieć pretensje do pracujących w warunkach szkodliwych, że pracują jedynie 6 godzin dziennie a biorą kasę, jakby pracowali po 8… Takich przykładów są setki w naszym środowisku. Dajmy więc spokój żołnierzom, gdyż jedynie wywołujemy niepotrzebną zadymę a później płaczemy, że nas kopią.
Gdy my po pracy jechaliśmy do swoich rodzin, tysiące żołnierzy pilnowało miesiącami granicy wschodniej i traktowaliśmy to jako rzecz normalną, bo to przecież żołnierze.
Gdy tysiące z nich było wysyłanych na zagraniczne misje, z których nie wszyscy wracali – to jakoś nikt obiekcji nie zgłaszał, bo służba.
No ale w wytykaniu co mają a czego my nie mamy, to niektórzy są mistrzami.
Twierdzisz, że jako związkowy działacz jestem na niewłaściwym miejscu.
Może i tak. Uważam jednak, że zaglądanie innym do kieszeni jest dokładnie tym, czym zaglądanie sąsiadowi do domu zza firanki, często wiążące się z bezinteresownym a zawistnym donosicielstwem.
No i w kwestii tych wymienionych przez Ciebie przywilejów, np. zapłaty za zastępstwo.
Przepis jest następujący: Dodatkowe wynagrodzenie za wykonywanie dodatkowych obowiązków przysługuje żołnierzowi zawodowemu, któremu przez okres co najmniej dwóch miesięcy powierzono czasowe pełnienie dodatkowych obowiązków służbowych na wakującym stanowisku służbowym lub na stanowisku, na którym zajmujący je żołnierz nie wykonuje swoich zadań służbowych (np. w związku ze skierowaniem do pełnienia służby poza granicami państwa lub kurs). Żołnierz zawodowy otrzymuje dodatkowe wynagrodzenie również za wykonywanie czynności powierzonych, które wykraczają poza zakres zadań wynikających z zajmowanego przez niego stanowiska służbowego
od co najmniej 2 miesięcy…
No a u nas?
Jaki okres upoważnia do dodatkowego wynagrodzenia za zastępstwo??
Wiesz??
Co do całej reszty, to radzę poczytać, pomyśleć i przeanalizować z czego te ”przywileje” się wzięły i od czego zależą…
Wszystko jest tu:
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/swiadczenia-socjalno-bytowe-dla-zolnierzy-zawodowych-17619983
Moje zdanie jest takie, że szału nie ma a jeżeli wojsko daje – to głównie po to aby z godziny na godzinę żołnierza wysłać często z dala od domu.
No i jeszcze na koniec o tej żołnierskiej służbie, jej blaskach i cieniach.
Gdy zapoznasz się z materiałem pod poniższym linkiem, może sprawę ponownie przemyślisz…
https://www.wprost.pl/kraj/10787143/polscy-zolnierze-czuja-sie-oszukani-inne-jednostki-sie-z-nas-smieja-czekamy-jak-frajerzy.html
P.S. Również serdecznie pozdrawiam a o moje samopoczucie się nie martw. Sam dbam o nie i dotąd dokąd prawdę w oczy kładę – jest ono dobre, gdyż uważam, że tak właśnie trzeba. To, że nie wszystkim się to podoba – jakoś przeżyję…
Ostatnia aktualność to życzenia wielkanocne na waszej stronie 🙂
Czy może być jeszcze większa oznaka, że związki nie robią zupełnie NIC?
Bez komentarza.
Ty zawsze masz rację.
Bez odbioru poproszę
Wojtku, uważam, że nie masz racji.
To, że na stronie nie ma oznak pracy wcale nie oznacza, że nie jest ona wykonywana.
Wykonywana jest i wiąże się z działaniami podejmowanymi dla funkcjonowania Związku i jego struktur.
Faktem natomiast jest, że nie ma prowadzonego dialogu ze stroną MON, np. w zakresie zmian w PUZP czego byś oczekiwał i zapewne nie Ty jeden.
Tego dialogu nie da się jednak prowadzić jednostronnie. A my już wielokrotnie wysyłaliśmy dla Ministra ON zaproszenie do rozmów.
Jak widać na stronie MON, zamiast prowadzić dialog społeczny z reprezentatywnymi organizacjami związkowymi działającymi w RON, Pełnomocnik MON spotyka się… z organizacją zakładową w Muzeum Wojska Polskiego.
https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/aktualnosci-ds
Z analizy decyzji Ministra Obrony Narodowej, nie znajduję podstaw do tego, aby osoba Pełnomocnika MON była właściwa aby uczestniczyć w takim spotkaniu, tzn. na poziomie zakładowym i rozwiązywać istniejące tam problemy. Ale w końcu Pełnomocnik MON musi coś robić, stąd zapewne ten pomysł.
Jeżeli jednak spotkania z organizacjami związkowymi działającymi u pracodawców miałyby być zadaniami Pełnomocnika MON – zabrakłoby dni w roku kalendarzowym dla ich realizacji! Dzisiaj problemy spowodowane brakiem działania Pełnomocnika MON jako przedstawiciela Ministra ON w zakresie PUZP są niewyobrażalne i dotykają wszystkich pracowników i każdego pracodawcę wojskowego opłacanego na podstawie PUZP.
Akurat pracownicy Muzeum WP nie są wynagradzani według PUZP, stąd działanie Pana Dyrektora było – w mojej ocenie – i rozważne, i nie niosące za sobą żadnego zagrożenia a poza tym można było umieścić informację na stronie monowskiej w zakładce „Dialog społeczny”.
Jedno jest pewne, żadne z zadań zapisanych w decyzji Ministra Obrony Narodowej dla Pełnomocnika MON – nie jest obecnie realizowane.
Może zamiast zapraszać to wezwać? Nie wychodzić z pozycji uniżonego sługi?
https://www.portalsamorzadowy.pl/praca/pracownicy-budzetowki-chca-podwyzek-plac-protesty-w-calym-kraju,393000.html
czy my -PRON – dołączamy , aby wyrazić również nasz stosunek do propozycji podwyżki i ignorancji tego Rządu do nas?
A może cierpliwie czekamy aż minister będzie miał czas dla nas?
Dokładnie a w MON robi za dużo emerytów wojskowych, którzy mają wy…e na podwyżki pensji!!!!
Znowu zaczynacie straszeniem zwolnieniami ????
Niby kto straszy??
Może to co w tych linkach to jedynie straszenie?
Piotr – my, zrzeszeni w centrali OPZZ jesteśmy przecież częścią tego protestu. Solidarność wojskowa się tradycyjnie nie przyłączy. Prawdopodobnie nie przyłączy się NSZZ PW, z uwagi na bardzo pojednawczy i proszący ton ostatniego wystąpienia. Nie wchodzą w skład OPZZ, bo z niego kiedyś wyszli, więc ten protest ich bezpośrednio nie dotyczy. Zechcą udział wezmą, jeżeli ten fakt organizatorom protestu zgłoszą.
Problem jest inny – taki, że ludziom protestować się nie chce, bo po co się narażać – prawda??
Osobiście wiem coś o tym, bo wiele razu tej rzeczywistej ”aktywności” pracowników resortu doświadczyłem osobiście i złudzeń nie mam.
W tego typu protestach już uczestniczyłem. Niewiele dały, gdyż my – pracownicy resortu on zniknęliśmy w tłumie nauczycieli, pracowników służby zdrowia, samorządowców, pracowników ZUS i wielu innych środowisk pracowniczych sfery budżetowej. W dodatku decydenci resortu udawali, że problemu nie ma.
Jeżeli mamy rzeczywiście walczyć o cokolwiek, to sami i przed drzwiami naszego ministerstwa, choćbyśmy musieli doprowadzić do powstania tam ”zielonego miasteczka”.
Kto jednak porwie ludzi, przełamie ich obawy i wygodnictwo oraz tego dokona??
https://www.opzz.org.pl/aktualnosci/kraj/opzz-czas-na-protest
Proszę o udzial w miarę możliwości. W jedności siła. Niestety nasze związki jak partie polityczne podzielone i ,,każdy sobie rzepkę skrobie”.
Na 15 sierpnia będzie kasa, ale pewnie w przyszłym roku, bo wybory będą.
Wojtek – to związkowe forum powstało, bo był pomysł publicznej, szczerej, uczciwej i twórczej wymiany poglądów na sprawy wielu interesujące…
Miała być to w zamyśle platforma współpracy i integracji różnych środowisk a także wymiany informacji. Taki kanał informacyjny nie był potrzebny Związkowi, gdyż my posiadamy system wewnątrzzwiązkowej informacji i to nam oraz naszym członkom wystarcza.
Dlatego też od początku zamysł forum i to otwartego – dla wszystkich wzbudzał w Związku kontrowersje. Byłem jednym z tych, którzy sprawili, że to miejsce jednak powstało.
Powstało – minęło parę lat i bogatszy o dotychczasowe doświadczenia uważam, że powinno zakończyć swoją działalność, bo większego sensu ona nie ma.
Nie chce mi się dowodzić dlaczego tym bardziej, że gołym okiem to widać.
Dotąd – dokąd ono się jeszcze ”żarzy” usiłuję ten ”żar” podtrzymywać, bo mi głupio, gdy odpowiedzi na wątpliwości i pytania nie ma.
Postanowiłem jednak się w końcu przełamać i dać sobie spokój.
Czas ku temu najwyższy.
Aby nie zakończyło się to klapą i aby wpisów typu – co robicie, że nic się tu nie dzieje – więcej nie było, radzę ten medialny eksperyment związkowy po prostu zakończyć.
Zamknijcie je w ch..,nie bedziemy czytac tych twoich madrosci
Nie no, podobno na 15 w tym roku dostaniemy. Kwota znana
https://defence24.pl/sily-zbrojne/mon-rewaloryzuje-fundusz-nagrod
Widocznie pracownicy wojska żyją jak pączki w maśle.
2000 na etat brutto, jutro podpis ministra
Chyba Kolumbijskich pesos
Prima aprilis jest 1 kwietnia a nie 1 sierpnia
Prośba do osób zarządzających tym forum.
Jeśli zamieszczacie info o premii na 15 sierpnia, czy jakiejkolwiek innej, to niech to będzie info przez Was zweryfikowane.
Traktujcie PRON poważnie.
Dziękuję
Chyba kwit na węgiel
Nie bez kozery w jednym z postów wspomniałem o episkopacie, oni potrafią zadbać o swoich i ich słuchają. JWPMONMB ma pracowników w głębokim poważaniu. Ale gdyby ZZ się zintegrowały, a ponadto gdyby nie zachowywały się jak MON utajniając swoje prace, gdyby wychodziły z szeroką informacją do zrzeszonych i niezrzeszonych może byłoby inaczej. A tak zajmują się ZFSŚ, jak ktoś napisał i to w sposób również nieprawidłowy.
DSS nic nie wie nt rzekomych 2000 zł. Skąd ta wiedza???
Dokładnie. Piotr ma rację. Jak chcecie sobie jaja robić lub nakręcać ludzi to nie tutaj. Bo i tak pracownicy RON są pewnie wkurzeni takim stanem rzeczy.
A po co przecież nawet pracownicy nie traktują się poważnie, poza tym związki też nie traktują PRON poważnie, weźmy np. ostatnie pismo NSZZ PW do MON w którym nawet nie wspomnieli o uaktualnienie PUZP, a jest to chyba największa bolączka tego i innych forów.
Ale się obłowiliśmy na Święto WP. Normalnie szok. Nie wiem co mam zrobić z tak wielką ilością gotówki
Chociaż byłeś w grupie, która dostała coś. Zapewne były to pieniądze z oszczędności Twojej JW. Bardzo dużo ludzi nie dostało ani złotówki. Mam nadzieję, że podczas wyborów wszyscy przypomną sobie, jak pan minister miał ich w d**** dwa lata pod rząd.
Przekaż Ukraińcom.
Info z dnia dzisiejszego. W mojej JW przyszła transza pieniędzy na nagrody dla żołnierzy (będą kolejne).
PRON za pensję. Jest ok.
A żołnierzom się po prostu należy.
Jak w Indiach, kasta wyższa i kasta niższa.
Związki dalej milczą.
Nie wspomnieli, bo MON nie chce z nimi mieć cokolwiek wspólnego.
Wysłanie pisma to tylko pokazanie, że coś robią.
To koniec tego związku. Nie są nawet już układowi.
To był sarkazm.
Związki milczą. Sami jesteśmy sobie winni. Zaufaliśmy ludziom, którzy reprezentują tylko własne interesy a nie członków związku. Ograli nas, jak małe dzieci.
Pod płaszczykiem covida siedzą na związkowych stołkach dojąc nasze składki. Patrz największy związek nszzpw, od 8 lat biorą naszą niemałe pieniądze nic nie robią. Do tego zamierzają trwać dalej na wysokich pensjach.
Zapytajcie jakie mają pensje i porównajcie je z przeciętnym pracownikiem.
Rząd przyznał kilkunastu tysiącom pracowników urzędów wojewódzkich i podległych struktur dodatkowe pieniądze. Średnio mają dostawać o 500 zł więcej — pisze „Dziennik Gazeta Prawna” – 17.08.2022 r. Mówi się też o „Do komitetu protestacyjnego przyłączyła się służba więzienna, straż pożarna, pracownicy urzędów wojewódzkich, cywilni pracownicy policji, pracownicy ośrodków pomocy społecznej i muzealnicy” jesieni bieżącego roku. A jakie działania planują nasze związki. Podwyzkę od 1 stycznia infacja juz dawno pokonała a planowane podwyzki opłat przerażają